***
***
Marzenia
zamknięte w klatce
czekały
poranione - postarzały się
przedwcześnie
pracoholik czas
rzeźbił
bez wytchnienia
marzenia
przykryte grubą warstwa
kurzu
sny dziecka z pogranicza bajki
i te późniejsze
niezrealizowane
na górnej półce czasu
skrzętnie skrywając
gorycz
uzbrojone w cierpliwość
drzemały
tam gdzie
spoczywa ostatni pocałunek
dnia
te najmłodsze poganiane
czasem
dotykały gwiazd
nieśmiało wyciągając ręce
prosiły dobrego Boga
o miłość.
Wypiękniał świat.
Bała się tej miłości
(wszystko postawiła na głowie)
Poruszyła, bardzo.
Odwykła...
Skrawkiem nadziei otulona, czekała.
/Przekonał ją błękitnie,/
w zamglonym poranku zobaczyła
...wiosnę.
Jesteś moją pogodą, powiedział.
Czy potrzeba wiecej.
(Z pozycji szpitalnego łóżka)
Szpital zamienia słowa w łzy,
pęka cisza rozerwana krzykiem bólu.
Powolutku sączą się kropelki.
Mierzą czas...
Tyle nieszczęścia wkoło
aż mi wstyd, że to tylko cukrzyca.
***
Samotność ubrana w szpitalną koszulę
leży przy pustej szafce.
Powinna mieć łóżko pod ścianą,
by móc odwrócić się plecami
do odwiedzających.
Wtedy nikt nie zobaczy spadającej łzy.
***
Wszędzie daleko
hiperglikemia – przegięcie w drugą stronę
Jestem jakbym wyszła spod prysznica.
Drżę…
Środek nocy, skąd wziąć cukierka?
Ktoś zauważył słaniający cień na ścianie
Jest woda z trzema łyżeczkami cukru.
Już dobrze.
Rankiem znowu będzie pięćset na plusie.
***
Czas odmierzany kroplami wlecze się.
Maria ma bardzo niebieskie oczy,
i bezzębny ufny uśmiech dziecka,
którym szczodrze obdziela.
Jedyne słowo które rozumiem – /pić/
Trzy dni później (wolno się uczę)
słowo drugie /kawy/ – wypowiedziane tonem
nie znoszącym sprzeciwu.
***
Jak grzech zatajony,
jak sucha piętka chleba
bez popicia,
uwiera przeszłość.
Na szpitalnym łóżku
czas przez moment stanął.
Przesiane
...przewartościowane.
Mimo podwójnego widzenia
(paradoksalnie )
widzi się wyraźniej.
Góry za oknem w sepii .
***
Lustra dni, coraz krótsze chwile.
Ostatnie kartki spadają
z kalendarza.
Drży niepokojem szary poranek,
wspomnienia.
Pali się światło
w oknie twojego świata...
a nie mogę trafić.
Spalam się jak ćma.
Znów będziesz wierszem
nieuchwytnym.
Marzenia przewiązane wstążką
leżą na dnie szuflady
razem z nieotwartą wróżbą.