05.02.2006

Dziś to co niemożliwe, stało się możliwe,
Dziś to co nieosiągalne, zostało osiągnięte,
Dziś to co nieprawdziwe, stało się realne,
Dziś to co obce, stało się moje,
Dziś to co było utracone, zostało odzyskane.

To co było pytaniem wczoraj,dziś jest odpowiedzią,
To co było udręką wczoraj, dziś jest szczęściem,
To co było trudne wczoraj, dziś stało się łatwe,
To co było wczoraj banałem, dziś stało się ważne
To co było wczoraj fikcją, dziś stało się prawdą

Dziś poznaję odpowiedzi na pytania zadawane od lat,
Dziś na nowo poznaję siebie.

Już nie będzie pustki w tym miejscu..

Czytaj wiersz
  1480 odsłon

Twój wybór

Budzisz się sam,
wśród czterech ścian..
Z własnego wyboru..

A przecież nie musiało tak być
Mogłeś nadal spokojnie śnić
Mogłeś czuć przy sobie jej dłoń
spoglądać w jej oczy niczym oceanu toń
Mogłeś..

teraz miejsce obok Ciebie wypełnia pustka,
na poręczy fotela wisi jedynie jej bluzka.
Ciągle jeszcze pachnie jej perfumami..
pachnie deszczem spływającym strugami..

Zdałeś sobie wreszcie sprawę co odrzuciłeś
Nie wiem czy wiesz jak bardzo ją zraniłeś..
płakała długo, bardzo cierpiała,
gorycz i żal w swym sercu miała

Minęło.. choć nie bez śladów się obyło..
żyje w przekonaniu, że to jej się śniło..
A ty?
Siedzisz teraz sam,
wśród swoich czterech ścian.
Z własnego wyboru.

Czytaj wiersz
  1758 odsłon

Smak błota

Znów pchnięto mnie w błoto,
Upadłam
Zamknęłam oczy, czując jak..
moje ubranie nasiąka miejskimi brudami.

Znów czuję się podle..
znów kogoś zawiodłam,
Znów mnie odrzucono..
jak papierek po cukierku.

Dotarli do wnętrza..
wzięli co chcieli,
a resztę?
resztę wyrzucili..

Unoszę głowę i widzę tłum ludzi
omijają mnie i idą dalej,
nie zwracają uwagi,
oczy przesłania im mgła pieniądza..
dla nich nie jestem nic warta..

Wstaję powoli, ocieram twarz z błota,
W mej głowie kłębią się myśli złowrogie,
Zawiść w mych oczach, a w sercu nienawiść.
Tak bardzo przesiąkłam miejskimi brudami

Wpadam do domu, niczym burza gradowa,
Biorę prysznic, zmieniam ubranie,
by z powrotem być sobą..

Wychodzę na ulicę, znów pochłania mnie tłum,
szarpnięto mnie za rękę, uderzono w brzuch
marzenia me dziecięce skruszono niczym szkło.
 
Uczą mnie tu życia, poznałam jego smak,
Zamyśliłam się na chwilę i to był mój błąd,
przez chwilę nieuwagi otarłam się o dno.

Moją słabą psychikę tu na próbę wystawiono,
twarzą w twarz stanęłam z własnymi słabościami
i chyba tego właśnie potrzebowałam by stanąć na nogi..

Wiele razy smak błota w ustach miałam,
wiele razy wracałam poturbowana..
wiele razy poniżenia doznałam, zanim zasady tej gry poznałam..

Teraz gdy mnie popychają, nie daję za wygraną,
walczę codziennie wszystkimi siłami, by nie leżeć już na ziemi.
Mam dosyć smaku błota...

Czytaj wiersz
  1636 odsłon

Wspomnienie z dzieciństwa

Pamiętam z dzieciństwa,
duży babciny dom,
zimną posadzkę w sieni,
skwierczący ogień pod blachą,
duży kaflowy piec, który
tak mocno grzał w zimowe wieczory..
i to ogromne podwórze, po którym biegałam..

Pamiętam ten zapach trawy,
który unosił się w powietrzu,
gdy latem przechadzałam sie po łące..

i sadzawkę, w której
utopiłam swoje dziecięce marzenia..
Dużego czarnego psa, który stał pod budą..
i tylko jego oczy zdradzały jak bardzo jest już bardzo stary..

Wszystko to  i jeszcze wiele innych rzeczy dobrze pamiętam..
Wszystko to tak bardzo kochałam..

Pamiętam jeszcze tą długa drogę..
po której szłam gdy musiałam odejść..
Byłam mała..
nie zdawałam sobie sprawy, że idę do nikąd..

Czytaj wiersz
  1840 odsłon

By było jak dawniej

Telefon milczy..
Nie odzywasz się..
ja też.
Tylko serce mówi głośno i donośnie,
szkoda, że nie rozumiemy co mówi,
nasze serca umieją rozmawiać,
a my?
my wcale nie rozmawiamy,
unikamy się,
zachowujemy jak dzieci,
A przecież..
Wystarczy chcieć,
by telefon brzęczał,
by rozmowa znów się toczyła,
by było jak dawniej..

Czytaj wiersz
  1532 odsłon