co ciastek wygrywa, bo brame mo

 
-
 
me Milki way, wy słodkie nim zwiej;
 
i lizak tak z serduchem ach woła o pastucha | co naleśnika wsuwa
 
krówka Snikersa dogryza, i chu chu cha,
 
niczym i szybka i bryza; Ibiza i mi | to se rwij
 
oh moje są; off Alpen in Gold... taj mi tu dla ochłody/
 
tu mleko ssie wita i spływa; -
 
***** i wita się i świta, i mnie ucałuj *****
 
cysterny mi tu zapychaj i siodaj se;-
 
, i pomaluj, - po mało ; pędzelku
 
cekoladki chco, oj popychaj se i doi |
 
co w usta za z wina cieplutka; i Milsch i moi |
 
i w Alpy i w Gile motylem, i w pyski mosz gool |
 
cekoła mi| zza stoła, zasłuchaj se | i pogrywaj, zakrywaj, -
 
Austriackie przecież przywieź mi tu, bom dość!
 
i stoj, - w sarenkę wydobywaj***
 
moim se oblywaj i w; fikołecka piszczałeczka w; pszczelim włóż
z samiuśkich Taterek***** dolywaj skoroś z wód | .
 
mom dość!.. sasenek; -
 
,a i u choinki dostywaj prezentów skoro o gorść z wisienek wiosenek ~~~
 
a potem se w słome wypominaj; -
 
,a capy za sępy co mi tu u; brędzy; -
dopływaj;
dopytaj za w sianko i witaj| przytrzymaj, -
 
ta kózka za trawę przyznaje pomyja' -
 
o słonko w zastawę co w mąką,- wyprawkę na granie, i mijaj:
w piosenkę w zdanie;-
 
aj wcisnę ci se, bo dopomina, wygrywa i gno - moja jest lina | .
 
i mi tu doj, polywaj, i ahoj! zwiewaj | zwyzywaj | .
 
-
 
W mej chatce ozeń się o Dłoni moj... | ~.
 
,która obroni Cię zawsze w; Mamę ***** | ~.
 
Dawid „Dejf” Motyka

Antykrytyka - paralela


Przecinki i kropki cały czas pieści
i nigdy dobrych od niego wieści
rozbiera nagie wiersze na części
niewinne jak uśmiech niewieści


swój wers tam jak zwykle umieści
choć ich napisał tysiąc czterdzieści
rymów krew jednakowo niebieści
druh stary papier wciąż szeleści


że najlepsze są tylko jego treści
a kiedy światu to na koniec obwieści
czytać będziemy nowe antypowieści
ile w pustej głowie się jeszcze zmieści


stworzonych słów bez empatii i boleści
tak się pomniki poezji co dzień bezcześci
zużytym inkaustem i piórem bez rękojeści

Dobrze że jesteś

Wiersz jest jak muzyka

płynąca z serca wnętrza

ballady muskają struny

smyczki  na uczuć wezwanie

trąbki jak bębny burzy

i gitarowe ostre granie

Płynie ta muza z wolna

nieraz potokiem rwąca

szumiący ciężko w uszach

kropla cicho kapiąca

leci w bezkresy świata

gdzie nikogo nie było

do mgły co otchłań zasłania

w ciepłym promieniu jest miło

zanurzyć swoje wnętrze

wygrzać wiekowe gnaty

by tam wejść zbędny bilet

nie musisz być bogaty

otwórz się na te granie

bywa że struna pęknie

akord zabrzmi fałszywy

od muzy płynącej z serca

każdemu serce mięknie

oszukasz samego siebie ?

wrażliwość jest w nas wpisana

z góry spływa rozbłyskiem

iskra słowa wysłana

ty co drapiesz się w czoło

czytając te bazgroły

ze  mną nie zawsze wesoło

ale dobrze że jesteś

 

 

Inny Świat

Kiedy tak naprawdę spotkamy się na Innym Świecie, poznamy to co jest Nam Pisane,
co jest Nam Przeznaczeniem-wiecie.
Kiedy tak Wszyscy nagle zostaniemy Zbawini...czy może Niektórzy...to Zrozumiemy,
że Nasz Czas się skrócił,nie przedłużył.
Czym tak naprawdę będzie Koniec Świata?
Czy będzie to tylko Odejście...siostry własnej lub brata...jak napisano w Złotej Księdze.
Pisano,również że należy Ich- Kochać (Wszystkich tak samo) ,
a Pan Jezus pamiętajmy jest Miłosierny.
Na długo Wszyscy chyba zapamiętamy Słowa, które mówiły:"Miłujmy się Wzajemnie,
tak jak Ja Was Umiłowałem".
Trzeba być Spokojnym Duchem, by czekać na Ten koniec...
Pan Jezus jest naprawdę Miłosierny, i będzie aż po kresu koniec...
Dlatego pamiętać należy, że Inny Świat czeka na Nas, tam gdzieś w Niebie,
by Nam dać Wieczność  i w Życiu Spokój...
Nie Bójmy się Tego...

Prawda czy kłamstwo

Wiele rzeczy wydaje się być prawdziwymi, ale w rzeczywistości jest bardzo
kłamliwych i fałszywych.

w dzisiejszym świecie dramaty ludzkie mieszają się z uniesieniami miłosnymi i
miłością w jakiejkolwiek innej formie ona występuje.
dlaczego chce poruszyć powyższy temat?
gdyż nas - ludzi zbyt wiele dzieli od doskonałości z i strony,
a z w dzisiejszym świecie dąży się ciągle do doskonałości.!
co to znaczy dla prawdy i kłamstwa?

czy może dzisiaj ludzie czy część z nas nie jest zbyt zakłamanych, obojętnych,
z sercem zimnym jak lód?
dlaczego tak się dzieje , że kiedy próbujemy być wiarygodni,
tak naprawdę stajemy się dziś - tu i teraz niewolnikami własnych uczuć.!

bo to co znaczy wiarygodność dzisiaj- to nie jest to samo co kiedyś.
być może myślisz,że moje widzenie powyższej kwestii, jest również zakłamane...!
lecz, czy tak naprawdę to sam ; sama jesteście wiarygodni.
ja , uważam,że staję się poprzez pisanie prozy i poezji bardziej wiarygodną-
nie potrafię kłamać w tej dziedzinie życia-bo jest to moja dziedzina życia.

i nie chodzi tu o obwinianie kogokolwiek, tylko zrozumienie ,że prawda jest jedna.
kłamanie dziś i udawanie innych jest na porządku dziennym.
dlatego, my ludzie musimy stać się bardziej wiarygodni.
tego oczekują od nas - nasi bliscy; czy to rodzice, czy dzieci,
a może małżonek, lub małżonka etc.
więc jak w tym świecie odróżnić prawdę od kłamstwa ?

istnieje tysiące, a nawet miliony ksiąg i książek, które pouczają o prawdzie-
lecz jak to odnosi się do dzisiejszej rzeczywistości?
czasem, trzeba nabrać dystansu do życia.!
ale jak tu mieć dystans do życia , gdy dookoła istnieją wojny,
konflikty, obrazy, przestępstwa itp.
my , żyjemy wciąż zagubieni, przestraszeni, w bólu, w cierpieniu i męce...
a to zabija w nas czasem prawdę.
na koniec taka refleksja:"chyba tylko miłość nas uzdrowi i pokaże różnice między prawdą a kłamstwem".