Skrzydlate myśli

 

skrzydlate myśli

zamieniam w marzenia

przekraczam barierę światła

i gwiazd konstelacje

niekiedy pragnienie

naprawdę się spełnia

a wtedy jest czas na radość

i owacje

 

to ciągła historia

upadków i wzlotów

to ciągłe

na nowo

świata odkrywanie

i chociaż na sukcesy

wciąż jestem gotów

zbyt wiele wpisów

w notesie

nie pozostanie

 

to nic

bo piękne jest

już same marzenie

niech płynie

nawet poza horyzont

wszechświata

struktury świata

przecież nie zmienię

lecz hoduję myśli

na kształt

barwnego kwiata

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Dobra chwila

 

zatrzymam

tą cudowną chwilę

zasadzę

w największej donicy

będę wciąż sprawdzał

czy żyje

czy wyrośnie z niej

kwiat śliczny

 

potem umieszczę

w szklarniowym sejfie

spuszczę wiernego psa

ze smyczy

zrobię też

pamiątkowe selfie

bo tylko

ta chwila

się liczy

 

nikt nie może

jej ukraść

ani zabrać

jest dla mnie

najcenniejsza na świecie

chwila gdy wreszcie

spotkałem cię

w cichej kawiarence

o świcie

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

na brzegu życia

 

srebrna łódź

i morze spokojnie szumi

jeszcze nie pora

         nie pora jeszcze

              do łodzi wsiąść

 

trochę... gotowa

bo niby w połowie życia

co raz częściej

spokojny wiatr

szumem motylich skrzydeł

donosi że zbliża się

ta podróż za jeden obol

 

choć srebrna  łódź

spokojny przyciąga wzrok

nie nęci rejs

 

     jeszcze w gwiazdach

     mój nos

bo czuję że pięknie pachnie

jesienny wrzos

 

to dla mnie

dla mnie to

życie wiosenną barwą

wybuchnąć zamierza

jutrzejszego dnia

 

 

 

 

Rozkoszne marzenie

 

pozwól mi zabrać cię

w tajemniczą podróż

rozmarzoną

zdobędziemy wszechświat

polecimy tam

i z powrotem

poczujesz radość

będziesz zachwyconą

chwyć mnie za dłoń

przytulę mocno

będziesz mi diamentem

złotem

 

zabiorę cię na najwyższe góry

wyobraźni

zanurzymy się

w największe głębiny

rozkoszy

czary wspaniałe

powstają z połączenia

jaźni

chcę widzieć twoje

zachwycone oczy

 

 

pozwól dotknąć

ciało szeptu gorącem

moje dłonie

dadzą przyjemne ukojenie

w przytuleniu

pojawi się

nowe słońce

namiętności i tęsknot

zaspokojenie

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

 

Na 1000 obrotów

 

Gdybyż tak

można by było

wyprać w płynie

wszystkie popełnione błędy,

usunąć obawy,

wybielić czarne myśli...

Uratować kolory marzeń

przed wyblaknięciem.

Odwirować zbędne wspomnienia.

Osuszyć łzy...

Odkamienić serce!

 

 

Odetchnąć wreszcie

świeżością

samego siebie.

 

Dla mnie.

Dla nas.

Dla ciebie.

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

(fot. z Google)

 

 

 

Zaczarowana muzyka

 

melodia sącząc się

z czarnych jak noc głośników

pieści delikatnie uszy

wnika w serce

swoim rytmem

budzi duszę do życia

perkusja wzbudza dłonie

a potem całe ciało

do ruchu

zupełnie nie pasującego

do rzeczywistości

cóż z tego

kiedy u ramion

wyrastają skrzydła

a pokój roziskrzył się

tysiącem barw

zaczynam tańczyć samotnie

wirując

coraz szybciej

i coraz bardziej

stapiając się

z zaczarowaną muzyką

w jedność

 

jaka szkoda

że ciebie tu nie ma

w tej właśnie

magicznej chwili

 

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

 

 

Cel wierszy

 

słowo stworzone

w sposób

tak piękny

że sercu dodaje skrzydeł

 

w rymach odnajduje

melodię zmysłów

pieszcząc doznania

pięciolinią

wyrazów

 

bez rymu

zaś

pędzi

jak oszalały ogier

płynie

jak wodospady

kruszące skały

rozbija zaskorupiałe

przekonania

zerwane z uwięzi

reguł

 

próbuje przytulić

myśli

przyspieszyć

tętno

rozgrzać ciało

 

lub wprost przeciwnie

zmrozić celną puentą

niespodziewanie

docierając

do źródła

wszystkich lęków

 

bywa też lekiem

na wszelkie obawy

gdyż ma moc magiczną

zdolną

uzdrowić duszę

lub obudzić

drzemiącą

miłość

 

a wszystko to

tylko dla Ciebie

Czytelniku

 

