Gdy spadnie już ostatnia z gwiazd,
nie poddaj się - na niebo patrz.
Gdy ręce znów opadną z sił,
nie pozwól by, ktoś z Ciebie drwił.
Bo nie wie nikt, ile tych łez
wylałeś Ty, by dotrzeć gdzieś.
Bo nie wie nikt, ile tych dróg
musiałeś przejść, mimo stu prób.
Choć wszystkie drzwi zamknięte są,
Ty dziurą wejdź - oszukaj los.
Kombinuj tak - ludziom na wspak,
gdy ciężko jest - uśmiechnij się.
Gdy piachem wróg - Ty prosto stój,
pokaż mu że - tu wiara jest.
Ogarnij się - wiatr w skrzydła weź,
nie poddaj się - łap szcześcia deszcz.