Październikowy obraz

Przeciera jasne oczy zmęczona
tak dziś chciałaby jeszcze spać
pod chmurą córka Tei zamglona

wiatr zerwał resztki babiego lata
między konarami drzew się rozbija
co by tu jeszcze tarmosić i rwać

dzień za dniem jak liść opadły przemija
minął jak chwila ciepły wrzesień
krople deszczu grają z nowych nut

dopóki na blaszanych parapetach
nie rozbiją się jak okruchy kryształu
i w plamy się przemienią
na parasolach razem z nimi zagramy

w ten świt ciemny jak z końca świata
wszystko odchodzi ponownie pomału
październik pisze dla nas tautogramy
na literę jot jak jesień
atramentową z liści czerwienią

jaśniejesz już jutrzenko
jem jabłuszka
jarzębinę je jemiołuszka

jednym łykiem
piję herbatę z róży i jagody
Eos różanopalca
zostałaś ze mną


otulone poranną mgłą
spały ogrody

Portret nietranscendentny
Reversus
 

Komentarze 3

kazimierzsurzyn@gmail.com w czwartek, 03 październik 2019 19:37

Powiem melancholijny obraz październikowego dnia.. pięknie napisane. Pozdrawiam serdecznie Macieju.

Powiem melancholijny obraz październikowego dnia.. pięknie napisane. Pozdrawiam serdecznie Macieju.
Gość - marmur w sobota, 05 październik 2019 01:01

Jesienna zaduma eh, mam tak samo . Pozdrawiam .

Jesienna zaduma eh, mam tak samo . Pozdrawiam .
Gość - Mariusz 55 w sobota, 05 październik 2019 07:53

też tak mam jesienią..

też tak mam jesienią..
piątek, 19 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha