Gra niewstępna
Z szuflady
Przydarzyła się miłość
jak lato w czerwcu... niezwykła.
Niedzisiejsza, skrojona na miarę.
Rumieńcem na twarzy zakwitła,
smakiem dojrzałych wiśni.
Uśmiechem dotknęła. Urzekła.
Rozsądek rany liże
rozdrapywane do wczoraj.
Nuty otulały serce.
W strofach pisanych na bezdechu,
zalśniły tęczą wykradzione chwile.
Komentarze