Gwiazdy

 

może gdzieś tam

w czerni kosmosu

wśród czerwonych olbrzymów

i białych karłów

meteorytów i komet

na niewielkiej planecie

o nazwie trudnej do wymówienia

przytuleni do siebie

zakochani

patrzą w niebo

w kierunku Słońca

i szepczą

,,Nasza szczęśliwa gwiazda"

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

 

Adres szczęścia

 

wpuść chaos

do swojego życia

niech zgasi

jak świece

wszystkie zwątpienia

zburzy plany

w których

tak duszno

ściągnie chmury burzowe

porywiste wiatry

lecz po nich

zabłyśnie słońce

zaczerpniesz

świeżego powietrza

pełną piersią

 

zrób coś na przekór

swojej logice

pozwól sobie

na chwilkę

zapomnienia

skradnij całus

i kilka przytuleń

uśmiechnij się

wbrew sobie

nie wszystko

jeszcze wiesz

o życiu

nie zawsze znasz

adres szczęścia

 

 

Oskar Wizard

 

 

Prostota kolorów

 

ludzie

wszystko lubią

komplikować

bo przecież

nic w życiu

nie może być proste

każdą rzecz

nakazami

chcą obwarować

a moja frustracja

przy tym rośnie

 

zrób po swojemu

zaufaj intuicji

kochaj kogo pragniesz

czułości nie żałuj

dąż

zdobywaj cele

a nie mądre myśli

bo tylko wtedy

dobre wspomnienia

pozostaną

 

buduj jak tęczę

proste plany

delektuj się życiem

jak kwiatów zapachem

niech każdy dzień

będzie prostotą opisany

niech każde zdarzenie

kończy się śmiechem

 

 

Oskar Wizard

 

 

Kropla

Z dziurawego durszlaka

przelewa się woda

czy przez to zostaje rozdzielona?

ona zawsze wraca do stanu

swojego skupienia

nawet kiedy wyparuje

a z deszczem pamięta

gdzie jej miejsce w potoku

rwącego strumienia on

zbierając wszystkie dopływy 

w rzekę się zamienia

tak w majestacie wielkości

wzbudza podziw 

kto zmajstrował krople

że nieustannie kapaniem

przypomina o swoim istnieniu

Ja to ta kropla żywa

płynąca przez świat

w zakrętach wodospadach

chodź przybywa dni lat

wierzę że kiedy nadejdzie

zima sroga zamieni w sopel zimny

usłyszę tak właśnie trzeba

rozmrozi mnie promień złoty

i jak mglista para uniosę się

do nieba

 

 

Cicho sza...

Jesteśmy kim jesteśmy postaciami powieści
napisanymi przez codzienne tykanie zegarka
stworzeni z jednej nici życia wyselekcjonowani
milionami lat doświadczeń i niepowodzeń
oceanem w głębi nieodgadnionym jak krople
będące nierozłączną całością stworzenia
iskrą co rozbłysła na nieba błękicie
ożywiając martwą naturę bez ducha
impulsem bijącego serca i ustami
które gdy się rodzą łapią pierwszy
haust powietrza
Jesteśmy jedną myślą stworzeni
jednym potencjałem twórczym a żeby
nudno nie było o zróżnicowanych możliwościach
wszyscy czerpiemy z nieograniczonej przestrzeni
duchowych uniesień i mądrości stwórczych
czas nie istnieje dla wnętrza istoty
bo tu to chwila mrugnięcie oka
dla wieczności wszech ogarniającego
wszechświata
Problemy rozpuszczają się a nawet nie są istotne
to tylko taka gra dla wzbogacania duszy
ale o tym cicho sza ...

