DLA DARIUSZA PIETRZAKA - D.Pietrzak, satyryk mieszkający we Wrocławiu

Pewien Darek, gdzieś znad Warty,

Bardzo w życiu był uparty.

Gdy się chwycił za satyrę,

To mówili o nim tyle,

Że mu przeszły wszelkie żarty …

 

DELFIN

Pewien delfin z Atlantyku,

Bardzo potrzebował siku.

Na różnych świata scenach,

Krążył po akwenach.

Aż zsikał się w Bałtyku ...

O GREKU

Kiedyś Greka z Pawłosiowa

Okrutnie pogryzła krowa.

A, że była nieczuła,

To go jeszcze pożuła.

A potem gryzła od nowa … 

TAKIE ŻYCIE

Fajnie, gdy kogoś dogłębnie złości,

Bo sobie żyję dla przyjemności …

WYZNANIE

Przyznam, że po kryjomu,

Jak wszyscy Polacy,

Wolę dochodzić w domu,

Niż dojeżdżać do pracy…

 

CHIŃCZYK

Pewien Chińczyk z Pułtuska

Zgwałcił żywcem Etruska.

Nikt nie wiedział dlaczego,

Czy to była wina jego.

A to była wina Tuska …

ROZPRAWA NA TEMAT ZALEŻNOŚCI INTELIGENCJI OD ANATOMII

Rozum krótki,

Przez dwa sutki …

PRZYKAZANIE TRZYNASTE

Rżnij idiotę, bądź jak cielę,

A ci lud wybaczy wiele …

REGUŁA

W życiu najczęściej tak bywa,

Że kto nie łże, ten przegrywa …

ŹRÓDŁO WIEDZY

Mądry, nie bacząc na pewne kłopoty,

Nauczy się czegoś nawet od idioty …

ZDRADA

Męczą mnie instynkty, a uczucia płoną:

Zdradzam żonę z kochanką, czy kochankę z żoną? ...

PRZYKAZANIE DWUNASTE

Bądź kanalią i skurwielem,

To osiągniesz wszystkie cele ...

 

ZAKONNICA

Zamknęli kobicie

Pożycie w habicie ...

KOZIOŁEK MATOŁEK

Błąkał się po świecie, szukał miejsca w życiu,

Koziołek Matołek, milusi w obyciu. 

Ładnie się uśmiechał, beczał ciepłym bekiem,

Był też przekonany, że on jest człowiekiem. 

A, że społecznikiem był Matołek żadnym,

No to go zrobili w Jarosławiu radnym ...

TĘCZA

Nie jednego, co klęczy,

Obraz tęczy dręczy …

TRAGEDIA

Padł mi smartfon – olaboga,

Potrzebuję psychologa ...

 

DZIEWCZYNKA

Była sobie dziewczynka,

Nazywali ją „Blondynka”.

I nie to, że kolor włosów

Odróżniał ją od innych osób,

Tylko ta bystrość w szczególny sposób …

SIOSTRA

Pewna siostra w Bostonie

Miała pas cnoty na łonie.

Założył go prezbiter

W imieniu swych trzech liter,

By nikt nie chodził do niej ...

Metal

Zimowego poranka

Jacuś roztargniony

przyjechał do miasta

może szukać żony?

 

Mało rolny jestem

ze wsi człowiek przecie

gdzie znajdę dziewuchę

jak nie w wielkim świecie

 

Na wsi bywa ciężko

człowiek sam niestety

chłopy pozostali

zniknęli kobiety

 

W oddali zobaczył postać

zamiast kurtki  czarna skóra

długie włosy aż do pasa

całkiem zgrabna też figura

podszedł na wyciągnięcie ręki

a co to Jezusie malusieńki?

 

Co to są za szopy

co to jest do chu...a

toć to nie dziewczyna

to facet się buja

 

Jakoś by zagadać

chuchnął w dbie łapki

nie zimno kolego

tak chodzić bez czapki

 

Uśmiechnął się koleś

wyjął słuchawkę z ucha

nigdy nie jest zimno

kiedy "metalu" się słucha

 

Jacuś zadziwiony

chłodno się zrobiło

znalazł bym jakiś metal

wziął i ogrzał ryło

 

Klamka drzwi sklepowych

zaraz będę prychać

w ucho mnie nie grzeje

ani nic nie słychać

 

Może inny sposób

walnąć trzeba bykiem

i zrobi się ciepło nie

dotknę klamki językiem

 

Przestał dwie godziny do klamki przyklejony

-10 stopni na termometrze  język odmrożony

pan doktor popatrzał szarpnął za makówkę

a że był karetką wziął na urazówkę

Jacek pokręcił głową w każdy na inną miarkę

a  dzięki metalowi poznałem fajną pielęgniarkę

 

Miłość jest jak metal wrzący do czerwoności

wypełnia serce umysł wpływa w duszę w kości

lecz kiedy stygnąć zacznie inna mowa ciała

gdy ostygnie całkiem zimny jest jak lodowa skała

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

dwie sąsiad(t)ki ?

Sąsiadki na dole ...

dalej niedosłyszałem

ja chromolę

Żona dzwoniła tylko

telefon mam słaby

o co im chodzi 

nie znam tej sprawy

Schodzę więc na dół

w głowie układam równanie

rower źle postawiłem

a może ze spółdzielni wezwanie....

....żeby porządek zachować

w korytarzu piwnicy

tam nic nie ma tylko farba , drabina

trochę płytek , części auta

coś od chłodnicy

i jeszcze parę szpargałów

jakie wie to licho

pukam do pierwszych drzwi

tam cicho

Robię obrót na pięcie

dzwonie tym razem  wizawi

dzień dobry sąsiedzie jest żona

-zara bedzie

A o co chodzi bom ciekaw tego

jaką masz sprawę do mojej żony

kolego

Ja nic to pana żona chciała

nie znam szczegółów bo

rozmowa telefoniczna

się urwała

Telefoniczna o czym sąsiad rzecze

jak wróci do domu jej się nie upiecze

nic wspólnego nie ma między nami

chciałem wytłumaczyć on

wziął trzasnął drzwiami

Głupa z siebie zrobiłem i wkurzony

dzwonie do żony

Co te sąsiadki chciały

co to za historia

co ja mam do zrobienia

słyszę wyraźne westchnienie 

w samochodzie są dwie siatki

na górę do wniesienia