Nigdy więcej

Płomień świecy dawno zgasł -

mrok jest wszędzie w koło nas.

Zbite lustro leży - patrz,

nie posklejasz - nie ma szans.

 

Tyle razy przepraszałeś -

wiele razy wbity nóż.

Więcej razy ból zadałeś -

do kompletu w serce gwóźdź.

 

Krwawię mimo braku rany,

kropla goni kroplę wciąż,

zamknięte dla ciebie bramy,

gardło ściska gruby wąż.

OSTATNIE DNI LATA
W rytmie "Billy Jean" cię rozbieram
 

Komentarze 4

Maciej w poniedziałek, 16 wrzesień 2019 16:27

Bardzo dramatyczny w wymowie wiersz.
Oby to co złe pozostało na papierze.
Wszystkiego dobrego życzę i pozdrawiam.

Bardzo dramatyczny w wymowie wiersz. Oby to co złe pozostało na papierze. Wszystkiego dobrego życzę i pozdrawiam.
BlueRiver w wtorek, 17 wrzesień 2019 09:45

Witam Cię Macieju

Dziękuję, że poświęciłeś chwilę na mój 'twór' .

Pozdrawiam serdecznie

Witam Cię Macieju :) Dziękuję, że poświęciłeś chwilę na mój 'twór' . Pozdrawiam serdecznie
Gość - TheDiary44 w wtorek, 17 wrzesień 2019 09:16

Świetny wiersz

Świetny wiersz
BlueRiver w wtorek, 17 wrzesień 2019 09:46

TheDiary44 - dziękuję

Pozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie

TheDiary44 - dziękuję ;) Pozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie
czwartek, 28 marzec 2024

Zdjęcie captcha