Wojna myśli

Każdy dzień rodzi nowe paranoje
Z każdym dniem coraz bardziej się ich boję
Mętny sen chce prowadzić mnie donikąd
Ja już wiem, że zachłysnę się w samotni martwą ciszą
W głowie szept wydeptuje ścieżki zdarzeń
W oczach lęk buduje ślepe korytarze
A ja znów zapadam się i kruszę
Gęsty gniew stara się zapełnić moją duszę
W studni fałszu łapię każdy łyk powietrza
I już nie wiem czy zatopić się
Czy może jednak przetrwać
Krwawe boje toczą myśli moich armie
W miejscu stoję
A z umysłu złudzeń zwoje
Zacieśniają pętle pragnień.

  1816 odsłon

Srebrny spektakl

Słońce ucieka w horyzont się tuląc
I w szarość się natura przebiera nic nie mówiąc
Niczym dzwonek w teatrze nadchodzi
Srebrny spektakl księżyca narodzin
Wiec przystań i zobacz tą sztukę wieczną
Gdzie światło z ciemnością w bajeczną
Jedną zlewają się całość piękną
Niczym para kochanków namiętną
Którzy nienawidzą i kochają się zarazem
Którzy na przekór od wieków są razem
Czy to mrok srebrem lekko rozcięty
Czy światło w ciemności splątane pętem
Drogi po niebie szuka szerokim
By przed świtem schować się przed ludzkim wzrokiem.

  1729 odsłon

Czekam

Czekam
czekam
doczekać się nie mogę
dlaczego czas
gdy przyjemności czekasz
tak wlecze się
tak wolno płynie
sekundy są godzinami
godziny miesiącami
te zaś całe wieki trwają

tych kilka dni
jak lata odsiadki
w celi mej samotności

co jak jastrząb swą ofiarę
dopada
w następnej chwili
po naszym rozstaniu
czekam
wiem że przyjdziesz
a jednak cierpię

jednak samotny

jedzenie bez ciebie
straciło smak

kolory wypłowiały
słońce nie świeci już tak jasno

dźwięki muzyki w jeden bezładny zlewają się
skrzek
jeszcze dzień
jeszcze dwa
przespałbym ten czas
ale jak tu spać

kiedy łóżko moje bez ciebie
puste tak
i zimne
powiedz mi jak wytrzymać mam
tą katuszę
dlaczego na taką skazujesz mnie
mękę
dlaczego myślą mą każdą
zawładnęłaś
i na samotność skazujesz
z obrazem twym pod powiekami
skazujesz na najgorszy z żywiołów
czas
tą bezlitosną siłę
bez ducha i uczuć
czas który nigdy nie staje

choć czasem sekundy
zamienia w godziny
a czasem godziny
sekundami płyną
z bezsilnymi modłami
o zmianę rzeczy stanu
czekam
czekam
doczekać się nie mogę
dlaczego

2012-05-20

  1800 odsłon

Dlaczego?

Każdego dnia modlę się do Boga, aby się odezwał...
A ty nic :(
Wtedy myślę dlaczego tak zrobiłam??
A teraz nie potrafi pomóc mi nikt...
Tracę wiarę we wszystko chce już odejśc,
z tego świata pełnego rozpaczy...!

  1624 odsłon

Potrzebuje cię

Tak bardzo kochałam, ale pod wpływem impulsu zerwałam. Do dziś żałuje,
że to zrobiłam, ale cóż takie życie... Kiedy Cię widzę mój świat staje się zupełnie inny...
Tak bardzo chciałabym ci powiedzie, że ''tęsknię'', ale mam zbyt mało odwagi...
Straciłam już jakiekolwiek nadzieje, aby to naprawic... Chyba lepiej,
aby każdy z nas ułożył sobie życie z inna osobą...
Ale pamiętaj!! Z mojego serca jeszcze cię nie wymazałam, pomimo tylu krzywd..

  1032 odsłon

Posłuchaj

Posłuchaj to do ciebie
Ja wołam
Ja krzyczę poprzez mrok
Posłuchaj
Jak zdzieram gardło
Jak przekrzykuję
Miasta zgiełk
Ja krzyczę
Ty milczysz
Głucha na me wołanie
Ani jedno słowo
Ani jedno zdanie
Twych uszu nie dojdzie
Ty słyszeć nie chcesz
Zimna jak lód
Nie słuchasz
Głucha niczym posąg
Nie słuchasz
Jak drzewo
W którego koronie szumi wiatr
Żyjesz tylko dla siebie
Nie słuchasz
Nie usłyszysz
Darmo żyję
Darmo wołam
Darmo krzyczę
Darmo gardło zdzieram swe
Nie słuchasz
Nie usłyszysz
Darmo żyję
Nie...
...usłyszysz...

2012-05-11

  1791 odsłon

Ehhh

Dlaczego to tak bolało
Przecież to nie jest choroba.

  1755 odsłon

Oglądanie

W trawę się patrzę
W mrówkę się wpatruję
Spoglądam na grudki ziemi
Gapię się na liście
Na orzecha korę spojrzałam
Widzę siebie za tysiąc lat...

  1433 odsłon

Osiemnastka

Osiemnaście lat nastało,
Osiemnaście! To niemało.
Wkraczasz w progi dorosłości,
Myślisz, że to próg radości?
No niestety, prawdę powiem:
będziesz miała w ch*j na głowie.
Tu się zaczną jakieś PITy,
Dla skarbówki jakieś kwity,
Pensji większość weźmie ZUS,
"Albo przewóz, albo wóz".
To wszystko nieuniknione,
Tak jest w Polsce porobione.
W pełni już uświadomiona,
W dorosłości wejdź ramiona.
Przyjmij ode mnie życzenia:
Żeby każdy dzień zmęczenia
W trudnych dniach pełnoletności,
Nie był smutny, lecz dostarczał
Wiele serca i radości.

  1149 odsłon

Zakochany Filon

Już widzi ją Filon, oczami za nią wodzi,
Już widzi ją Filon, nic mu nie przeszkodzi.
Zerwał się pędem, wszystko na szali postawił,
Zerwał się pędem, tułów z tyłu zostawił.

Nie może jej zgubić, smutek zbyt wielki
Rozszarpałby mu serce niczym najstraszliwsze męki.
Już widzi ją z daleka, już widzi swoje dziecię,
Wtem wózek go potrącił, tak jest w supermarkecie.

Lecz on waleczny, przeciwnościom czoło stawi,
Zbyt twardy, taki ból go nie strawi.
Wstaje i dalej biegnie, przez masła, przez sery,
Za nabiałami w prawo, mija już selery.
Myśli sobie ?Warzywa, niedaleko jestem
Od mej ukochanej, więc przyspieszę jeszcze?.

Tak zamyślony biegł co mu było sił w nogach,
Szybko niczym jeleń o dwóch lśniących rogach.
Na drodze swej jednak napotkał przeszkodę,
Nie ma przejścia, wielkim koszem zastawione.

Lecz on jest silny i męski, co to dla niego,
W Iraku przetrwał, takie coś to nic wielkiego.
I niczym polscy żołnierze w bitwie pod Wizną,
Przeskoczył nad wielkim koszem z bielizną.

Już stoi przed nią, oczu nie może oderwać,
Serce szybciej bije, do gardła chce się poderwać.
Podbiega do niej, chwyta, ściska ją w ramionach.
Takiej miłości nic w świecie nie pokona.

I nie wyjaśnią tego chemicy, nie wyjaśni zakon pijarów,
Właśnie tak wielką siłę ma zgrzewka browarów.

  1879 odsłon