Szopa

Ogrzewam dłonie od ciepła

rozpalonego na polanie płomienia

gdzie szopa stała drewniana

teraz ogień tam płonie

gdy przekraczałem drewniany próg

świat znikał w czterech ścianach

i z ręką na sercu przysiądź bym mógł

że szopa ta dla mnie wybrana

przed deszczem choć dach dziurawy

chroniła gdy wichry niezgody

podstawiałem wiaderko blaszane

łzy kapały w nie do lepszej pogody

i czasy przyszły zawiane

przez okno widziałem tęcze

nadziei oczy zaspane

kiedy w swym ciele się męczę

Czas zmienia konstrukcji struktury

przez palce bez celu płynie

wspomnień rozkrusza mury

zawala się i ginie

I zginął bym w tej szopie

deski lecą na głowę

uciekaj myślę chłopie

i żywot bywa pieski

W oczach płomienie skwierczą

co w gruzach to nie skleją

bale z ogniska sterczą

przynajmniej się ogrzeję

 

 

Ogród spokoju

Wskakuję do dobrego myślenia

bez trosk zadumy niemocy

dość wewnętrznego cierpienia

pobudek w środku nocy

 

zawierzyć własnym marzeniom

wytrząsnąć lód z buta z ciała

z uczuć na pozór własnych

gwiazdom niech będzie chwała

 

Stopić w dłoniach co było

ogrzać kocem puchowym

otrzepać co nie służyło

poczuć się całkiem nowym

 

Jem jabłko i czuję słodycz 

może i cierpkie było

wyrzucam z łzami gorycz

witaminizuję duszę

 

Co wkładam wyjąć muszę

rozpylam nektar chcenia

powtarzam znowu przed lustrem

że dość już mam cierpienia

 

Życiem zmarszczone czółko

lecz zamiast walić w mur

obejdę go i boczną furtką wejdę

do ogrodu upragnionego spokoju

 

 

Jeszcze tak wiele przed nami

 

Jeszcze tak wiele

przed nami...

Jeszcze tak wiele

się zmieni...

Podzielmy się

namiętnymi snami.

Niejeden sen

nam się spełni.

 

Czeka nas mnóstwo

wschodów słońca.

Oprócz trudnych chwil

będą też przyjemności.

Wiele osób czeka,

aby je poznać.

Serce ożywią

magiczne krople

miłości.

 

Jeszcze tak wiele

przed nami...

Nie mów mi więc,

że wszystko już było.

Nawet my

jesteśmy dla siebie

niepoznani.

Odkrywać świat

na nowo

jest bardzo miło.

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z netu)

Spacer pod parasolem

 

Nie mów, że tylko smutki

rozsiewa deszcz...

Bo nigdy tak nie jest

do końca...

Wszystko jest zmienne

i ty o tym wiesz...

Koniec deszczu

to początek słońca.

 

Nie mów też,

że deszcz

tylko wilgoć powoduje...

On dla nas oczyszcza

duszne powietrze.

Niebawem

uroczą świeżość

poczujesz.

A potem

nastąpią chwile

jeszcze lepsze.

 

Co prawda,

już żaden kwiat

nie zakwitnie...

Lecz chmury ustąpią,

wieczorem powrócą gwiazdy.

Niech deszcz ten trwa

i szybko nie minie...

Bo na wspólny spacer

pod parasolem

jestem chętny.

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z netu)

Sensoryczny

Jest
odczuwa
że jest
Przeczuwa
że mógłby nie być
i czuwa
mimo woli
nad tym by być
do woli
I czy ma się kryć
z tym co ma
jaki jest
wrażliwy
Czy to grzech
wstydliwy
czy pech
że już taki jest
do wszystkiego
co ma sierść
pożądliwy
Jest

Trole

Zgrzewka
Sześciopak
Kefirki
Sprawdzają wątrobę
Przepuszczają ampułę
Świat baśni
Otwiera przed nimi nieznaną nikomu literaturę

Nie ma pijaków
To są bajkowe stwory
Po tamtej stronie trole kroczą
Śpiąc dniem
śpiewając nocą

Nie znacie ich miasta
Nie znacie ich państwa
Tu do nas przybyli
Więc nie leczcie ich z chwili

Pragną tylko
By czar nie prysną
Czy to grzech
Być samotną wyspą


Sposób na życie

Odrzucam

wszelkie zbędne schematy.

Sam wybieram sobie życiowe cele.

Od piwa wolę smak kawy i herbaty.

Stoicko przyjmuję drogę,

którą los mi ściele.

 

Lubię muzykę,

przyjaciółkę miłości.

Myślę i marzę,

gdy mam do tego sposobność.

W każdej chwili

próbuję w sercu

wzniecić iskrę radości.

Od kariery wolę osobistą godność.

 

Gdy muszę,

szybko problem rozwiązuję.

A potem znów badam

zagadki wszechświata.

Uczuć płynących z serca

nigdy nie tłumię.

Życie otula

moja gorąca fascynacja.

 

 

Oskar Wizard

 

(fot. z netu)

Firewall

 

Niech więc spyware

nie kradną nam uczuć.

Trolle zaś nie zawładną

naszym uśmiechem.

Wirusy plotek,

nie mogą nic zepsuć.

Firewall serca

zamknę dopiero

ostatnim oddechem.

 

Lecz zanim to

w sieci życia

kiedyś nastanie...

Ominę każdą pułapkę

i każdy podstęp.

Bo kod do uczuć

masz tylko Ty

Kochanie.

Masz pełen dostęp.

 

 

Oskar Wizard

 

(fot. z netu)

Chwile wspaniałe

 

Bądź wiatrem nad skalistym urwiskiem.

Ptakiem bądź, wznoszącym się ponad chmury.

Tygrysicą bądź albo tygrysem...

Na przeciwnościach losu ostrz pazury.

 

Zdobywaj miłość nawet sto razy.

Aż w końcu uznasz, że się dokonało.

Bez starań nic się nie może wydarzyć.

A co nie wyszło, już przeminęło.

 

Podnoś wciąż wzrok w kierunku nieba.

Niech słońce cię wiedzie świetlistym szlakiem.

Tobie po prostu szczęścia potrzeba.

Uwierz, czekają jeszcze chwile wspaniałe.

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z netu)

Szczęśliwe doznania

 

W chaosie dni powszednich

pewien obraz się wyłania...

Bo przecież każdy dąży do szczęścia...

Przyjaźń i miłość

daje szczęśliwe doznania.

A zazdrość i złośliwość?

Jest do ominięcia!

 

Wlewaj więc w serce miód

doznań radosnych.

W każdym dniu szukaj

słońca i uśmiechu.

Nawet w jesieni

poczujesz wiosnę.

Złość zaś to stąpanie

po urwistym brzegu.

 

Powiedzą ostrożni,

martw się i przejmuj.

Mówią tak, bo pewnie

chcą twego dobra?

Lecz ty, przeciwnie,

troski odejmuj.

A wtedy dusza

będzie pogodna.

 

 

Oskar Wizard

 

(fot. z netu)

Niebóg, 2019

Czyżby jakiś Bóg
Miałby stworzyć świat
Miałby stworzyć nas
Po kolei
A kto stworzył Go
Kto Mu siłę dał
Czy był taki ktoś
To się nie klei


Skąd wiedzieć że jest
Tylko wierzyć się da
Mało trochę to
By spać spokojnie
Wciąż dowodów brak
Malują budują Mu świat
A On siedzi cicho
I tak bezbronnie
Bo nic na swoją obronę nie może
Rzucają Jego imieniem
Jak nożem
Jak kamieniem
A Ten dalej tak trwa
Spokojnym być jak On
Czy się da
No nie wiem

 

Facet

Facet jest rozrywkowy
Lubi filatelistykę
Palenie świeczek
i muzykę pościelową

Nie lubi dotyku
Ma ciężki wydech
Zainstalował pasjans
na Windowsie 10

Samotnie wozi kota w wózku dziecięcym
Lubi zapach spalonego plastiku
W kieszeni zawsze ma kawałek tynku do oblizania
Lubi se być sam dla siebie
Nie stara się
Nic nie musi
Jest jednoosobowym elektoratem
do którego nikt nie trafi

 

Pragnienia codzienne

 

Myśli wzniosłe,

marzeniami skłębione.

Codzienny rytuał

stałych obowiązków.

Oczekiwanie

na marzenia spełnione.

Dowody przywiązania

w miłosnym związku.

 

Wzlatują tęsknoty

ponad chmury szare.

Niech dziś się wydarzy

przygoda nowa.

Niech będą tylko

chwile wspaniałe.

A szarość chmur?

Przed słońcem się schowa.

 

Zasługujemy

na chwilkę zapomnienia.

Na mały,

rozkoszny dar

od losu.

Na uznanie, bliskość,

pocałunki i przytulenia.

Jutro nowe pragnienia

obudzą się znowu.

 

 

Oskar Wizard

Pochwała żony

 

Chociaż wzrok czasem wpada

w pułapkę fascynacji.

Chociaż kobiece kształty

przyciągają męski wzrok...

Nie możesz się całe życie

żywić w barze i restauracji...

Uwierz, że w żonie tkwi

niejeden tajemniczy urok.

 

Bo oprócz przyziemnych spraw,

są też doznania duchowe...

Bezcenne są z żoną

codzienne o życiu rozmowy.

Czekają przecież

każdego dnia

wyzwania nowe.

W utrzymaniu porządku w domu,

też nie jesteś zbyt dobry.

 

Szanuj więc żonę

i noś ją na rękach.

Wyręczaj w obowiązkach,

gdzie tylko dasz radę.

Bo życie singla

to ciągła udręka.

Żona na radości i smutki życia

jest najlepsza, naprawdę.

 

 

Oskar Wizard

Zaklęcie pewności siebie

 

Masz bogate doświadczenie.

Każde zdarzenie,

choć inaczej

kiedyś wystąpiło.

Możesz się

w każdej chwili zmienić.

Wybrać to co najlepsze,

bo wszystko już było.

 

Niepewność

siostrą jest ostrożności.

Bywa jednak tak,

że trzeba ją wyciszyć.

Nie miej nigdy do siebie złości.

Życiem w każdej sytuacji

trzeba się cieszyć.

 

Może się zdarzyć,

że coś się nie uda...

Tak zdarza się nawet

największym szczęściarzom.

Z pewnością

lepiej wyjdzie

następna próba.

Szczęśliwe chwile

zawsze powracają.

 

 

Oskar Wizard

Net-Raj?

 

Czy tylko w internecie

płynąć mają

nasze wzruszenia?

Czy słońce zgasło

zabierając zieleń łąk?

Może w umyśle

doznamy jedynego spełnienia?

Szczęście uciekło

w bezdusznych maszyn głąb?

 

Świat oszalał,

a my się na to godzimy...

Serce wciąż łaknie

zwyczajnego przytulenia.

Czy w dodatek

do komputera

się zmienimy?

Odzyskajmy

nasze proste marzenia.

 

 

Oskar Wizard

 

Dżender

 

Przerażenie od środka wypala mnie!

Grozi mi dżender i lgbt!

Rozglądam się trwożnie dookoła...

A jeśli mnie to jak niedźwiedź rozszarpać zdoła?

Patrzę na wszystkie cienie rozpaczliwie...

Czy to jest bardzo zaraźliwe?!

Nie przyjdzie przecież nikt z pomocą!

Bezbronni żołnierze guzik od munduru mogą...

Nie wiedzą jak to leczyć żadne doktory...

Może by zamówić jakieś nieszpory?

Niech ktoś wyda wreszcie instrukcję czytelną!

Bo wszystkich nas bojowników

w psychiatryku nie pomieszczą!

Jak więc mam stanąć w obronie rodziny?

A jeśli dżender wygra, to co zrobimy?

Na szczęście budzę się, świat znów jest uroczy!

Wyrzucam telewizor. Dość koszmarów w nocy!

 

 

Oskar Wizard

Dzisiejsze czasy

,,Obawiam się, że gdyby wojna śwatowa wybuchła teraz...

Wszyscy rzuciliby się protestować na facebooka i twittera.”



Oskar Wizard

 

Kochałem jesień


Kochałem jesień

wierną miłością.

Wydawała się

tak bardzo romantyczna.

Śniłem o niej latem

z ogromną czułością.

W tych snach

była tak śliczna...

 

Lecz kiedyś

nadeszło otrzeźwienie.

Bo tak naprawdę,

co w niej pięknego?

Deszcz pada,

wiatr wieje szalenie...

Radość traciłem,

właśnie dlatego.

 

Potrzebuję uśmiechu,

jak zboże słońca.

Zbytni romantyzm

duszy nie służy.

Niech więc tak będzie

do świata końca.

Wiosna w sercu,

szczęśliwe życie wróży.

 

 

Oskar Wizard

 

Wybory 2019 (satyra)

 

Gdy słucham

co o drugim

kandydat mówi...

Nachodzi mnie myśl

bardzo głęboka...

Każdy z nich

jest chyba głupi?

Brakuje mądrego,

jak Polska szeroka.

 

Zwykłem szukać

opinii użytkownika,

a nie producenta.

Dlatego bagatelizuję

opinie kandydata o sobie.

Ponieważ moja dusza

też nie jest święta...

Upatrzę najpaskudniejszego sobie!

 

Wybiorę najgorszą łajzę

i obiboka...

Na pohybel tym,

którzy nie głosują.

Bo jeśli do lokalu wyborczego

zbyt długa im droga...

Niech bat na tyłku

od października poczują!

 

 

Oskar Wizard