Wracam do mroku do
Mojego smutnego świata
Tam czas się nie liczy
Nie ma czasu
Tylko tam jest
Złota miłość
Trwa jak ogień i woda
Dwa serca które biją
Przeciw światu tylko te
Dwie dusze razem na zawsze
W zakochaniu na wieczność
To nie jest zwykły świat
To jest inny świat w którym
Jest smutek szarość moja szarość
Mam zamiar tu zostać
A miłość do tajemniczej dziewczynie
Uratuje mnie może myśli chore
Ale serce zdrowe bo oddaje w jej delikatne dłonie
Me serce coraz bardziej boli
Czekam w mroku na Nią lecz w to nie wierzę
Powoli oddycham że by czuć że żyję
Moja wrażliwość będzie potęgą do końca
Spadnę na dno tyle słów a brak odwagi
Tchu czasu żeby opisać tęsknota boli
Nieodwzajemnione uczucia bolą
Umrę smutno i godnie
Że życie które kocham jest w duszy smutek
Nienawiść z popiołu i z prochu pochłonie dym smutku
czy to już koniec ?