Gdy, jak straceniec, wracałem w mroku nocy z grzesznego upadku,
Ty mi Panie, drogę oświetlałeś znad chmur czarnych głębokiej otchłani.
Okazałeś Swoją łaskę, Panie. I otrzymałem kolejną szansę. Na pojednanie.
Czy stać mnie, aby wyznać wdzięczność i gotowość na szczerą przemianę?
* * *
Gdy zbyt mocno kołysze nas życie
I za burtę próbuje nas rzucić,
Pamiętajmy, że mamy dobrego Sternika
I światło latarni, co daje Nadzieję.
* * *
Panie Jezu,
Prowadzisz nas drogą przez życie
I czerpać Miłość ze źródła też uczysz.
I tylko z pokorą pochylić się trzeba,
By spełnić pragnienie swej duszy.
Ty mi Panie, drogę oświetlałeś znad chmur czarnych głębokiej otchłani.
Okazałeś Swoją łaskę, Panie. I otrzymałem kolejną szansę. Na pojednanie.
Czy stać mnie, aby wyznać wdzięczność i gotowość na szczerą przemianę?
* * *
Gdy zbyt mocno kołysze nas życie
I za burtę próbuje nas rzucić,
Pamiętajmy, że mamy dobrego Sternika
I światło latarni, co daje Nadzieję.
* * *
Panie Jezu,
Prowadzisz nas drogą przez życie
I czerpać Miłość ze źródła też uczysz.
I tylko z pokorą pochylić się trzeba,
By spełnić pragnienie swej duszy.