Gdy Światłem się nocem w zieleni
bardziej się wychłostałem
przeto warczy znaczy wróg
Gdy pociech narasta pół Mój wzrasta
poczekaj aż wyjdą me sandały
przegrały, wygrając, był przecież mniejszy
bardzo głęboka nie wzruszy, po kuszy, bo uszy tu widzę wystaje:
po pierwszych naradach w zły duch wydajesz
po drugich o kocach nie wypominasz procach
zawsze tak samo, o licho o mamo,
litościwszym napomnij po mnie
bardziej zadłużonym wspomnij o mnie
najwyżej schłostam z wywrotki
pół Mój: poproszę cię drogi
zapomnij od drogi, czcij - baranek Mój, -
gdy wszem obecnie i dookoła
grzecznie, wydostań mnie z dna proszę
na chwilę unoszę,... lecz ciągle mnie boli
boli, oh boli, to jak grzecznie są wszyscy grzesznie
powoli... umarło pół miasta, za kilo jedyne ciasta
umarli po troszkę, za włosy unoszę
wszem dookoła, za piwo obdarci
obdarci są brzuchem, obdartym mułem
za wyło się w wyżej i bliżej, i bliżej
za bydło owiane, i słonko wybrane
za kochaj mnie proszę i słodko wynoszę
wyniosłem co ci wydaje się mi:
i piło się po to by biło za ci...
za prosię i wracaj do siana
za ciało co nigdy nie brało
za chłosty, królewny z wyrosty
za kazirodztwo i wino olane
za pomsty chłostą i często gnane
za miło i mało, co tobie za dużo
za wracaj i spadaj, po wycieruchom
zacne są twe wszystkie ubrane
każdą niosą zawsze w mamę
i pij i... i słodziej mi: śpij:
Moja - ta Twa urodzona za dnia