chłosta nie Błotna lirycznie warkoczna
Kopciuszek udał się na bal -
pewnej pięknej nocy
zapragnął spełnienia swoich marzeń
nie dopuszczał myśli
co się potem stanie
jak potoczą się chwile po nocy
pełnej cudownych wrażeń
nie ujawniał nikomu swej osobowości
pragnął zachować w sercu
przeżycia z królewskiego balu
nie wierzył że marzenia
mogą stać się realne
bo dlaczego książę
miałby pokochać kopciuszka
czyżby tylko dlatego
że w złoty pantofelek -
wsunie się jej nóżka .
autor: Helena Szymko/
foto z netu/
Pamiętam cudowne
Dni Dziecka -
mama zabierała
mnie na spacery
wzdłuż rzeki na
łąki ukwiecone
albo do kina
na Bolka i Lolka
Zaczarowany Ołówek
Koziołka Matołka
na lody na patyku
na karuzele do
wesołego miasteczka
w Chorzowie Rabce
przytulanie całusy
i ten zapach smak
czekoladowego piernika
tato - kupił mi konika
z którym galopowałem
w bajkowy świat
taczki grabki łopatki
do uciech w piaskownicy
poznałem magię szachownicy
i rower granatowy
co miał cztery kółka
byli ze mną zawsze
a w tym dniu szczególnie
zdrowia szczęścia
i uśmiechu milusińskim
życzę
Kazimierz Surzyn
rozszalała wiosna...
słońce rozpala namiętnie
uczucia zakochanym
rozszalała wiosna...
strzelają pąki drzew
szumią w łodygach
życiodajne soki
pierwsze kwiaty
wabią zalotnie owady
rozszalała wiosna...
ruchliwe jaszczurki
wyszły z zimowego
odrętwienia
w zaroślach wybuchają
ptasie kłótnie
a dzieciaki stały się
bardziej nieznośne
rozszalała wiosna...
Autor: Don Adalberto