Moje powroty
Powracam do lat na zawsze minionych
wspominam spotkania naszych oczu
gdzie dotykała jedna dłoń drugiej dłoni
wśród czterolistnych koniczynek zielonych
staliśmy tylko my dwoje na uboczu
obraz którego choćby i mgła nie przysłoni
Powracam do przeszłych chwil bez troski
jak byłem młodszy sercem o połowę
ciepły pocałunek usta spragnione ogrzewał
czułem się niczym w ogrodach boskich
bo rodziło się prócz miłości życie nowe
na gałęzi piękny ptak nam zaśpiewał
Powracam znów do starego kalendarza
by daty poodnawiać z pamiętnika
pod każdą wpisane spełnione marzenie
to prawda ,, nic dwa razy się nie zdarza,,
w pokoju zegar na ścianie cicho tyka
odmierza czas na tamtych lat wspomnienie
wspominam spotkania naszych oczu
gdzie dotykała jedna dłoń drugiej dłoni
wśród czterolistnych koniczynek zielonych
staliśmy tylko my dwoje na uboczu
obraz którego choćby i mgła nie przysłoni
Powracam do przeszłych chwil bez troski
jak byłem młodszy sercem o połowę
ciepły pocałunek usta spragnione ogrzewał
czułem się niczym w ogrodach boskich
bo rodziło się prócz miłości życie nowe
na gałęzi piękny ptak nam zaśpiewał
Powracam znów do starego kalendarza
by daty poodnawiać z pamiętnika
pod każdą wpisane spełnione marzenie
to prawda ,, nic dwa razy się nie zdarza,,
w pokoju zegar na ścianie cicho tyka
odmierza czas na tamtych lat wspomnienie
Komentarze 1
Dużo uczucia jest w tym wierszu a nawet napiszę że ten wiersz to uczucie . Czas nie stoi w miejscu ale wspomnienia zostaną na zawsze . Pozdrawiam Macieju serdecznie .