Miłość jest ślepa -
kiedy Amor miłością
wprost w serce nie trafił
tylko na oku się zawiesił
i w łzach utonął
Miłość jest prawdziwa -
gdy Amor czułością
i wielką miłością
serce ci wypełnił
marzenia spełnił
tak jak ty moje -
miłością na zawsze
co wszystko zwycięża
Amor aeternus
(Wieczna miłość)
Kazimierz Surzyn
Uwielbiam Giewont
choć zdobyć szczyt
nie jest takie łatwe
serce bije mocniej
leją się stróżki potu
po zmęczonej twarzy
nogi niczym z gąbki
trochę opuchnięte bolą
Kiedy jestem na szczycie
zatapiam się w zieleni
i jak ptak skrzydła ręce
rozkładam w przestrzeni
pod Krzyżem klękam
i w ciszy się modlę
Bogu szczerze dziękując
za szczęśliwe życie
Patrzę dumnie z wysokości
na wszystkie przeszkody
które właśnie pokonałem
tak samo jak te ciężkie
napotkane w codzienności
jestem radosny spokojny
bezcenna błoga harmonia
człowieka z cudem natury
Kazimierz Surzyn
Nie śpieszyłem się tak bardzo
do dorosłości bo wiedziałem
że będę tęsknił za dzieciństwem
trzymałem ale mi za mgłę uciekło
Nie tracę energii na gromadzenie
pieniędzy wydaję co tylko mam
i tak bym je stracił każdy to powie
ratując potem najcenniejsze zdrowie
Nie myślę stale o przyszłości
żyję szczęściem teraźniejszości
uwielbiam mieć ciebie w objęciach
wtedy nie straszne początki i końce
Idę byle do przodu tam gdzie
kwitną cały rok cudowne kwiaty
plecami do bólu odwrócony
szczęśliwy i tobą spełniony
Kazimierz Surzyn
Każdy może płakać
to nie żaden wstyd
nawet wyć z boleści
do sfery kosmicznej
do ziemi doczesnej
zraniony aż do kości
wypłacz się to pomaga
ale choć bicz ciało smaga
z upadku musisz powstać
i o lepsze jutro walczyć
o każdy następny dzień
o pajdę chleba w miłości
byłeś idolem w młodości
żywot pozbawił cię radości
ale to nic ty pragniesz żyć
wiem że marzyć potrafisz
więc umiesz gołe marzenia
oblec w szczęśliwe ubrania
Kazimierz Surzyn
prośby spełniasz pokornie
tulisz w swych skrzydłach
w chorobie byłeś przy mnie
trwasz ze mną w modłach
suszysz łzy zakrwawione
krzywdą ludzką zranione
kołyszesz skrzydeł trzepotem
tak z sercem chronisz potem
aniele proszę ze mną bądź
prowadź przez kręte drogi
dziarskości życia dodaj mi
zdejm ze mnie ciężar srogi
a kiedy przyjdzie śmierć
moje oczy ciepło zamknij
spojrzeniem anielskim
duszę mocą swą obejmij
i złóż w raju niebieskim
Kazimierz Surzyn
Zatańczmy w deszczu -
niech krople zastąpią słowa...
Zatańczmy raz jeszcze -
zacznijmy wszystko od nowa...
Nim czas życia upłynie -
czeka piękna przygoda...
Zatańczmy znów, bo uczuć
szkoda...
Serca miłym muśnięciem
obejmuję fioletowe wrzosy
i moje myśli natchnieniem
wtapiam w twoje włosy
Skrywam płomień pożądania
w subtelnych płatkach róży
patrzę jak goi rany istnienia
słońce w promieniach podróży
W gałęziach dziś hula wiatr
śpiewa o Wielkim Giewoncie
przywołuje bajeczność Tatr
z drzew zrywam szczęście
W morzu sił Neptuna nabieram
tu na strunach falowych gram
tańczę nęcąco na niebie i wodzie
zakochany w twej duszy urodzie
Tylko z tobą te chwile
są piękne właśnie tą chwilą
Kazimierz Surzyn
Dobrze, że są chwile piękne tak -
dobrze, że choć przez moment,
życie nie jest jak kat.
