Kolega Tiuska

Dziś weekendu jest początek,
słonce świeci tak co piątek.
Rozwesela nasze dusze,
umyć autko jutro muszę.
Ma syrenka nie za młoda,
lecz już taka jej uroda.
Wiele wdzięku jej zostało,
z czasów Gierka,kumpla Mao.
Jutro panny długim sznurem,
będą czekać tam pod murem.
Tam gdzie autkiem mym zawracam,
i gdzie panny w autku macam.
Jestem prawie jak Pan Tiusek,
ni ja Polak ,ni ja Rusek.
Zwykły ciepciok w adidasach,
czasem w butach na obcasach.
Pogram w piłkę z kolegami,
spale trawkę z nałogami.

Pije winko Palikota,
po tym luźna jest robota.
Kłamie ludzi,oszukuje,
ale wstydu nic nie czuje.
Prosta mam konstrukcję głowy,
siano,troty,pyl węglowy.
Mózgu nie mam ,nie dostałem,
przegapiłem,w piłkę grałem;)
Często w ramach degustacji,
pijam wodę z ubikacji.
Czasem bawię się klockami,
co pływają tam parami.
Taki jestem figo-fago,
po ulicy chodzę nago.
Gdy wychodzę z mym tornistrem,
Zona zdradza mnie z ministrem.
Trudne zatem miewam chwile,
ktoś zapyta ; jakie? ile?
A no tak jak w życiu bywa,
raz kwiatuszek raz pokrzywa.

Czytaj wiersz
  1553 odsłon

CV

Już w dniu narodzin zostałem zdradzony
bo bylem obcym cyckiem karmiony.
śmieszne to może ,ja wiem, rozumiem
sam tego wypadku do dziś nie pojmuję.
komunistyczna siła polska rządziła
więc dali obcego cycka mi w ryja:)
nie podnoszę jednak głośnego alarmu
zwyczajnie mamusi zabrakło pokarmu.
po dzień dzisiejszy szczuplutki chodzę
nieraz się zdarza ,na jednej nodze.
zwykły wypadek w tańcu na stole
zerwałem ścięgna ,o ja pierdziole!
zanim ja jednak tańczyć zacząłem
waliłem niemca łopatą po czole.
płacić mi nie chciał ,pieniędzy nie miał
dostał łopatą od razu sczerwieniał!
był geyem zwykłym ,starym obleśnym
liczył na miłość w zaułku leśnym.
chyba go matka ciupaga bila
myślał ze trafił na pedziofila!?
krotka kariera ma w niemczech była
organizm przejęła patrioty siła.
dzisiaj w irlandii,jak długo jeszcze?
tego nie wiedza najwięksi wieszcze.
razem my tutaj walczymy z obczyzna
tęsknimy jednak za nasza ojczyzna.
po cóż tam wracać ciągłe pytanie?
kiedy tam w kraju dobrobyt nastanie?
nikt tego nie wie i każdy wciąż czeka
wybiorą znów tuska?czy małego człowieka?
żaden z nich mocy nie ma już tyle
uciekają za praca nawet goryle.
jedynym dobrem poza ojcem rydzykiem
jest walka wspólna z korwinem mikkiem!

Czytaj wiersz
  1718 odsłon

Piątkowy poranek bandziora:)

Jest piąteczek nasz kochany,
już wieczorem wdzieje glany.
Na spacerek do Dublina ,
z glana ktoś dostanie w ryja:)
Później znajdę towarzysza,
zaraz w mieście będzie cisza!
Kto do skinów dziś podskoczy,
fioletowe będą oczy!
Po wieczornej burdzie w mieście,
w dyskotekę nas zawieźcie.
Pały mamy,glany też,
na parkiecie będzie rzeź.
Tak do rana w środku tłumu,
starczy w końcu tego szumu.
Pójdziem doma ,do mamusi,
główki złożym na podusi.
Po modlitwie przed śniadaniem,
planujemy w mordę lanie.
Cóż innego mamy robić,
tylko umim gęby obić.

Czytaj wiersz
  1737 odsłon

Wilk i Kapturek

Szumią drzewa pachną kwiaty
w lesie mieszka wilk kudłaty!
myśli ,czeka ,obserwuje
dziwnie wilk się zachowuje!
we łbie ma pomysłów kilka
co dziś czeka złego wilka!?
czy kapturek przyjdzie znowu
da zaciągnąć się do rowu?!
czas pokaże, dzień jest długi
użyjemy dziś maczugi!

Czytaj wiersz
  1436 odsłon

Z serii Mietek

Dzień jak zawsze zaczął się wcześnie,
Jadźka w ogrodzie zrywała czereśnie.
Mietek zaspany leżał pod kocem,
krzyczał do Jadźki po chu.. Ci owoce?!
Ona mu na to przepitym głosem,
walnij się w głowę twardym kokosem.
Zbieram owoce na nowe wino,
żeby nie było ze znowu nimo!
Wtem Mietek powstał jak młoda roślina,
uwielbia on temat świeżego wina.
Czekać on jednak za długo nie może,
szybko swą odzież znalazł w oborze.
Ubrał gumowce elegant on taki,
pobiegł do sklepu po dwa buraki.

Czytaj wiersz
  1369 odsłon