Poproszę grabie

Znam smak ciszy

słodko gorzki grejpfrut

niby taki zdrowy

a popycha do samotności

czas umyka strumieniem wartkim

chcę złapać w garść ten moment

lecz przez palce przepływa

życia woda żywa i nie wiem jaki ma smak

niewetknięty puzzel w układance

mało istotny a to przecież ja

po schodach do nieba się biegło

chciałem złapać gwiazdę

nie pomyślałem jak łatwo się sparzyć

cisza odmierzana zegarem wczorajszym

skoro czasu nie ma to skąd te zmarszczki

i mądrość z czasem napływa

dlaczego więc czuje wewnętrznego błazna

czasem przez nieuwagę 

wchodzę na grabie

 widzę wtedy jeden wielki

wirujący wszechświat

do sklepu pobiegnę , kupię

do piwnicy wstawię bo do  duchowych uniesień

wizji proroczych , lewitacji w błogości

wystarczą z drewnianym trzonkiem

metalowe całkiem niedrogie 

grabie

 

 

 

 

 

 

 

 

Ty

Świadomość istnienia

od czubka nosa

po duży palec stopy

zachłyśnięty westchnieniem

zasilam ciało kroplą życia

eteryczne roztargnienie

roztrzepane jak włosy na wietrze

wciąż powtarza jesteś

jesteś pierwiastkiem istnienia

nieograniczona przestrzeń

oceanów wszechświatów

jest domem twojego stworzenia

zanurz się w tej świadomości

że zrodzony jesteś z miłości

bez końca i początku

bez nazw i imienia

dłoń uciskająca serce

zasila każdą żywą komórkę

ciała i duchowego rozkwitu

nigdy z miłości bezgranicznej

bez powodu i przyczyny

nie byłeś wyjęty wyłowiony

patrząc w lustro czemu jesteś przejęty

kolejną zmarszczką

czas to iluzja zamyka na ziemi

umysł człowieka na inne możliwości

obudź się  wstań z kolan

cierpienie winy rozterki

strach i ból po stracie są

wymysłem nie ludzkim i nie Boskim

nikt nie oddzielił cię od Źródła

nie są to żadne mrzonki sny

bo z głębi duszy Źródło życia to

też Ty .

Dobrze że jesteś

Wiersz jest jak muzyka

płynąca z serca wnętrza

ballady muskają struny

smyczki  na uczuć wezwanie

trąbki jak bębny burzy

i gitarowe ostre granie

Płynie ta muza z wolna

nieraz potokiem rwąca

szumiący ciężko w uszach

kropla cicho kapiąca

leci w bezkresy świata

gdzie nikogo nie było

do mgły co otchłań zasłania

w ciepłym promieniu jest miło

zanurzyć swoje wnętrze

wygrzać wiekowe gnaty

by tam wejść zbędny bilet

nie musisz być bogaty

otwórz się na te granie

bywa że struna pęknie

akord zabrzmi fałszywy

od muzy płynącej z serca

każdemu serce mięknie

oszukasz samego siebie ?

wrażliwość jest w nas wpisana

z góry spływa rozbłyskiem

iskra słowa wysłana

ty co drapiesz się w czoło

czytając te bazgroły

ze  mną nie zawsze wesoło

ale dobrze że jesteś

 

 

Uwielbiam

 

Uwielbiam,

gdy wzruszasz mnie

swoimi wątpliwościami.

Gdy czuję,

że jestem ważny

właśnie dla ciebie.

Gdy gaszę zwątpienie

przytuleniem

i czułościami.

Pragnę być blisko,

gdyż jesteś

natchnieniem.

 

Wczoraj jeszcze byłem

tak bardzo samotny...

Nawet wtedy,

gdy dookoła

kwitł tłum

miłych ludzi.

Bo właśnie ciebie

jestem sercem głodny!

Proszę,

nie próbuj

moich starań

studzić...

 

Największa to radość,

gdy się spotykamy.

Słońce jakby mocniej

ozłaca świat

dookoła.

Jak cudownie,

że siebie mamy...

Jestem twój,

a ty jesteś

moja.

 

 

Oskar Wizard

 

 

Pakiet MAX

 

Szanowni Państwo!

Mamy wspaniałą nowinę!

Możecie już

prawdziwe życie

schować do szafy.

W pakiecie max

macie programów tyle...

Dobór serialów i filmów

jest wprost wspaniały!

 

Po co się trudzić

sportem i wysiłkiem?

Lepiej popatrzcie

jak zawodowcy się męczą.

