Metr siedemdziesiąt dziwnego rodzaju pesymizmu, głupich pomysłów i uwielbienia do książek.

Zima

Kopułę zieloną, szarą
Biały spowił puch
Brązy zmieszane
Z błękitem nieba
Pochylone ku dołu
pod białym ciężarem
przygniecione spoglądają
i blisko do siebie,
bo zimno, bo zimno,
Cieplej może choć trochę
choć nago wśród chłodu
Obnażone dzisiaj, swoje uczucia
tęskne
za ubraniem zielonym,
ciepłem słońca pomarańczowego
Promieniami między łokciami
uderzającymi falami piach
Brakuje tylko dźwięku spokojnego,
instrumentu małego, naturalnego,
nut rozbijających się o potężne
korony,
korony króli i książąt,
bez korony teraz
czekając na niepodległość
swoją i swoje wyzwolenie
W niewoli zimna, teraz
W tęsknocie do ciepła, już...

Czytaj wiersz
  1328 odsłon

Głupie bajanie

Grube ups, niezadowolenie
wielkie rozczarowanie, człowieka niezobaczenie
i stoję tutaj i nie wiem co robię
mam wrażenie, że jedną nogą w grobie
próbuję coś stworzyć, słowa niesprzyjające
otoczenie w sumie też nieco żrące
i jestem zagubiona
znowu gdzieś niepotrzebnie włączona
ja muszę stąd wyjść, uciec w nieznany świat
bo pragnę wolności, pragnę od lat
jednak gdzie ja mam iść
wszędzie to samo, te same twarze,
to samo brzmienie zaczerpnięte nieuważnie
odejść ja pragnę, pożegnać mam chęć
przemożną, wielką jak sto razy pięć
głupie te rymy, głupi ten wiersz
głupia ja, głupi ten świat

Więc co po mnie zostanie?
Głupie bajanie, bo cóż by innego
Jestem głupotą niezdolną do niczego
Chodzę i mówię, jestem i myślę
Kreślę te słowa w swoim umyśle
Lecz nic nieznaczące, jedynie mnie kojące
To wszystko warte półgroszówki
a może nawet nie
Nic nie warte moje bajanie
Może lepiej, gdy tak zostanie.

Czytaj wiersz
  1454 odsłon

Intencje

Myślę, że mam moc
By zbawiać świat
I choć brakuje mi 
anielskich skrzydeł, 
a na głowie widnieją rogi 
To potrafię czynić dobro 
I nie są to żadne ludzkie wymogi
To moje dobre wole 
I choć zło też czynić potrafię, 
a do nieba na pewno nie trafię, 
od dobrych uczynków nie stronię
 
I gdy przyjdzie mi stanąć przed sądem
I gdy przejdę na czyśćca błonie
Zapewnię sobie byt wieczny
Dobry i zasłużony
Bo choć byt mój niegrzeczny
To ktoś kiedyś doceni
Trud moich intencji
Czytaj wiersz
  1895 odsłon

Rzeczywistość

Czemu głowa tak pęka
A myśli takie niepoukładane
I co raz gorzej sypiam
I jadam coraz gorzej 
Bo kiedy trosk zbyt wiele
Nie starcza mi już czasu na tak przyziemne cele

A czemu uśmiech dalej przy tym widnieje?
    Ja nie wiem - 

Z zasady, by nic nie zauważyli przyjaciele
   Szkoda tylko, że 
  Łzy da się wytrzeć
  Nad wyrazem twarzy zapanować  
Ale oczu, oczu pełnych bólu 
  Nie da się już ukryć
Czytaj wiersz
  2144 odsłon

Spadam

Krążąc wokół rezygnacji
Oscylując nad przepaścią
Modląc się o dobry dzień
Stoję w centrum
Chowam się.
Cicho płacząc, 
Głośno prosząc,
Rozpadam się.
Czytaj wiersz
  1567 odsłon