Miniatura erotyczna.

 

Zrobiło mi się w duszy

i na ciele słodko.

Moja kochana Przyjaciółko

i słodka ślicznotko.

Powiem wprost,

oglądając krągłości

rozkosznie się podnieciłem.

I w myślach

zachłannie

z Tobą broiłem.

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Dzień całowania...



dziś przecież jest cudowny
dzień całowania
więc cmok
buziak
kiss
aż do oczarowania
w policzek
czółko
najchętniej
w namiętne usta
niech na całowaniu
mija godzina
druga
szósta

może być to pocałunek miły
jak zefirek muśnięcie
nieśmiały
albo też gorący
gwałtowny
długi i wspaniały
z odrobiną dystansu
lub też z mocnym
przytuleniem
dzień to wspaniały
bo z pragnień
spełnieniem



Oskar Wizard

 

 

 

Kwiaty Nocy.


Między nocą a dniem...
jawą i snem...
Ustami ssącymi brzeg pucharu...
Marzeniem cudownym i pełnym czaru...
Pośród ławic gwiazd gorejących...
Syren zwinnych słodko nucących...
Satyrów winem przednim opitych...
Dzbanów nadziei całkiem rozbitych...
Wargami spijających ekstazę i rozkosz...
Skrzatami schowanych pod śmieciowy kosz...
... Błąka się moja dusza...
... i wszystko ją wzrusza...


Oskar Wizard

 

 

Bo jeśli kochać...

 

Bo jeśli kochać,

to bezrozumnie.

Całym swym sercem,

mową i ciałem.

Niech rozum śpi,

a dusza czuje.

Tylko szaleństwo

jest wspaniałe.

 

Zachłannie,

lubieżnie i rozkosznie.

Bez wymuskanych

ą oraz ę.

Przytulać mocno,

całować radośnie!

Czasem uronić

wzruszenia łzę...

 

Z dwóch ciał

stworzyć misterny ornament.

Nie pytaj

dokąd uczucie zmierza...

Myślenie w uczuciach

tworzy tylko zamęt!

Misiaczka w objęciach

misiowatego zwierza!

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Dzieweczko posłuchaj!

 

Słuchaj dzieweczko!

Ona nie słucha!

Żar z rozgrzanego

jej brzucha bucha!

I choćby przyszło

tysiąc atletów...

To nie zdobędą

jej względów!

 

Słuchaj dzieweczko!

Ona nie słucha!

Czy tylko na moje wołanie

jesteś głucha?!

Zobacz!

Jak chłopcy z dziewczętami

radośnie swawolą!

Niech się kochają ci,

którzy mogą!

 

Mogą więc oni,

możemy i my!

Odrzuć tą maskę zakonnicy!

Rozkosznie się przytulimy...

Moralność niech zamilczy!

 

Oskar Wizard

 

 

Para

Złakniona Twej dłoni
Paruję
I przylegam do zimnego szkła
Napisz we mnie
Jak bardzo będziesz tęsknił
Jak nie zapomnisz
O mnie
Jak nie pozwolisz
Żebym uleciała
Zamienisz parę w szron
I obiecaj
O b i e c a j
Że znów mnie stopisz.

Rozkoszując się

Rozkoszując się chłodem
obmywającym stopy
przyglądam się falom
pieszczącym cierpliwie
delikatnie z wyczuciem
pobudzając ospałość
do ruszenia na przeciw
odwiecznemu wyzwaniu głębi

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Maluj mnie

Chcę być Twoim płótnem malarzu mój miły,
byś na nim kreślił każdy wzór zawiły.
Kształtuj je zgodnie ze swymi marzeniami,
namiętnie maluj dłońmi i ustami.
Wzorami zmysłowymi pokryj ciało moje ,
i zamaluj je całe ..... bo ono jest Twoje.

Każdy dzisiaj

Kazdy dzisiaj .....

Kazdy dzisiaj chce i musi
Na piedestal dupe swa
W kazda noc kazdego dusi
Jak tu walczyc z taka gra

Kazda z metod co zaswita
Juz od rana rozum rwie
I choc owoc nie zakwita
To zakwita wciaz we snie

r.k

Drżący żar nieśmiałości

Drżące usta
płoną żarem rozkoszy
spojrzeniami
okryliśmy nagości
szaleńcza pasja
spektaklu dotyku
ciała przytulane
namiętnością pocałunków

udajesz nieśmiałość
lecz pachniesz ekstazą
chciałbym utonąć
w blasku spojrzenia
spijam obietnice
z aksamitu warg
krzykiem wzmagasz
nastrój przyjemności

nienasyceni
i wciąż bliskości
pożądający
w splecionych ramionach
odnajdujemy siebie
próbujemy zapamiętać
ciała pocałunkami
jutro rano
znów będziesz
nieśmiała

Oskar Wizard

Słodkie winogrona

Jedliśmy razem najsłodsze winogrona.
Spijałem sok z nabrzmiałych warg.
Byłem głodny Ciebie, Ty zaś rozanielona!
Rzuciłaś na moje zmysły sekretny czar.
 
