Zapytał ostatnio pająk muchę i pchłę,
czemu obojętna jest im dobra zmiana ?
Odrzekła mucha : albowiem proszę pana
to stare szambo nie było wszak takie złe.
To nie śnieżynki opadają na ziemię
aniołowie piorą poduszki
a gwiazdy teraz tak jasne
w domu niebieskim szykują wieczerzę
zapalmy dzisiaj jeszcze jedną świecę
abyśmy nigdy nie pobłądzili
bo wszystkie ścieżki i dróżki
prowadzą właśnie do tego dzieciątka
zrodzonego w niepokalanym poczęciu
które co roku czeka w stajence
w mieście zwanym Dom Chleba
by pobłogosławić wyciąga do nas ręce
a kiedy radośni pójdziemy z powrotem
wrócimy tam gdzie progi własne
podziękujmy w tej jednej chwili
za to jemu Jezusowi Bożemu dziecięciu
że jest królem jedynym prawdziwym
całego ziemskiego świata
i tego co stanie się potem
Spotkała baba raz w mieście Mikołajki,
siwego dziada co puszczał kółka z fajki.
Zamiast sań miał on niezły wóz,
mówił, że zwą go Dziadek Mróz.
Bohater pewnie lecz z innej...już bajki.
Chłopek roztropek z dorzecza Bzury,
pisał bez przerwy straszliwe bzdury.
Doktor miał swoją rację,
zalecił trepanację.
Resztki rozumu wypadły z... dziury.
Jeszcze jeden zjazd
klatką kilometr pod ziemię
czarną niczym noc bez gwiazd
o osiem ludzkich istnień
w tę godzinę koszmarną
upomniała się Barbarka o górników
kiedy wszystko w jednej chwili
runęło
niczym wielka wieża Babel
a potem zostały w ciszy
promyk nadziei i wiara
żywi pochowani
odeszli na szychtę wieczną
bo śmierć jest niedorzeczną
codziennie rzuca nowe zaklęcie
tu osiem serc ludzkich zamilkło
oddali na zawsze ducha
kiedy Barbara swoich braci odbiera
nikogo nie słucha
konali skałami zasypani
...
to było jedno samoistne tąpnięcie