Dotyk Motyla...


Najpierw gorącymi pocałunkami
pokryję gęsto całe Twoje ciało
z uśmiechem namiętnym
oddając pocałunki
szepniesz gryząc uszko
...mało!
a wtedy dotykiem
rozpalą Cię moje
mocne zręczne dłonie
uwielbiam czuć tą rozkosz
gdy ciało ukochanej
płonie

przytulę mocno
tak by z dwóch naszych ciał
powstało pulsujące ekstazą
ciało
jak klucz wiolinowy
wygniesz się kąsając szyję
i szepniesz znów
...mało!
W jedwabistą miękkość
wejdę z brutalną
stanowczością
do poranka
jeszcze wiele razy
by nacieszyć się
bliskością

tak bardzo lubię ustami
znaczyć wilgotne ślady
na mapie Twojego
ciała
abyś pocałunkami
od czółka do stóp
była pokryta cała
miłość to nie tylko
kawiarnia
kwiaty
lody
i kino
lecz też
szalone kochanie się
Moja Dziewczyno


Oskar Wizard

 

 

 

Wiosna coraz bliżej.



najpierw słońce wybuchnie

kaskadą gorących promieni piekła
zaróżowi się nastrój

śnieg porzucony

poczuje subtelny dotyk ciepła
rozpływając się w zachwycie

będzie wilgotny jak dotąd nigdy
wnikając w mięsistą glebę z rozkoszą

stanie się cichy i nikły

eksplozja ptasich arii

otuli naprężające się

dumnie kwiatostany
korzenie przebiją dziewiczość ziemi

wiatr szepnie jak zakochany
warkocze drzew zgęstnieją

i sięgną sąsiednich

próbując przytulić
zajączki czując nastrój wiosenny

pod krzewem zaczną się czulić

wiosna nadejdzie niebawem

rozkwitnie życie na nowo
i będzie znów tak fajnie

masz moje słowo



Oskar Wizard

 

 

 

Na pokuszenie...

 

Pójdź dziewczę

w moje ramiona...

Oplotę cię jak wąż

namiętnym przytuleniem.

Na moim torsie

odpoczniesz uszczęśliwiona.

Będę ci rozkosznym

marzeń spełnieniem.

 

Poczujesz smak pocałunków

ciebie spragnionych .

Uwielbiam wilgoć

z twojej skórki spijać.

Moje żądze są z tych

wiecznie nienasyconych...

W ekstazie

będą nam godziny mijać.

 

Gdy się mną nasycisz,

porzucisz w jednej chwili.

Lecz warto mieć czasem

chwilkę zapomnienia.

Jestem demonem twych pragnień,

chcę raju przychylić...

Uśmiecham się,

gdy szybko

znów w damę

się zmieniasz...

 

 

Oskar Wizard

 

 

Romantycznie.

 

Nastrój stworzy urocza muzyka.

W kominku płonie żywiczne drewno.

Nasza rozmowa nieco przycichła.

Jam jest twój książę, moja królewno.

 

Chciałbym by dziś było romantycznie.

Wieczór bez zbędnej nowoczesności.

Jesteś tak piękna, wyglądasz ślicznie.

Ekstaza połączonej bliskości.

 

Wpierw marzy mi się chwilka czułości.

Rozbudzi w nas szaloną namiętność.

Zapłonie rozkosz znana miłości.

Aksamit pożądania i piękność!

 

 

Oskar Wizard

 

 

Kobieta w czerwieni

 

K olor zachwyca i podnieca

O tula zmysły wzruszeniem

B o jest kanonem piękna

I serca gorącym przytuleniem

E sencją marzeń miłosnych

T rzymając wzrok wciąż w napięciu

A także zapowidzią uczuć wiosny

 

W ielkiemu sprzyja szczęściu

 

C zerń nocy pragnie połączenia

Z wiewną sukienkę dłoniom podając

E rotyzm i nadzieja spełnienia

R ozkoszy życiu przydaje

W estchnień głębino bezdenna

I szczęścia obietnico delikatna

E legancjo urocza i świetna

N aturalna jak z różanego kwiata

I bardzo kobieca

 

 

Oskar Wizard

 

 

Miniatura erotyczna.

 

Zrobiło mi się w duszy

i na ciele słodko.

Moja kochana Przyjaciółko

i słodka ślicznotko.

Powiem wprost,

oglądając krągłości

rozkosznie się podnieciłem.

I w myślach

zachłannie

z Tobą broiłem.

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Dzień całowania...



dziś przecież jest cudowny
dzień całowania
więc cmok
buziak
kiss
aż do oczarowania
w policzek
czółko
najchętniej
w namiętne usta
niech na całowaniu
mija godzina
druga
szósta

może być to pocałunek miły
jak zefirek muśnięcie
nieśmiały
albo też gorący
gwałtowny
długi i wspaniały
z odrobiną dystansu
lub też z mocnym
przytuleniem
dzień to wspaniały
bo z pragnień
spełnieniem



Oskar Wizard

 

 

 

Kwiaty Nocy.


Między nocą a dniem...
jawą i snem...
Ustami ssącymi brzeg pucharu...
Marzeniem cudownym i pełnym czaru...
Pośród ławic gwiazd gorejących...
Syren zwinnych słodko nucących...
Satyrów winem przednim opitych...
Dzbanów nadziei całkiem rozbitych...
Wargami spijających ekstazę i rozkosz...
Skrzatami schowanych pod śmieciowy kosz...
... Błąka się moja dusza...
... i wszystko ją wzrusza...


Oskar Wizard

 

 

Bo jeśli kochać...

 

Bo jeśli kochać,

to bezrozumnie.

Całym swym sercem,

mową i ciałem.

