Oddech równy mojemu
Na poduszce z Twoich piersi
wysoko unoszę głowę
Czołem sięgam nieba
W błękitach toną oczy
W krwiobiegu pulsuje oczekiwanie
Oplata mnie Twoje ramię
Przyciągam je zachłannie
Jest tak zimno!
Jak ciepły szal
przytulam je do brzucha
Do łona
Układam pomiędzy udami
Teraz to moje ramie
Uśmiechasz się i rośniesz
Karmię Cię
I wciąż jesteś nienasycony
Głodny
Ja też jestem
Pamiętam oddech równy mojemu
wysoko unoszę głowę
Czołem sięgam nieba
W błękitach toną oczy
W krwiobiegu pulsuje oczekiwanie
Oplata mnie Twoje ramię
Przyciągam je zachłannie
Jest tak zimno!
Jak ciepły szal
przytulam je do brzucha
Do łona
Układam pomiędzy udami
Teraz to moje ramie
Uśmiechasz się i rośniesz
Karmię Cię
I wciąż jesteś nienasycony
Głodny
Ja też jestem
Pamiętam oddech równy mojemu
Komentarze