Tempo życia na rytm wiersza się przekłada,
Regularność, tak jak życie, ma swoje zachwiania.
A gdy wyciszenia przyszedł czas i inspiracji nie dostarcza życie,
Jedynie pokora daje mi nadzieję, że niejeden wiersz napiszę.
* * *
Brak inspiracji, a przecież tak dużo się dzieje;
jednak, aby wszystko jeszcze raz spokojnie przemyśleć,
świadomie na czas pewien usuwam się w cień.
Chciałbym, aby mój głos stał się bardziej słyszalny,
a nie zamienił się jedynie w modlitewny szept.
Chciałbym być bardziej radykalny.
I warunek w zasadzie jest jeden,
powinienem zacząć najpierw od siebie.