Albo film,

w którym walczy prezydent

z terrorystą i osiłkiem...

Pytacie na kogo głosować,

nasze sondaże

was wyręczą!

 

Nie ryzykuj

idąc z kwiatem

na urodziny sąsiadki!

Piękniejsze romanse

zobaczysz w naszym serialu.

W programach przyrodniczych

najpiękniej kwitną też kwiaty.

Siedź w domu

i nie próbuj

doświadczać życia

wcale!

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

 

 

Wiele nas łączy

 

Mijają godziny, dni i tygodnie.

A każdy czymś wspaniałym się kończy.

Myśli płyną spokojne, pogodne.

Ja dobrze do wymarzonych celów dążyć.

 

Wiele nas łączy, choć każde z nas inne.

Bo dobre chwile są w sercu zapisane.

Nawet gdy krążę gdzieś o tobie myślę.

Myśli są ciepłe, miłe i kochane.

 

 

 

Oskar Wizard

 

 

Namaluję Życie

 

Namaluję wreszcie

swoje życie.

Takie zwykłe

i wcale nie upiększone.

Będę się przy tym

bawił wyśmienicie.

W rogu umieszczę

raje utracone.

 

Na niebie będą cele

do osiągnięcia.

W kosmos te

nie do zdobycia

wyrzucę.

Poniżej chmur,

to co jest do wzięcia.

W krzywym lustrze

wczorajszą wizję,

jak się smucę.

 

Na horyzoncie

pozorni przyjaciele

i miłości wydumane.

Obok mnie

umieszczę tych,

którzy są prawdziwi.

W samym centrum

oczywiście ja powstanę.

Jesteśmy królami

własnego losu,

nie ma się co dziwić.

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

(fot. z Google)

 

 

List wyznania

delikatnym dotykiem

na białej korze brzozy

list do Ciebie piszę

Ojcze Przebaczenia

 

nie sądź mnie

zbyt surowo

za niedoskonałości

i grzechy popełnione

 

nawet jeśli czasem

błądzę w gęstwinie

na zawsze jestem Twój

aż po wieki wieków...

 

 

Autor: Don Adalberto

Ja i Ty

Jak czysta kropla zanurzona
w ciepłym oceanie unoszę się
na fali przypływu nieograniczonego
dobra miłości i współodczuwania
jest nas tak wielu , bo kropla oceanem
nie jest jedynie jego cząstką małą
a tak istotną w dopływach wód rzek
jezior potoków rwących jest niezmienna
jej pamięć stworzenia zawsze Źródłem
zaprowadzi do morza miłości
w parę się zamienię wzlecę ku obłokom
z deszczem spadnę na ziemię
rozbity o twardą skałę tylko po to
by scalić się na nowo w czysty kryształ
przezroczysty podniosę go do światła a
w białym niezmąconym odbiciu
zobaczę jego wielobarwną tęcze
blask promienia rozszczepiony
na miliony kolorowych cząstek
ten kryształ żywy to ja
i ty
 
https://www.youtube.com/watch?v=hj0TG-bwUYk

Szczęśliwe zakończenia

Początek i koniec dwie skrajności

jedna powstaje na gruzach drugiej

i choć następują po sobie to

nigdy się nie spotkają pies

goniący swój ogon

sekunda śmierci jest sekundą narodzin

ustępują  wspomnienia

robiąc miejsce nowym czy lepszym ?

na pewno innym co było tego nie ma

nie ma tego co będzie za chwilę

a mimo to czuję że jestem nieustannie w tu

rany wyleczy przebaczenie za wczoraj

siłę na jutro daje nadzieja wciąż nowa

lecz inna niż ta z przed chwili

ktoś powiedział czas leczy rany

lecz co kiedy czas jest iluzją

zanurzony w nieprzemijającym teraz

bez końca i początku jestem

myśl granic nie zna to tu zajrzy

to tam zerknie od niechcenia

i stworzy złudzenie rzeczywistości

co ja napisałem ? bo wątek straciłem ;)

