Twardowska
Przyszedł mąż ,by udobruchać żonę kwiatem.
A ona już gotowa jest z batem.
Przy czym krzyczy.
Dlaczego nie szczerze mi odpowiadasz.
I z ukosa się przyglądasz.
Jej twarz jest krzywa.
A jej ?dotyk parzy? jak pokrzywa.
Kopie dwoma nogami.
I obrzuca męża przekleństwami.
Na obiad jajka przepaliła.
Sto nowych obowiązków wymyśliła.
Męża na dworze gania.
I przed sąsiadami oczernia.
Gdy ma humor - strasznie fałszuje.
Włosy stają dęba gdy żartuje.
A talerzyki pękają gdy się buntuje.
Nawet ballada Mickiewicza się sprawdziła.
Samego diabła z domu przepędziła.
Komentarze