Tulisz litery do siebie,
jak najpiękniejszy kwiat.
Poprzez słowa zwyczajne,
dajesz mi delikatny znak.
Dotykasz mnie głęboko -
a jednocześnie lekko jak wiatr...
Jesteśmy daleko od siebie -
a jednak blisko tak.
Szczęście zaznać prawdziwej miłości
takiej co wręcza przestrzenie wolności
nie zawłaszcza ciebie na wyłączność
nie ubóstwia niczym bożka wielkość
ale współdzieli życie daje czas uwagę
raz dane słowo ma dla niej dużą wagę
rozumie wszelkie potrzeby drugiego
kocha bardzo mocno i nie wie dlaczego
od radości do cierpienia
od cierpienia do radości
Kazimierz Surzyn
Zjadasz powoli, delektujesz się -
dajesz i zabierasz jak myszy ser.
Na samą myśl dotyku drżę -
jestem damą trefl czy kier?
Z wiatrem niesie się twój szept,
zamykam oczy - napawam się.
Czekam, aż opleciesz mnie -
całym sobą, aż po mgłę...
Wcale siebie nie poznaję,
wyobraźnia działa dalej.
Taniec zmysłów czy kochanie -
chcę ich więcej więc mi nalej.
Obejmujesz mnie nieśmiało -
dotyk sprawia dużą radość.
Lubię twoją doskonałość -
odpływam w kosmos nagle -
tak bardzo Ciebie pragnę...
Nasza miłość
warta jest
wszystkich uroczych
zachodów i wschodów
słońca barw
Nasza miłość
warta jest
księżyca diamentów
małych dużych wozów
gwiezdnych przestrzeni
Nasza miłość
warta jest
kilometrowych wodospadów
wód nieokiełznanych
oceanów bezkresnych
Nasza miłość
warta jest
wszystkich odcieni gór
co niebo pieszczą
i z chmurami płyną
Nasza miłość
warta jest
każdej rzeczy globu
kaskad płomieni
żaru ognia
Nasza miłość
warta jest
ciebie i mnie
jak to dobrze
że los miłosierny
zesłał nam siebie
dając więcej niż mógł
Kazimierz Surzyn
Nie liczysz czasu
Jesteś...
Kochając tak mocno
Rozmawiasz szczerze
Jesteś...
Dając siebie szlachetnie
Marzysz planujesz ze mną
Jesteś...
I mądrością czarujesz
Kiedy nie wiem co zrobić
Jesteś...
Służąc dobrą radą
Gdy czuję smutek
Jesteś...
Miłym pocieszeniem
Kiedy wicher dmie w oczy
Jesteś...
Muzą łagodności
Gdy droga niebezpieczna
Jesteś...
Moim aniołem roztropności
Jesteś...
Jak te misterne liście
złączone z gałęziami
(i choć opadną jesienią
jesteś bezustannie)
Jak serca kwiatów
połączone z łodygami
Bliskość nasza
znaczy więcej
niż najpiękniejsze
kwiatowe ogrody
i najdroższe prezenty
wzajemna miłość
co zespala trwale
wsparcie obopólne
które daje bezpieczeństwo
jesteśmy najbliżej jak można
jednym ciałem jednym sercem
niczym jedna miłująca dusza
cóż jeszcze nam potrzeba
Kazimierz Surzyn
Miłość prawdziwa milczy
nie zna pychy zazdrości
na poklask wcale nie liczy
oaza bezinteresowności
Przyciąga blaskiem spojrzeń
jest spełnieniem marzeń
usta w ustach połączone
w słodkościach uświęcone
Tuli mocno w ramionach
serca nocami płonące
zaspakaja nam pragnienia
w ekstazie iskier tonące
Ciała rzeźbi uroczo dreszczami
spełnieniami raduje nocnymi
pocałunków kwitnie kwiatami
osłania skrzydłami opiekuńczymi
Miłuje dopieszcza tęskni przebacza
nadsłuchuje kroków na schodach
czułością najpotężniejszą otacza
roztańczona zachwyca w przygodach
Kazimierz Surzyn
Swój czas mają narodziny -
