Dziękuj i kochaj
Naruszone prawo wszechświata,
Rozdrapane zarośnięte rany,
Niepotrzebny ból zadany sobie,
W ciele ten sygnał został odebrany.
Nigdy więcej nie wracaj do tego,
Przecież wszystko zostało wybaczone,
Ile razy przeżywać chcesz przeszłość,
Umysł zwodzi cię w cierpienia stronę.
Są sprawy, których ludzka mądrość cał
Nie rozwiąże żadnym staraniem.
Żebyś wreszcie to do końca zrozumiała,
I zajęła się swego życia kochaniem.
Poplątanych dróg zbłąkanych kłęki,
Wszystko co się kiedyś zdarzyło,
Co już się stało i się nie odstanie,
W historii świata wiele razy było.
Podziękuj za wszystkie doświadczenia,
Energii wiecznej co życie tworzy,
Nawet za te co ból ci przyniosły,
We wszystkim bowiem jest zamysł boży.
Bo cała ta wibrująca, ożywcza energia,
Powietrze, eter, wszystkie ciała stałe,
Która ten świat i wszechświat wypełnia,
To esencja co tworzy dzieła doskonałe.
Możesz ją poczuć gdzieś w głębi siebie,
W głębi wewnętrznej Galaktyki,
We wszystkim co na ziemi, w niebie,
W pieśni o życiu Eurydyki.
I ty swe życie w pieśń zamieniaj,
Nie wiń się ciągle, nie dręcz, nie szlochaj,
Lecz każdy dzień czy noc doceniaj,
Nie żałuj, tylko dziękuj i kochaj.
Naruszone prawo wszechświata,
Rozdrapane zarośnięte rany,
Niepotrzebny ból zadany sobie,
W ciele ten sygnał został odebrany.
Nigdy więcej nie wracaj do tego,
Przecież wszystko zostało wybaczone,
Ile razy przeżywać chcesz przeszłość,
Umysł zwodzi cię w cierpienia stronę.
Są sprawy, których ludzka mądrość cał
Nie rozwiąże żadnym staraniem.
Żebyś wreszcie to do końca zrozumiała,
I zajęła się swego życia kochaniem.
Poplątanych dróg zbłąkanych kłęki,
Wszystko co się kiedyś zdarzyło,
Co już się stało i się nie odstanie,
W historii świata wiele razy było.
Podziękuj za wszystkie doświadczenia,
Energii wiecznej co życie tworzy,
Nawet za te co ból ci przyniosły,
We wszystkim bowiem jest zamysł boży.
Bo cała ta wibrująca, ożywcza energia,
Powietrze, eter, wszystkie ciała stałe,
Która ten świat i wszechświat wypełnia,
To esencja co tworzy dzieła doskonałe.
Możesz ją poczuć gdzieś w głębi siebie,
W głębi wewnętrznej Galaktyki,
We wszystkim co na ziemi, w niebie,
W pieśni o życiu Eurydyki.
I ty swe życie w pieśń zamieniaj,
Nie wiń się ciągle, nie dręcz, nie szlochaj,
Lecz każdy dzień czy noc doceniaj,
Nie żałuj, tylko dziękuj i kochaj.