Jeleń

Ryczał sobie jeleń, na rykowisku
chodźcież do mnie, mam dużo
i dam wam, co mam wszystko.
Popatrzyła na niego stara łosza
Oj ty tępy jeleniu !
co dasz, jak nie masz nawet
jednego grosza.
Dlaczego oszukujesz, dlaczego się chwalisz
puknij się w czoło, zanim się oddalisz.

Panowie

Siedzą sobie przy kawie
sławni politycy.
Jeden drugiemu patyki liczy.
jak myślisz, ile jeszcze dostaniemy?
jak chrustu z lasu przyniesiemy!
Po, co ci te śmieci, rzecze ten drugi.
Niechaj sobie naród, zapłaci nimi
za swoje długi.

Oni

Madzia i Marcinek
pięknie rozmawiają
z jednej do drugiej beczki
swe słowa wkładają.
Oblicze ciekawe w lusterku się mieni
czy zdążą przewidzieć
Co będzie w jesieni.?

Sposób

Korzystajcie z życia póki jesteście młodzi,
bo wiek dojrzały będzie was zwodził
i podsuwał różne pomysły, podniety
rozwiązania.
Lecz Ty doskonale zdajesz sobie sprawę,
że już jest za późno na słodką strawę.
Ale - gdy ci ona smakuje,
to znaczy, że się jeszcze życiem

ROZKOSZUJESZ.

Słowny

Pewien facet z miasteczka Darłowo,
nałogowo wszystkim dawał słowo.
Lecz gdy padło pytanie,
jak jest z dotrzymywaniem,
odpowiadał krótko, że „......wo”.

Porządkowi

Nie przejmuj się Szymon,
powiększymy wyłom
- wejdziemy do środka.

Pozamiatamy jak trzeba,
bo najbardziej potrzeba
- ładu i porządku.

***
Co by miotła nie wymiotła,
zawsze jest problemem,
tak też sama miotła
jak i długość kija miotły.

Okazja

Nadarzyła się okazja
- trzeba było wykorzystać.
-(trudno było nie skorzystać)

Nie do wiary !
Co ja słyszę.

Byłeś gościem z zasadami
- tak się zeszmaciłeś ?

(bardziej taktownie: złamało cię życie ? )

Okazja

Okazje, w życiu się zdarzają
Dobre zachwycają
Złe oburzają, znieważają.
  Lecz, jeśli potrafisz, złapać ich sens
  To na samym szczycie,
  znajdziesz się i ty też.daleko niechaj pozostanie po nich
tylko ECHO< ECHO < ECHO.

Króliki

Rzekł królik do króliczka.
Szkoda,że ja nie perliczka.
Zamiast zwijać uszy w trąbkę,
miałabym z piórek kolorową wstążkę.
Dumnie podrzucałabym nią do góry
    i patrzyłabym na wszystkich z góry.

Jastrzębie

Mówił Jastrząb do Jastrzębia,
co masz w gnieździe,że tak gęga.
Co ja mam, to mam !
Sprawdź sobie, co ty w swoim gnieździe masz.
Nie wypatruj, co ja mam,
bo twoje mienie zabierze ci inny ptak.

Rozmowa

Głód mówi do biedy, daj odrobinkę tego
 co masz jeszcze, a ja oddam ci mój skarb
jakim jest moje serce.
Nie oddawaj nikomu serca swojego,
odpowiada bieda do niego.
z twego serca nie ma nic pożytecznego.
     Ja potrzebuję kawałek chleba,
nie czarnego, lecz białego dobrze wypieczonego.

Myśl

Pomiędzy bogaczami, a biednymi,
zawsze będzie przepaść wielka.
Dla jednych za mało gwiazdka z nieba,
dla drugich wystarczy wódki butelka.

Na zgodę

Daj mi spokój i nie szczekaj,
nie szarp mnie też za spodnie,
kość na zgodę już rzuciłem,
zamiar zemsty daruj sobie.
*

Zrzęda

Wielu ma "GO" już dosyć,
narzeka prawie na wszystko.
I na obiad, i na deser,
na kucharkę nade wszystko.

Co z nim zrobić można,
lubi przecież tylko piwsko.
Trzeba pewnie szybko pomóc,
bo zmarnuje się chłopisko.

W sprawie kurnika

Ogłaszam światu rzecz niesamowitą
- zapiał rankiem kogut, cudem ocalały.
Lis prowadzi śledztwo w sprawie kurnika.

Głupi kogut - wnet pomyślała lisica.
Przecież jest to sprawa taka oczywista.
Dochodzenie może prowadzić tylko specjalista.

Do komornika

To nie u mnie - ale u sąsiada,
jest coś cennego do zabrania.
Jam jest biedny - on bogaty.
Mój jest kredyt - sąsiad spłaci.

Lisi plan

Co tu można jeszcze wyrwać...
z kurnika - prawie już ograbionego.
Może zostało coś jeszcze więcej,
niż wynika z planu - strategicznego.

Zamiar

...czyli "kiedyś im wygarnę!"

Dzisiaj, może jeszcze nie,
ale jutro - to na pewno.
Powiem, co o tym myślę!
Jest mi już wszystko jedno.

SYLWESTER

Wszyscy wkoło ślą życzenia
Jakby miały świat pozmieniać
Wielu północ w kiblu spędzi
„Tu mnie boli, tam mnie swędzi”
 
Wielu będzie spać i rzygać
To co stać powinno zwiśnie
Wiedza co się mogła przydać
Wraz z urwanym filmem pryśnie
 
Nowy Rok nie stworzy cudów
Kasy nagle nie przybędzie
I nie będzie Wiosny Ludów
Pozostaną na urzędzie
 
Prezydenci: czy w Warszawie, 
czy w Krakowie, czy też w Kłaju
Zawsze można śnić na jawie
Jadąc na ch... do raju
 
Jedno pewne jest jak dolar
Kto by o tym co nie sądził
Tramwaj zawsze mknie po torach
Kto by ku... mać nie rządził
 
I tak kończąc te bazgroły
Sam nie zgadnę, jakiż cel ich?
Pędzę szybko do znajomych
By się ostał dla mnie kielich
 
I wypiję z nimi zdrowie
Profesorów czy też żuli
I balował będę sobie
Aż mnie ruski szampan zmuli
 
A gdy rano (pora względna)
Wspomnę, gdzie mi się film urwał
Głos sumienia (wesz bezwzględna)
Powie: ,Ostrzegałem, ku... !!!”

Psia przewaga

Patrzy długo i spokojnie
jak się mały wścieka.
W końcu przycisnął go łapą
i ten już nie szczeka.