 

Oskar Wizard

 

 

Ekstaza zmysłów


słowa miłe dla duszy
rozbudzają wyobraźnię
sercu nadają rytm
namiętnie
kojąco
i wzruszająco

blask gwiazd
pieszcząc zmysły
przytula westchnieniem
ciało spragnione
nieskończoności wrażeń

a potem
dotyk słońca
złotem barwi niebo
pomiędzy świeżością świtu
i tajemniczym zachodem

nadzieja wypełniona marzeniami tęczowymi
jak muśnięcia motylich skrzydeł
jak wargi splecione pocałunkiem
rozbudza lawendowe westchnienie
w namiętnym przytuleniu


Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Baśniowy Las

 

ten las

nie musi być daleko

ludzie coraz mniej

go odwiedzają

tłumacząc się

brakiem czasu i chęci

a szkoda

bo przecież

mieszkają w nim rusałki

pląsające latem

nad wodnym oczkiem

zimą zaś śnieżne wilki

które jak duchy

unikają kontaktu

na drzewach

białe ptaki

jeszcze nienazwane

przez naukowców

które potrafią

zachwycić

tęsknym śpiewem

nikt też nie wierzy dziś

w krasnoludki

śmiało budujące

kolejne osiedla

na dziewiczych terenach

omijanych przez spacerowiczów

ceniących sobie wygodę

przechadzki

i tylko zakochani

idący cichym krokiem

z dala od innych

ludzi

(bo cenią swoją prywatność)

mogą to wszystko ujrzeć

gdyż żyją jakby

w innym świecie

 

ale to już

inna bajka

 

;)

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

 

 

Między Marsem i Wenus

 

uwielbiam

gdy wieczorem

gwiazdy

zdobywają niebo

a ulice

powoli zamierają

w sennym bezruchu

i tą ciszę

rozmarzoną

płynącą szerokim strumieniem

na granicy

krainy snów

w której wszystko

co dobre

czeka na odkrycie

najbardziej

lubię gdy wędrując

przez oceany

gwiazdozbiorów

napotykam

twoje westchnienia

bo wiem

że znów

nasze sny

połączą się

gdzieś

w połowie drogi

między Marsem

i Wenus

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Moja nadziejo

 

najwierniejsza przyjaciółko

nigdy nie zawiodłem się

na tobie

choć w życiu

bywały wichry losu

i sztormy uczuć

 

zawsze byłaś najbliżej

nawet gdy cię nie dostrzegałem

choć tak pragnąłem

byłaś jakby za mgłą

lecz blisko serca

 

nieraz wydawało się

że wszystko stracone

i nic co dobre

nie może się już zdarzyć

 

gdy rozpacz

wiązała zmysły

ty jedna szeptałaś

 

to minie

jak wszystko

 

 

 

Oskar Wizard

 

 

Nowe życie

 

wyrzuciłem nabyte lęki

do kosza

zmieniłem tapetę

na pełną słońca

zainstalowałem

programy czyszczące

błędne myślenie

 

zaktualizowałem

sterowniki uczuć

antywirus

usunął cudze oczekiwania

antyspyware moją wylewność

odrobina tajemniczości

jest urocza

 

zrobiłem backup wspomnień

mają wartość tylko sentymentalną

włączam system operacyjny 2.0

czas na nowy etap życia

 

 

Oskar Wizard

 

 

Dolina radości

 

kiedy staniesz

na szczycie smutku

a obok dźwięczeć

będzie pustka

i znikąd przyjaznej dłoni

nie uświadczysz

współczucia

ani słów wsparcia

pomyśl o mnie

nie oczekując nic w zamian

przybędę

i stanę obok ciebie

wśród mgieł rozczarowań

i chmur deszczu

nie obiecuję

słów które powinny paść

w tym czasie i otoczeniu

ale będę ci życzliwy

i zaoferuję pomoc

w zejściu

ze szczytu

który sam zbudowałeś

w moją dolinę

radości

 

 

Oskar Wizard

 

 

Wszystko co dobre

 

zaklinam rzeczywistość

w nurcie oszalałej

rzeki czasu

chwilami odpoczywam

na brzegu

ludzkiej oschłości

wierzę w Człowieka

na przekór faktom

wytrwale podlewam

usychające kwiaty

w doniczkach

 

mijam święta

uporczywie

wypatrując odmiany na lepsze

lecz świat staje się coraz

mniej przyjazny

zbieram zapalczywie

książki

tak jakby wiedza

w nich ukryta

była do czegokolwiek

przydatna

miotam się

próbując wesprzeć innych

chociaż wpierw

powinienem

pomóc sobie

 

lecz czasem

napotykam Anioła

w ludzkiej postaci

bez skrzydeł

i aureolki

za to ze złotym sercem

wtedy właśnie

przekonuję się

że życie ma jednak sens

i wszystko

co dobre

może się zdarzyć

 

 

Oskar Wizard

 

 

Skarbiec serca

 

jest takie miejsce

w okolicy serca

gdzie ukrywa się

każda tajemnica

to prawdziwie

niedostępna twierdza

a jednak urocza i śliczna

 

są tam nadzieje

swojego czasu oczekujące

wspomnienia

przykryte

wieloma dniami

marzenia słodkie

wiersze szepczące

czasem ujawnią się

między westchnieniami

 

 

Oskar Wizard

 

 

Manifest militarystyczny.

 

Podobno Ojczyźnie

trzeba dać

daninę krwi...

Ja się wcale

przed krwiodawstwem

nie wzbraniam.

Z źle uzbrojonego

to wróg

tylko drwi.

Nawet gdy bohater

się kulom

nie kłania.

 

Gdy masz nowe armaty,

czołgi, rakiety...

Do tego

kilka flot

bombowców...

Nieprzyjaciel

ze strachu

doznaje podniety.

I szuka schronów

albo wychodków.

 

Przydałoby się też

kilka bomb atomowych.

Czy nasza armia

od innych

musi być gorsza?

Do potężnego wojska

każdy pójść gotowy!

A wróg?

Ma miękko

w portkach!

 

 

Oskar Wizard

 

 

Opis Raju

 

 

Przechadza się Pan Bóg

po kwiecistej łące.

Baraszkują koło lwa

dwa zające.

Wszyscy jedzą owoce,

bo mają witaminy.

Krótko mówiąc,

każdy tu jest szczęśliwy.

 

Oprócz witamin

są też związki sojowe.

Nie trzeba jeść mięsa,

owoce są zdrowe.

Nie ma tu wojen,

ani głodu.

Słońce cieplutko świeci,

nie ma więc chłodu.

 

Jak Noe,

wszystkie gatunki

Bóg uratował.

Oprócz zdradzieckich węży,

tym łby porachował.

Lecz nowy problem

się wyłania.

Stwórca chce znów

sadzić drzewo

dobrego i złego

poznania.

 

Czy zbawieni

jak dawniej

nie upadną?

Co będzie,

gdy owoców zła

dopadną?

O tym zapewne

sami się kiedyś

przekonamy.

O ile już teraz

w paszczę węża

nie powpadamy.

 

 

Oskar Wizard

 

Czerwona pigułka

 

W życiu

jak w Matrixie

masz dwie pigułki

do wyboru...

Niebieską pigułkę

ze świata poezji, snów

i marzeń.

Czerwoną

z realnego świata

pozbawionego pozorów.

Dającego w zamian

mnóstwo prawdziwych

wrażeń.

 

Każdy z tych światów

ma swoje wady i zalety.

W pełni szczęśliwy

nie potrzebuje

niebieskiej.

Bo w internecie

są zagrożenia niestety...

Zanim stracisz duszę,

lepiej z niego zwiej!

 

Prawda jak zwykle

lubi ukryć się

pośrodku.

Można czerpać

z niebieskiej

i czerwoną realizować.

Wszędzie

doznasz ciepła radości

i smutku chłodu.

Którą pigułkę wybierzesz?

Musisz sam

zdecydować.

 

 

 

Oskar Wizard

 

 

Barwy wierszy.

 

 

są wiersze o barwie czerwonej

jak wino gdyż miłość opisują

są też w kolorze złotym

bo słońcem niebo przytulają

 

a te zielone pełne nadziei

pachną żywicą prosto z lasu

dzięki nim oddycham śmielej

i mam jakby więcej czasu

 

jak miło jest

każdy wiersz

degustować

o smaku malin

lub ostrej papryczki

lubię też miodu

w nich posmakować

bo nastrój mam wtedy

bardziej liryczny

 

 

 

Oskar Wizard

 

 

Jezus, Syn Boży

 

mógł mieć

wszystkie królestwa

i korony

mógł władać

całymi narodami

mógł być

przez Anioły

na rękach noszony

mógł też

wywyższać się

nad nami

 

odrzucił bogactwo

i wygodne życie

odrzucił wszelką władzę

nad innymi

odrzucił wygodę

i obce Mu było tycie

odrzucił uczonych w piśmie

przebywał z odrzuconymi

 

jeśli więc

chcesz Mistrza

naśladować

po prostu

na Jego życiu

się wzoruj

będziemy

rocznicą narodzin

się radować

lecz to

co chciał przekazać

sercem poczuj

 

 

Oskar Wizard