Jak kropla deszczu
spływam 
zbierając po drodze
cały kurz świata

spadam
już nie przezroczysta

rozbijam się
o kamienie.

Piórkiem anioła

 

                                      Z szuflady



po horyzont złotem wymalowane niebo 
anioł zachodu musiał się natrudzić

w czerwonych szpilkach idę na spotkanie
serce na wysokości obojczyka
niczym nastolatka (cyfry te same )czytane
po hebrajsku
sytuacja niewygodna jak buty
które zdecydowałam się założyć

chciałam wyglądać

pierwsze wrażenie się liczy
mężczyźni są wzrokowcami
co tam - wytrzymam 
(chociaż strasznie piją)

wiatr podał ton 
Koncert się zaczął słychać soprany
moje serce wtóruje ...jesteś

taksowanie 

jakbym cie znała od lat 
słowa zbędne 

Czytaj wiersz
  208 odsłon

Okna

 



Pogasły już okna 
wokoło,
dzień zmęczony też zasnął.
Tylko jej szyba długo
prześwietla noc.

Sen nie chce pościelić 
myślom,
spod ciężkich powiek 
skraść troski,
zetrzeć
codzienny kurz.

Noc chłodną dłonią 
studzi 
rozpalone czoło, 
słysząc szept 
ciągle powtarzający
jego imię...

Świat zatonął
w mroku, 
czuwa okno z latarnią.

Czytaj wiersz
  969 odsłon

Na bezdechu

 

( z szuflady)

Dwudziesta pierwsza pięć, 
Okruchy dnia, ruchome piaski.

Pożółkłe wiersze 
- jak kalendarze zdarzeń,
schowane do szuflady. 

Więdną kwiaty w ogrodzie,
a róża ciągle pachnie.
Pieszczotą późnego lata 
otula moje zmysły.

Nim świt nas na nowo porani,
zatraćmy się w pocałunkach.

Cała jestem w twoich rękach.
Pomiędzy ramionami
kilometry szczęścia... magiczna chwila.

Zabierz mnie tam,
gdzie czas się zatrzymał.

Czytaj wiersz
  1025 odsłon

Na dnie ciszy

  

   
Ona  taka normalna śliczna kobieta

on  po przejściach...

bez złotej karty kredytowej.

   
Słowa spadły i zwiędły jak liście.

 
Nie znali języka migowego.

Wiec szli obok siebie, nie stawiając pytań.

Była cisza miedzy nimi.

Jednak nie przytłaczała, nie była krepująca.

   
Zamknęła w oczach zachód słońca,

wiatr rozwiewał włosy.

   
Myśli się robią niegrzeczne

to nie były białe jaskółki,

ubrały się

w kolor nieba o zachodzie - różowy.

 
Spragnieni ciepła opletli się ramionami.

Było tak cicho,

tylko szelest spadających liści

przypominał o jesieni.



  
Czytaj wiersz
  1093 odsłon

Pejzaże serca

 
Mgły się snują w uśpionym parku.
Białym welonem otulając,
delikatny dotyk słońca.
 
Drżąca, jak liść na wietrze miłość
- tańczyła,
odurzona zapachem późnego lata.
 
Wiatr zrywał liście.
 
Przygasła, jak zdmuchnięty płomień,
Wpuściłam ją do domu i zamknęłam okno 
(by nie musiała wybierać,
między magią, a rzeczywistością.)
 
                      *
 
Najsmutniejszy z moich wierszy,
o miłości która była chora.
Kupiona od wariata na ryneczku
...równie szalona.
Czytaj wiersz
  804 odsłon