Co będzie? Carpe diem wprowadź wreszcie

Droższe ode mnie i cenniejsze.
Już, już przechodzą mnie dreszcze - chodzi mi o świat cały.
Człowiek dodatkiem - lecz nie trwałym.

Nic trwać wiecznie nie może,
Jedno jest pewne - z Bogiem może,
Z nim będziemy drożsi ponad wszystko,
Żadne złoto, srebro nie poleci w niebiosa,
I nie kupimy chleba - tam będzie dosyt.

Rozmyślam to tak nad spaniem,
Że ja naprawdę z Panem, na wieki wieków amen?
Cóż, na mój organizm nie pojęte,
Obudzę się i znów będę miał dreszcze.

Przyszło mi sądzić, co będzie potem,
Jak przykryją mnie piaskiem pod świerszczy klepotem,
Pod słowiczym piskiem i pod nóżami waszymi,
Że ja już nigdy i nic? Nie doznam zachwytu?
Uścisku, całusów, uściśnięcia dłoni na przywitanie?
Zimny, gdzieś na dole zostanie?

Ważne by trwać i carpe diem na motto wprowadzić,
Bo nie wiesz Panie, proszę Pani co jutro się stanie lub wydarzy.

Kochaj, a jak kłócisz się to przebaczaj, TYLKO winnych winą obarczaj!
Oni też łapać chcą dzień. Życzę każdemu CARPE DIEM!
Choć to trudne, czasami nie do spełnienia, ale żałować można, więc nic do stracenia.
Kochanie
Do komornika
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
czwartek, 25 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha