*Podsumowanie

 

 

 

Grudzień spogląda przez ramię,
idą święta.
Skrzą się oszronione świerki.

Idąc z walizką marzeń,
w mglistą szarość południa,
nieudolnie próbuje przeżyć
każdy z tych dni dzielących,
od przyjścia dzieciny.

Pusty talerz... wigilia.
Czas zamknięty w obrazie.

Wspomnienia niczym drzazga.

Mama odeszła
zabierając ze sobą tajemnicę
uśmiechu.
Syn, córka wyjechali,
szukając lepszego życia.

Zostały tylko
zmarznięte wróble za oknem.
 
 
Foto własne
SMOG
CACKA ŚWIĄTECZNE
 

Komentarze 1

Maciej w niedziela, 01 grudzień 2019 19:50

oj poczułem w twoich wersach zimny grudzień Kaziu

oj poczułem w twoich wersach zimny grudzień Kaziu
piątek, 29 marzec 2024

Zdjęcie captcha