Wiersz
Biała dziewicza strona z papieru
czeka na zarys ręką,
nie spotka na sobie farb i lakieru
lecz wiersz powstanie tam prędko.
Uczucia prawdziwe, wesołe, smutne
zostawiać będą swe ślady.
Czekają na słowa piękne obłudne,
na życie i jego wady.
Lecz kiedy drugiego zapytam,
odwiedzie natchnienie umysł przeklęty.
Cóż w mojej głowie od wieków siedzi,
gdyż czuje się taki zaklęty.
A gdy już przyjdzie poruszy duszę,
słowa jak potok popłyną.
Wtem moją ręką jak statkiem ruszę,
słowa na kartkę wypłyną.
I chociaż zawrę na końcu konkluzję
dla zrozumienia mych myśli,
stworzę na pozór jasną iluzję
by sedno pojęli wszyscy.
Komentarze