Niech rozum śpi,

a dusza czuje.

Tylko szaleństwo

jest wspaniałe.

 

Zachłannie,

lubieżnie i rozkosznie.

Bez wymuskanych

ą oraz ę.

Przytulać mocno,

całować radośnie!

Czasem uronić

wzruszenia łzę...

 

Z dwóch ciał

stworzyć misterny ornament.

Nie pytaj

dokąd uczucie zmierza...

Myślenie w uczuciach

tworzy tylko zamęt!

Misiaczka w objęciach

misiowatego zwierza!

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Dzieweczko posłuchaj!

 

Słuchaj dzieweczko!

Ona nie słucha!

Żar z rozgrzanego

jej brzucha bucha!

I choćby przyszło

tysiąc atletów...

To nie zdobędą

jej względów!

 

Słuchaj dzieweczko!

Ona nie słucha!

Czy tylko na moje wołanie

jesteś głucha?!

Zobacz!

Jak chłopcy z dziewczętami

radośnie swawolą!

Niech się kochają ci,

którzy mogą!

 

Mogą więc oni,

możemy i my!

Odrzuć tą maskę zakonnicy!

Rozkosznie się przytulimy...

Moralność niech zamilczy!

 

Oskar Wizard

 

 

Para

Złakniona Twej dłoni
Paruję
I przylegam do zimnego szkła
Napisz we mnie
Jak bardzo będziesz tęsknił
Jak nie zapomnisz
O mnie
Jak nie pozwolisz
Żebym uleciała
Zamienisz parę w szron
I obiecaj
O b i e c a j
Że znów mnie stopisz.

Rozkoszując się

Rozkoszując się chłodem
obmywającym stopy
przyglądam się falom
pieszczącym cierpliwie
delikatnie z wyczuciem
pobudzając ospałość
do ruszenia na przeciw
odwiecznemu wyzwaniu głębi

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Maluj mnie

Chcę być Twoim płótnem malarzu mój miły,
byś na nim kreślił każdy wzór zawiły.
Kształtuj je zgodnie ze swymi marzeniami,
namiętnie maluj dłońmi i ustami.
Wzorami zmysłowymi pokryj ciało moje ,
i zamaluj je całe ..... bo ono jest Twoje.

Każdy dzisiaj

Kazdy dzisiaj .....

Kazdy dzisiaj chce i musi
Na piedestal dupe swa
W kazda noc kazdego dusi
Jak tu walczyc z taka gra

Kazda z metod co zaswita
Juz od rana rozum rwie
I choc owoc nie zakwita
To zakwita wciaz we snie

r.k

Drżący żar nieśmiałości

Drżące usta
płoną żarem rozkoszy
spojrzeniami
okryliśmy nagości
szaleńcza pasja
spektaklu dotyku
ciała przytulane
namiętnością pocałunków

udajesz nieśmiałość
lecz pachniesz ekstazą
chciałbym utonąć
w blasku spojrzenia
spijam obietnice
z aksamitu warg
krzykiem wzmagasz
nastrój przyjemności

nienasyceni
i wciąż bliskości
pożądający
w splecionych ramionach
odnajdujemy siebie
próbujemy zapamiętać
ciała pocałunkami
jutro rano
znów będziesz
nieśmiała

Oskar Wizard

Słodkie winogrona

Jedliśmy razem najsłodsze winogrona.
Spijałem sok z nabrzmiałych warg.
Byłem głodny Ciebie, Ty zaś rozanielona!
Rzuciłaś na moje zmysły sekretny czar.
 
Sok płynął po jędrnym biuście.
Językiem po ciele twym żeglowałem.
Miłosci smak bardziej w moim guście...
Coraz niżej Cię kosztowałem!

Usta po udach namiętnie wędrowały.
Aż dopłynęły do bioder krągłości.
Tam też soki z winogron spływały...
Nie soku pragnąłem lecz słodkich czułości!

Oskar Wizard

EREKCJATO słodkie krągłości 2

Rozkoszne są twoje zmysłowe krągłości.
A słodycz skórki wzmaga podniecenie.
Należy mi się chwilka przyjemności.
Wiedziesz mnie na pokuszenie.

Twój zapach wyobraźnię mą odurza.
Językiem chcę dotknąć cię wszędzie.
A w moich myślach namiętności burza!
Może dziś serce moje zdobędziesz?

Ząbkami kąsać będę z każdej strony.
Różanej ekstazy będzie to początek.
Wchodząc do środka czuję się spełniony!

Tak w Tłusty Czwartek kusi mnie pączek!

Oskar Wizard

Smacznego "Tłustego Czwartku" życzę.:)

Słodki całus

Ten słodki całus
jest właśnie z okazji...
Może też został
przypadkiem skradziony?
Taki przyjacielski,
nie z adoracji...
Musnął pani usta,
bo był zabłąkany...

Aby dotknął warg,
konieczne jest przytulenie.
Przytulenie jest z okazji,
nie z namiętności.
I wcale nie całuję
gorąco i szalenie...
Przyznaję się!
Pragnąłem chwilki czułości!

Oskar Wizard

Dokładnie tam

Pomiędzy
pragnieniem
i westchnieniem...
Miedzy chcę
i nie wypada raczej...
W świetle księżyca
na skraju lasu...
Gdzie ludzie wędrują
zazwyczaj rzadziej...
Dokładnie tam,
gdzie polana śnieżna i pusta...
Połączyły się twoje i moje usta.

Oskar Wizard

Statystyka II

Jest lepiej niż...
Statystyka!
Zabitych 17-stu,
450 rannych
Pijanych więcej, ale ostrożniejsi.
O jak miło- Statystyko! Królowo Nauk..