Jak kropla deszczu
spływam 
zbierając po drodze
cały kurz świata

spadam
już nie przezroczysta

rozbijam się
o kamienie.

Pytania



Czy ktoś wie,

ile waży łza i jak długie 
jest zapominanie?

Czy przypuszczałam, że ściany 
mogą krzyczeć?
że są łzy jak kamienie,

a mowa 
pisana milczeniem.

Niestety,

nie znam odpowiedzi. 


Za rozstajem dróg stoi cisza. 

Czytaj wiersz
  630 odsłon

Na granicy cienia

 
 
Boi się pamiętać...
 
po zbyt lekko rzuconym słowie - skostniała.
Ukarałeś ją miesiącem milczenia.
Ciche dni,
w których serce zachrypło od krzyku.
 
Musi pójść do pracy,
zatuszowała ślady na szyi.
 
Na palcach mija śpiących na wersalce
kompanów libacji.
Traciła butelkę...soczyste przekleństwo 
skwitowało hałas.
Dobrze że dzieci nie ma w domu, 
(syn jeszcze w szpitalu,córka u siostry)
 
Instynkt samozachowawczy podpowiada ODEJDŹ
 
a sumienie...
Czytaj wiersz
  677 odsłon

Za zakrętem

 
                                                               erekcjato
 
 
 
W zaułku, 
tam gdzie światło latarni się kończy,
lekko 
ciepłem otulił, odgarnął włosy
- misternie spleciony warkocz, 
rozplótł... 
uczesał po swojemu (wie ze tego nie lubię) 
 
Szeptał na ucho, chcąc odwrócić uwagę. 
 
Bezczelny, próbował rozpiąć bluzkę,
zajrzał pod spódnicę
(sprawdzał, czy nie wyszłam bez bielizny)
Skradł kilka pocałunków,tak mimochodem.
 
Figlarz.
 
Zrezygnowany, czy tez spłoszony 
wycofał się, by za moment powrócić ze
zdwojoną siłą.
Biegłam... doganiał.
czułam na plecach jego oddech...
 
Zdążyłam zatrzasnąć drzwi.
Usłyszałam tylko wściekle, soczyste
przekleństwo
.
.
.
.
.
.
.
 
 
wiatru
Czytaj wiersz
  749 odsłon

Maki

 

przez uchylone 
drzwi
widzę
skrawek ogrodu
i maki które ktoś 

posiał 

nieostrożną ręką

delikatne płatki
kurczą się
spragnione miłości


drżą

uszyta z maków

czekam 
w kolejce

 

           Link do filmu mojego autorstwa;

           https://youtu.be/gXLljErwh7U

Czytaj wiersz
  1035 odsłon

Kraina milczących cieni

 

Młodość odeszła.
Spadają smutku kropelki.

Syn dawno zaczął się 
golić,
córka wyszła za mąż.
Tysiąc kilometrów stąd 
dorasta jej wnuczka. 

Myśli niechciane
trzyma pod poduszka. 

Pomiędzy dziś, a wczoraj tylko
kilka godzin.
Przekroczyła niewidoczny próg
- siedemdziesiątkę.

Zbyt wiele świeczek 
na urodzinowym torcie.

Za słony by go zjeść.

Czytaj wiersz
  524 odsłon