Jak za wszystko podziękować Boże

Choćby serce nie wiem jak kochało
By wydobyć z siebie miłość całą,
To i tak na pewno nie potrafi
Opowiedzieć jak wiele dostało.

Słów nie starcza i myśli zbyt mało
By wdzięczności zaśpiewać móc pieśni.
Bo cóż serce ono cicho bije
Więc nie słychać jego opowieści.

O Twych łaskach które Boże dajesz,
O dobroci która mnie otacza.
Więc jak pisać Panie moje pieśni
Kiedy w wierszach rymów mi nie starcza

Więc w cichości ducha swego stanę
Oniemiała Twoich łaskach hojnością,
I swe serce całe oddam Tobie
By wielbiło zawsze, wciąż wiecznością.
  113 odsłon

Wielbię Ciebie Boże

Boże Ojcze jesteś dla mnie wszystkim
Całym życiem, całym mym istnieniem,
Ty mi miłość dałeś swoją Boże
Gdym cierpiała w smutku bez nadziei.

Tyś mnie wzmocnił siłą świętej wiary
Tyś dłoń podał, gdy samotnie stałam.
Tyś pocieszył, ukoił, łzy otarł,
Kiedy w bólu tym wielkim płakałam.

Tyś wziął serce takie niepotrzebne
I ogrzałeś swą miłością, Panie.
Wiec Cię kocham Ojcze mój najlepszy
Całym życia mojego oddaniem.
  110 odsłon

Nie było prostszych czasów

Włączyłem swoją piosenkę z młodości
rozłożony na kanapie, lekko rozpływając się w nostalgii
jak wracałem wieczorem od pierwszej miłości
do domu, do matki, co przez ojca ciągle się coś martwi

Przypominam sobie czasy studiów
zaćpany sylwester, wątpliwego towarzystwa stolik
U psychiatry tabletkami pozbywałem się buntu
Powtarzając: "nie chcę być jak ten alkoholik"

Wspominam pierwszy uśmiech matki
gdy swoją kieszeń oddałem dla Jej długów
Po śmierci ojca myślałem, że wyrwę sie z klatki
Ah, naiwność

I oto tutaj jestem, bez zezwolenia by tęsknić za wczoraj
Potraumatyzowane dorosłe dziecię
W rodzinie dostrzegając bezmyślnego potwora
Szukając własnego uśmiechu w tym świecie

Gdybym chociaż na potrzeby wierszów
mógł się pomalować w dodatkowej dramaturgii
dorysować ciutkę fałszów ze snów

A mnie nic bardziej nie boli niż prawda
  128 odsłon

Jak dobrze że jesteś ze mną Boże

Ja wiem, że jesteś wciąż przy mnie Boże
Wiem, że nie jestem w mym życiu sama.
Więc nie boję się pustych pokoi
I wieczorów co trwają do rana.

Już nie czekam na telefon, co milczy
I na listy, których nikt nie pisze.
Jesteś ze mną zawsze, ja wiem o tym
Głos Twój słyszę, wciąż słyszę Go w ciszy.

Jesteś gdy zasypiam, jesteś rano,
Ciebie witam myślą moją pierwszą
W każdy ranek, a żegnam w dobranoc.
Jesteś kiedy piszę długo nocą

I nie patrzę już w okno z tęsknotą
I nie biegnę do drzwi, choć ktoś dzwoni.
Już nie jestem, już nie jestem sama,
Bo mam Ciebie Boże w sercu moim.
  101 odsłon

Wielbię Ciebie Boże

Dajcie mi ptaków wszystkie śpiewy, głosy
Powiewy wiatru co ciche i rzewne
I dajcie echo co brzmiące odgłosem
I morza szumy co w falach wylewne.

I drzew szelesty i deszczu padanie,
Cichy głos dziecka, gdy "mamo" zawoła.
I wody w górskich strumieniach spadanie
I szepty lasu gdy w zieloność woła.

I dajcie ciszę co taka wymowna
I myśli lekkość co daleko zmierza
I bicie serca gdy gorąco kocha
I w swoim szczęściu czasu nie odmierza.

Dajcie mi dźwięki co w świecie najczystsze,
Z nich to najczulsze słowa me ułożę,
Żeby powiedzieć albo szepnąć tylko
Ja kocham Ciebie, kocham Ciebie Boże.
  135 odsłon

Wszędzie widzę miłość mego Boga

Miłość Twą Boże w oczach dziecka widzę
I w deszczu chmurze co spływa na łąki
I w pieśni ptaka śpiewanej o świcie
W zieleni wiosny co budzi drzew pąki.

Ona mnie co dzień prowadzi przez życie
Ona mnie wspiera bym z grzechu powstała
Ona mnie karmi i poi i leczy
Bo miłość Boża - cały świat mi dała.
  141 odsłon

Jak dobrze mi z Tobą mój Panie

Jak dobrze mi z Tobą mój Panie
Gdy modlitwy zanoszę do Nieba
I niczego już więcej nie pragnę,
Bo już nic, mi nic nie potrzeba.

