Pola obieżyświat

Droga Apolonio, drogi Sybiraku,
Umęczona zesłaniem, drogi rodaku.
Wyruszyłaś zimą, wędrowałaś latem,
Oto jak zostałaś Pol-obieżyświatem.

Polska ojczyzna Twoja i rodziny,
Wybucha wojna, giną polskie syny.
Mnożą się ofiary żołnierzy Katynia,
I jeszcze więcej ludności z Wołynia.

Zabrano Cię siłą z Antosi, z Kresów Wschodnich,
Z żyznych ziem pszenicznych, sadów dorodnych.
Wieziono miesiąc z Wisią w bydlęcym wagonie,
Do tajgi przed Ural w europejskiej stronie.

Rosja jest miejscem Twojej deportacji,
Tylko dlatego żeś jest polskiej nacji.
Od Komi aż po półwysep Kamczatki,
Uwięzieni w łagrach ojcowie i matki.

Kazachstan i jego bezkresne stepy,
Też nie zapomną dzieci i kobiety.
Tysiące na stepie malutkich cmentarzy,
Mogił bez krzyży, zniczy i ołtarzy.

Potem przystanek w Uzbekistanie,
I podróż statkiem na ląd w Iranie.
Z obozu w Pahlavi do teherańskiego szpitala,
A ziemia ojczysta coraz bardziej się oddala.

Wędrówka Twoja dalej nie ma końca,
Płyniesz do Karaczi bliżej wschodu słońca.
Gościnne Indie dają Ci schronienie,
Tu ślub i dziecko – twoje marzenie.

Południowa Rodezja Was dalej przyjmuje,
I afrykańskie klimaty, jedzenie serwuje.
Tutaj się dowiesz, że wojna skończona,
Ty schorowana, biedna, zmęczona.

I chociaż w Polsce jeszcze zgliszcza płoną,
Pragniesz powrócić na ojczyzny łono.
Zostawiasz Afrykę z przystankiem w Mombasie,
I oglądasz Etnę w całej swojej krasie.

Przyjmuje Was Wałbrzych na Ziemiach Odzyskanych,
Po siedmiu latach z życia Twojego wyrwanych.
Wyruszyłaś zimą, wędrowałaś latem,
Oto jak zostałaś Pol-obieżyświatem.

Wiersz z życzeniami zdrowia dedykuję Apolonii Migas,
bohaterce książki „Dopóty życia dopóty nadziei” Marii Judejko.



Czytaj wiersz
  358 odsłon

Boże dary

Dałeś nam Boże różne piękne dary,
Myślę o tym teraz, kiedy jestem stary.
Dziś wspominamy swe dziecinne czasy,
Polaków wiezionych w syberyjskie lasy.

Dałeś nam Boże wzrok, by świat piękny oglądać,
Ale też czasem, by śmierci w oczy zaglądać.
Dałeś nam słuch, by słuchać śpiewy ptaków,
Ale i krzyki sowieckich łajdaków.

Dostaliśmy również piękny dar mowy,
Język polski ojczysty, również ludowy.
Lecz po sześciu latach pobytu na Syberii,
Straciliśmy mowę polską za rozkazem Berii.

Dałeś nam Panie jeszcze pamięć w darze,
By nie zapomnieć gdzie ojców cmentarze.
Zanim na takim podobnym spoczniemy,
Pamiętać o was kochani, zawsze będziemy.

I niech się sprawdzą słowa wieszcza naszego,
Że jeśli zapomnisz swojego bliźniego,
Robiąc to mniej lub bardziej świadomie,
Ty, Boże na niebie – zapomnij o mnie.

grafika: Eliasz Dyrow
Czytaj wiersz
  450 odsłon

Jezus jest z nami

Trzecia nad ranem dziesiątego lutego,
Łomoczą Sowieci do domu naszego.
I chociaż wielki jest mróz za oknami,
Nic nam nie będzie – Jezus jest z nami.

Pakujemy prędko co w ręce wpada,
A mama wszystko do worka wkłada.
Potem nas wiozą na stację saniami,
Ja już nie płaczę – Jezus jest z nami.

Bydlęce wagony przez miesiąc czasu,
Wiozą nas wszystkich na Sybir, do lasu.
Zmarznięci w wagonie, znużeni stukami,
Pełni nadziei, bo Jezus jest z nami.

I chociaż zimno i głód nam dokucza,
Mama się modli i nas poucza.
Bądźcie wytrwali mówi ze łzami,
Nic nam nie będzie – Jezus jest z nami.

Tyfus się szerzy na pasiołek cały,
Leków, lekarzy władze nie dały.
Pieśni kościelne śpiewamy rodzinami,
Wierzymy, że zawsze Jezus jest z nami.

Po wojnie skończonej bydlęcymi wagonami,
Wracamy do Polski dniami i nocami.
Brudni, obdarci z wieloma ranami,
Ale szczęśliwi bo Jezus jest z nami.

Pamięci polskim zesłańcom w 83. Rocznicę Pierwszej Masowej Deportacji na Syberię.
10 luty 2023r


Czytaj wiersz
  325 odsłon

Boże Narodzenie 2022

Swieta1
Radosna nowina, Panna rodzi syna,
Oznajmia światu Boże Narodzenie.
Świecą choinki, dziecko prezent trzyma,
Wigilia, życzenia i postne jedzenie.

Radość z tego Święta nie bardzo wylewna,
Dzieje się krzywda, nie pierwsza, nie jedyna.
Za naszą granicą wojna niepotrzebna,
Matka z Ukrainy opłakuje syna.

Na Pokoju i miłości nam wszystkim zależy,
Pójdźmy na Pasterkę do małej stajenki.
Niech człowiek człowieka szanuje jak należy,
W Tobie tylko nadzieja Jezu malusieńki.




Czytaj wiersz
  401 odsłon

Święty Mikołaju !

Kiedy byłem dzieckiem, przed zesłaniem w kraju,
Zawsze marzyłem o Świętym Mikołaju.
By mnie odwiedził, przyniósł prezenty,
On wszystko może, on przecież Święty.

I tak się działo przez latek sześć,
Do zimy, w której nie miałem co jeść.
Wcześniej nas wieźli w bydlęcym wagonie,
W którym nie jeden Polak, z żalu w płaczu tonie.

Rodzice stracili dorobek swego życia,
Nawet nie wzięli nic dla mnie do picia.
Kipiatok tylko rozgrzewał moje ciało,
Nie rozumiałem co się wtedy stało.

A działa się zbrodnia na polskim narodzie,
Męczonym na Syberii w zimnie i głodzie.
Gdzie byłeś wtedy Święty Mikołaju !
Kiedy pragnąłem wrócić do kraju.

Marzyłem byś przyniósł mi bochenek chleba
Całej rodzinie bardzo nam go trzeba.
Died Maroz nas tylko codziennie odwiedzał,
Ale zawsze daleko od pieca siedział.

Już nie chcę siedzieć w tym „raju” droga mamo !
Ty pewnie również pragniesz to samo.
Spełnij dziś moje życzenie Święty Mikołaju,
I pozwól nam wrócić do polskiego kraju.


Czytaj wiersz
  405 odsłon