Krzyś

Echo rozbiegane plotkuje po pokojach
Każdy wie - w domu nie będzie zgody
Żona chciała dać Krzysiowi wody i chleba
Lecz on tylko woła: "Wody! Wody!" 
Skacowany skurwiel

Oczy koloru morza, kąpią się łzy mojej matki
Nieświadoma - bez wiedzy, wsparcia i nadziei
Piekło czekało w wiecznym życiu na kredyt
Uciśnięta pętla alkoholu, szantażu i agresji

Mój brat, co bezskutecznie chciał uciec
przed losem, co nie oszczędził mu ciężkiego życia
Tak bardzo wierzy, że nie potrzebuje psychoterapii
Zawsze trzeźwy, a gdy patrzy w lustro - widzi Krzysia

Czarna owca, co jej policzyć nie można
One mają to w sobie, że w swoją stronę pójdą
Mam Krzysia urodę, dlatego nie lubię swoich zdjęć
Mogę tylko pisać wiersze o Tobie, i odetchnąć z ulgą

 

Co z Ciebie był za ojciec? Bo na pewno żaden tata

Boże stwórco świata
Jesienne Liście
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 29 marzec 2024

Zdjęcie captcha