piękny dar od Boga rodziców
niczym wschód słońca o brzasku
Swój czas ma dzieciństwo -
pełne miłości wrażeń zabawy
słyszysz zewsząd jesteś kochany
Swój czas ma młodość -
huragan życia wszystko chciałbyś mieć
biegniesz co tchu upadasz wstajesz wzrastasz
i nie boisz się niczego galopujesz jak koń na biegunach
Swój czas ma nauka -
poznajesz światło mądrości świata
Swój czas ma praca -
jakie to szczęście być przydatnym
tworzyć nie dla siebie ale dla ogółu społeczeństwa
Swój czas ma miłość -
wspaniała wielka romantyczna prawdziwa
taka co przetrwa każdy zakręt na drodze życia
w pieszczotach przytuleń zawsze razem w działaniu
w słodkości połączonych serc i rąk
w bezpiecznym domu bogatym w życzliwość
Swój czas ma tracenie i uzyskiwanie
popełnianie błędów i ich naprawianie
mówienie płomienne i pozostawanie w ciszy
modlitwa dziękczynna za doznane łaski -
za żonę dzieci rodziców przyjaciół sukcesy rodzinne i w pracy
oczekiwanie na kogoś na coś aby zapomnieć o samotności
rozłąka co boli i bycie razem
wypoczynek na łonie natury -
w majestacie gór w szumie mórz błękitnych
w cywilizacjach współczesnego świata
swój czas ma choroba przygnębienie zdrowie w pełni
i śmierć która niechże będzie jak zachód słońca
z błogą nadzieją na wieczność
bo przecież słońce wschodzi każdego ranka
po ciemnościach nocy
Kazimierz Surzyn
czasem podcina nogi
innym razem ta sama
dodaje skrzydeł Pegaza
owładnie całym sercem
kaskady iskier czułości
miłość to także niestety
pozwolić komuś odejść -
choć to nie takie łatwe
bo jest zaprzeczeniem
zaborczości i egoizmu
bez bólu cierpienia
co targa strunami
błyskawicą uderza
nie jest prawdziwa -
ani taka co błaga
kiedy burze przetrwa
jest bezcenna najlepsza
będzie wierną po wieki
i choćby nie wiem co
nigdy się nie rozpadnie
Kazimierz Surzyn
trudne sprawy
rozwiązanie
kłótnie
pogodzenie się
wytykanie błędów
wzajemne chwalenie
gniew
przebaczenie
milczenie
rozmowa
tkwienie w wadach
okiełznanie słabości
brak czynów
podjęcie działań
wątpliwości
pewność
rozłąka
połączenie
doświadczenie skrajności
życia zrozumienie
dopiero pozwala
prawdziwie kochać -
wtedy nic nie jest ważne
poza miłowaniem
Kazimierz Surzyn
Dniem i gwiezdną nocą
patrzmy w niebo i wiemy
że Jesteś Boże wszędzie
nasze życie błogosławisz
Jest najświętszą prawdą
żeś Boże Sprawiedliwy
serca nasze Ci domem
wyświęcasz moc łask
Dałeś nam tak wiele
wzajemne miłowanie
szacunek dzieci do nas
przyjaciół pomocnych
Kochasz wielką miłością
nikt tak kochać nie umie
z taką siłą jak Ty Panie
naucz nas Boże miłości
Broń nas Boże od złego
od cierni kłamstw świata
od miecza tych co ranią
zachowaj od nieszczęść
Kochasz wielką miłością
nikt tak kochać nie umie
z taką siłą jak Ty Panie
naucz nas Boże miłości
Kazimierz Surzyn
Spacerują aleją klonów
które wyścieliły liśćmi
niebieskie przestrzenie
Pod rękę oboje radośni
swoje spojrzenia łapią
całusami drogę umilają
Nawet nie wiedzieli
że całkiem przemokli
choć w deszczu tańczyli
Cóż więcej powiedzieć
zniknęli za zakrętem
otuleni miłości sercem
Kazimierz Surzyn