Sok płynął po jędrnym biuście.
Językiem po ciele twym żeglowałem.
Miłosci smak bardziej w moim guście...
Coraz niżej Cię kosztowałem!

Usta po udach namiętnie wędrowały.
Aż dopłynęły do bioder krągłości.
Tam też soki z winogron spływały...
Nie soku pragnąłem lecz słodkich czułości!

Oskar Wizard

EREKCJATO słodkie krągłości 2

Rozkoszne są twoje zmysłowe krągłości.
A słodycz skórki wzmaga podniecenie.
Należy mi się chwilka przyjemności.
Wiedziesz mnie na pokuszenie.

Twój zapach wyobraźnię mą odurza.
Językiem chcę dotknąć cię wszędzie.
A w moich myślach namiętności burza!
Może dziś serce moje zdobędziesz?

Ząbkami kąsać będę z każdej strony.
Różanej ekstazy będzie to początek.
Wchodząc do środka czuję się spełniony!

Tak w Tłusty Czwartek kusi mnie pączek!

Oskar Wizard

Smacznego "Tłustego Czwartku" życzę.:)

Słodki całus

Ten słodki całus
jest właśnie z okazji...
Może też został
przypadkiem skradziony?
Taki przyjacielski,
nie z adoracji...
Musnął pani usta,
bo był zabłąkany...

Aby dotknął warg,
konieczne jest przytulenie.
Przytulenie jest z okazji,
nie z namiętności.
I wcale nie całuję
gorąco i szalenie...
Przyznaję się!
Pragnąłem chwilki czułości!

Oskar Wizard

Dokładnie tam

Pomiędzy
pragnieniem
i westchnieniem...
Miedzy chcę
i nie wypada raczej...
W świetle księżyca
na skraju lasu...
Gdzie ludzie wędrują
zazwyczaj rzadziej...
Dokładnie tam,
gdzie polana śnieżna i pusta...
Połączyły się twoje i moje usta.

Oskar Wizard

Statystyka II

Jest lepiej niż...
Statystyka!
Zabitych 17-stu,
450 rannych
Pijanych więcej, ale ostrożniejsi.
O jak miło- Statystyko! Królowo Nauk..

Herbatka

Popijam zieloną herbatą słodko-kwaśny świat.
Jak kusi słodki owoc.
Tak jak żaden inny.
Kusi i zajmuje.
Me zmysły i przeczucia.
Usypia mój niepokój.
Karmi me oczy.
Karmi me serce i uczucia.

Gdy wgryźć się przymierzam.
Posmakować zamierzam.
Swe oczy zamknąć.
Niepokój zaniecham.

Mam myśli kosmate.
Ręce zajęte.
Guziki odpięte.

Jesienna noc

Słyszysz jak czerwień
szeleści w koronach drzew?
Jak wtedy gdy świt
krył nagie ciała we mgle...
Rosa sycząc spływała
po rozgrzanej skórze,
usta rozkoszą w łuk
zmysłowy wygięte
słały westchnienia 
w rzednący mrok
i dłonie twe drżały 
od pieszczot nieśmiałych,
niepokornych próśb
wysyłanych przez ciało
a żar z przymkniętych oczu
skraplał się do serc...


...spotkajmy się znów
po bezwstydnej stronie nocy...

Taniec niewinnych

Tańczymy dziś w nocy
przy księżyca blasku
stąpając z wielką gracją
po gwieździstym adamaszku.

Mgłą wczorajszego poranka
suknia zwiewna utkana
rozpływa się sennie gdy
dłonie zatapiasz w falbanach.

Rumienię się delikatnie
starając umknąć spojrzeniu.
Spłoszona uciekam pod jabłoń
by ukryć się w jej cieniu.

Lecz księżyc i gwiazdy
z tobą sprzysiężone
zalały bladym światłem
moje ciało obnażone.

Broni się dusza słaba
serce nie wie co się z nim stało.
Gdy pocałowałeś namiętnie
rozkoszy zażądało rozpalone ciało...

...i zerwaliśmy owoc zakazany...

Weź

Zroś moje usta
w deszczowy poranek,
bądź gwałtowny
jak wiosenna burza,
przeniknij jak błyskawica
granatowe niebo
by krzyk rozkoszy zagrzmiał
i ciszę rozproszył...

Potem poczekamy na słońce
spijając z powiek
ostatnie krople deszczu.

Faraon

Oczy jak pawie pióra
Usta pełne jak brzegi Nilu
Nogi silne jak na władcę Memfis przystało
 
Wzrok przechodzący przez całe ciało
Jedno skinięcie uderza jak grzmot w ziemię
Słowem doprowadza do stóp
 
Dotknięcie umacnia każdą część ciała
Pocałunek rozpala zmysły
A męskość jego doprowadza do wybuchów
 
Faraon i niewolnik, siła i oddanie
Faraon i niewolnik, magia i pożądanie
Faraon i niewolnik, zaspokojenie i zniewolenie.