Cała jestem lekka i lotna,
Gdy z modlitwą w jedno się staję
Więc cóż tam kłopoty i troski
Niech z nimi tam, ziemia zostaje.

A ja jestem u Ciebie, w Niebie
Nic już nie mam, ni bólu ni ciała,
Bo się stałam modlitwą ofiarną
Co z miłości cała się oddała.
  143 odsłon

Zwykły dzień

Boże znowu dzień był taki pusty
Bo tak mało było w nim, dla Ciebie
Tylko praca, nauka i książki.
I nic więcej prócz patrzenia w siebie,

Lecz co dał mi ten dzień niby długi
I czego on dowiódł, lub co pomnożył,
Może jakąś sprawę, znów odmienił
Albo coś ważnego gdzieś dołożył.

Lecz choćby nie wiem co uczynił,
Czy to dla ludzi, czy dla świata
To i tak był on mało ważny,
Był czy nie był niewielka strata.

Jeżeli nic dla Boga nie uczynił
Gdy mi nie dał dla duszy niczego
Więc czy był, czy nie był nie ważne,
Bo nie służył Bogu mojemu.
  134 odsłon

Niepodległa

Ucichły na polach salwy armatnie,
W lasach zamilkły strzały ostatnie.
Skończyła się I Wojna Światowa,
Na II RP Ojczyzna gotowa.

Musiały minąć sto dwadzieścia trzy lata,
By Polska wróciła na mapy świata.
Na grobach powstańców zakwitły już bzy,
Na twarzach matek wciąż płyną łzy.

Piłsudski, Korfanty, Daszyński,
Witos, Dmowski, Paderewski.
Pomimo wielu różnic i rozbieżności,
Zostali Ojcami naszej Niepodległości.

Żółkiew, Berdyczów oraz Lwów,
Wilno, Tarnopol czy Stanisławów.
Minęły lata i długie tygodnie,
To znów polskie miasta - Kresy Wschodnie.

Trzydziesty dziewiąty rok potem przychodzi,
Wojskiem niemieckim Hitler dowodzi.
Ogromne działa na Polskę wytacza,
A potem na Kresy Stalin wkracza.

Polskich oficerów morduje w Katyniu,
A UPA ludność morduje na Wołyniu.
Polaków teraz czeka Syberia,
Bo tak rozkazał Ławrientij Beria.

Kołyma, Workuta i Kazachstan,
To tam nowe miejsce ma „polski Pan”.
Z tęsknoty wylanych łez morze,
A zamiast ciepła polarne zorze.

Wojna się kończy, rolnik bierze bronę,
Lecz polski orzeł stracił koronę.
Blisko pół wieku minąć musiało,
By wiatrem wolności znów zawiało.

Dziś Polska w Unii, w Sojuszu NATO,
Dziękujemy naszym wszystkim przodkom za to.
A serca nasze jedna myśl obiegła,
By Polska już zawsze była Niepodległa.

  243 odsłon

95. Rocznica Powstania Związku Sybiraków

Rozbrzmiewa dziś nowina na cały świat,
Związek Sybiraków kończy 95 lat.
A początek Związku był na ziemi katowickiej,
Z dzielnych żołnierzy 5. Dywizji Syberyjskiej.

W 28. roku na Zjeździe w Warszawie,
Pochylono się nisko tej istotnej sprawie.
Po długich debatach zebranych delegatów,
Powstał w stolicy Związek Sybiraków.

Pierwszą honorową legitymację nadano wielkiemu,
Marszałkowi Rzeczpospolitej Józefowi Piłsudskiemu.
W wyniku głosowań zebranych delegatów,
Wybrano Zarząd, Prezesa i statut Sybiraków.

Potem przyszła wojna, zsyłki i boje,
Był Katyń, Charków i Miednoje.
A dalej Kotłas, Workuta i Wiatka,
Wołogda, Norylsk, Kołyma i Kamczatka.

Wygnano Was z Polski na długie miesiące,
Z głodu i choroby zginęły Was tysiące.
Lecz i tam na tej obcej Ziemi Nieludzkiej,
Ruszyliście do wojska bronić sprawy polskiej.

Pod Monte Cassino i Bolonii w ziemi włoskiej,
Czy pod Lenino, na Pradze i Wale Pomorskim.
Wszędzie żołnierz-Sybirak ze skromnym prowiantem,
Toczył ciężkie boje z niemieckim okupantem.

Wojna się skończyła, Polska się zmieniła,
Czy kiedyś będzie taka, jaka była?
I wtedy postał robotniczy ruch „Solidarności”,
Otworzyła się nowa droga do wolności.

Związek mógł dokonać swej reaktywacji,
Działacze dostali sił i motywacji.
Zniesiono szybko zasłonę milczenia,
Możecie pisać książki, wiersze, wspomnienia.

Byliście wtedy dziećmi, dziś na emeryturze,
Bądźcie zawsze zdrowi, żyjcie jak najdłużej.
Niechaj dobry Bóg Wam zawsze Błogosławi,
A młodzież w szkołach Wasze imię sławi.



  219 odsłon