Mgła unosi się nad laskiem.
Nie wyraźny widok straszy mnie.
Zafascynowany obrazem .
Przeraża mnie moje myślenie.
Więcstałem jak wryty.
Nie mogąc myśli dogonić.
Ten wizerunek mglisty.
Nie można uchwycić.
NAJNOWSZE WIERSZE:
Na cmętarzu straszy.
Każdego kto przejdzie.
Jęk grobowy usłyszy.
Cieni umarłych wszędzie.
Duchy pokutujących.
Za swe życia występki.
Cierpienia bolejących .
Piekielne wielkie męki.
Są też dusze czyśćcowe .
Na niebo czekające.
Za swoje życie dobrawe.
O życiu nowym myślące.
Na szlaku górskim idą turyści.
Wszyscy są bliscy śmierci głodowej.
Ptaki to zwiastuny bliskiej śmierci.
Krążą kruki szybciej i dokładniej
Jeden już pada z wycieńczenia .
Nad jego głową żerują ptaki .
Złowróżbne ptaków szybkie krążenia.
Skłaniają turystów do ucieczki.
W końcu dotarli do schroniska.
Choć śmierć była już bardzo bliska.
O porze gorącej.
Chodzimy po lasach.
Na łące pachnącej.
Leżymy na plecach.
Kwiaty oglądamy i wiosnę witamy.
Na łące jemy śniadanie
I podziwiamy przyrodę.
Słyszymy ptaków śpiewanie.
Widzimy kwiatów urodę.
Jesteśmy nad jęzorem nogi moczymy razem.
Woda jeszcze chłodna.
Chodź jest teraz czysta.
Woda w stawie mętna.
W jęzorze srebrzysta.
Zapomniane gdzieś smutki zostały tam
Zgubiona nadzieje podaje nam wiatr
Zabłąkane dwie dusze znalazły cel
Utkwione w sobie jak cisza we mgle
Zostały nam tylko łez krople dwie
Zgasły jak świeca promienie dnia
Umilkły już nawet szepty nocy
Zabłąkane dawno, krótkie wspomnienia
Uwikłane nadzieje, splątane snem
Zapomniane może dawno-cóż tak jest
Nie wypadną słowa bez myśli dane
Niech znikną wszelkie duszy zwątpienia
Na zawsze z Tobą w snach pozostanę
I spełnią się Nasze wspólne marzenia.
15.11.08r