Modlitwa

Nie zabieraj mi Panie pogody
tak potrzebnej do życia na świecie,
jak powietrze, czy jak szklanka wody.
Jak śnieg zimą czy jak słońce w lecie.
 
Nie zabieraj mi Panie miłości
co się jeszcze gdzieś tli w mojej duszy,
łowiąc małe okruchy z przeszłości
w słowach „kocham”, „ja chcę” czy „ja muszę”

Nie zabieraj mi Panie nadziei,
że to jeszcze nie czas, przyjdzie nowe.
Że dla nowych zacznę żyć idei,
że podniosę jeszcze kiedyś głowę.
 
Nie zabieraj mi Panie tęsknoty
do lat w trampkach i przykrótkich majtkach,
kiedy wszystkie drzewa, wszystkie płoty
jawią mi się jak przecudna bajka.

Serca  Panie też mi nie zabieraj.
Jeszcze chodzi, choć reperowane.
Czasem coś w nim jak drzazga uwiera,
gdzie ja drugie, tak dobre dostanę.

Zresztą, nic mi Panie nie zabieraj.
To ci powiem, choć może zuchwale,
że kto daje a potem odbiera,
to się ( Panie… sam wiesz  co jest dalej).
Naturalny życia bieg
Niezwykłość
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
czwartek, 25 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha