Na osła pan zapakował bagaż
osioł mały przykurczony no
nic takiego tragarz
Przejechał kraj wzdłuż i wszerz
zwiedził te świata strony gdzie
mówią w nich ty o rzesz
ośle pier...lony
Krok za krokiem mijał świat
krok za krokiem płynął czas
przybywało szarych lat
płomień w oku wolno gasł
Co narzekać kiedy gnie
ciężar losu paki skrzynie
a i osioł co tam wie
o francuskim drogim winie
Koń zarżał rozbawiony
niech zostanie między nami
jak nazywa się osioł na emeryturze?
salami
Ładne imię salami jest
jak Salomon czy coś tak
pan mój to ma szczery gest
poszanuje kiedy roboty brak
Przelatywał właśnie bąk
osioł ogonem machnął
bąk usiadł na pąk
ale zanim w tyłek go trachnoł
Podskoczył z rykiem impetu
torby skrzynie i paki
spadły z ciemiężonego grzbietu
Pędząc w tępym galopie
w kierunku dotąd nieznanym
lekkość poczuł po kopie od losu
bąka żądłem pisanym
Stanął jęzor zawisł do
ziemi samej ból w kolanie
kto mi powie teraz co
ja tu robię na polanie
Zachłyśnięty zielenią bycia
w stanie błogości jego
wolność od ciężaru życia
to niebo