a cha , swoim życiem

stwarzamy złudzenia szczęścia i żalu

jedna to moneta, po tysiącu reszek smutku

na logikę musi wypaść orzeł szczęścia

niech zabierze w te przestrzenie błękity

w lazury malachity zamieni źrenice

w dwa płomienie jasne które światłem

osuszą łzy gorzkiej przeszłości niełatwej

jak Gandalf na orła grzbiecie zaczarować

świat z troski w szczęśliwe chwile

schować je do sakiewki żeby było ich tyle

by do następnego szczęścia starczyło

rozmieniając na drobne

wykupiły złe końce

w szczęśliwe zakończenia

Najemnicy

w dobroci nieograniczonej

powierzyłeś nam ziemię

w dzierżawę

lecz złymi jesteśmy

zarządcami

zasiewamy wokoło

kainowe czyny

uprawiamy bezowocne

drzewa figowe

od ziarnka gorczycy

niczego się nie uczymy

a trzykrotne

pianie koguta

budzi nas nad ranem

zapominamy

jak panny nieroztropne

że jesteśmy tutaj

tylko na chwilę

i przed Tobą staniemy

aby odpowiedzieć

za życie 

nam powierzone

 

 

Autor: Don Adalberto

Ostatnia pierwsza komórka

Zajrzyj do środka wnętrza

do najodleglejszego atomu

w głąb jaźni stworzenia

w przestrzeń swojego

rytmicznie bijącego serca

zamknij oczy i bądź tam

gdzie dla innych wstęp wzbroniony

bądź w sobie całym sobą

zatrzymaj się i rozgość

usiądź wygodnie odpocznij

ten świat wyłącznie dla ciebie

stworzony byś mógł wybrać

w nieograniczonej wolnej woli

po czyjej jesteś stronie

bo każdy wybór jest dobry

nawet kiedy w innych złość wzbudza

masz prawo więc do niego

ciepłego promienia światła gdzie

uśmiech jest odpowiedzią

na wszystkie zmartwienia

czuć watę cukrową lepką

i pajęczyną słodką połączony z

innymi sercami w miłości

albo jeść czekoladę gorzką

skwaszony nad cytryną

łzy cebulowe wylewać

szlochając że miłości nie ma

na fotelu w głębinach siebie

zanurzony w zrozumienia ciszy

każdą odpowiedź znajduję

na pytania mi odpowie

ta komórka ostatnia co

jako pierwsza ma kontakt

z Bogiem

 

 

 

 

 

Pokuta

z pokorą wchodzę

na pustynię pokuty

by odnaleźć drogę

własnego nawrócenia

 

posypuję popiołem

nie tylko głowę

lecz słowa kolące

myśli nieujarzmione

uczucia przyziemne

zranione oczekiwania

 

a kiedy już wszystko

przykryję popiołem

zaszczepię winnicę

i będę ją doglądał

aż nadejdzie czas

winobrania

 

 

Autor: Don Adalberto

Fotografia: Don Adalberto

 

 

Hipnoza wierszem

 

Raz, dwa, trzy...

Szczęściarzem będziesz Ty!

Cztery, pięć, sześć...

Do pozytywnych zmian

masz chęć.

Siedem, osiem, dziewięć...

Zdobyłeś już celów część.

Dziesięć, jedenaście...

Teraz

na pozostałe zdobycze

czas właśnie.

 

Bo w samo południe...

Będziesz się czuć cudnie.

A o północy...

Poznasz smak

największych rozkoszy.

Powróćmy do cyfry cztery...

Już nad ranem

pokonasz ostanie bariery.

Znów jest godzina piąta...

Do czynu wzbiera ochota.

Te cyfry to oczywiście godziny...

Symbole zwycięstw

na polach pracy

i rodziny.

Po piątej

znów szósta

nadchodzi.

Ona

twoje myśli

rozpogodzi.

A gdy

wybije

szósta godzina...

Możesz wszystko,

co dobre

rozpoczynać.

 

Nadaj jakie chcesz

dla godzin

hipnotyczne

znaczenie...

Ja

za ciebie

życia w lepsze

przecież

nie zmienię.

 

 

Oskar Wizard

 

 

Instrukcja Życia

 

Bądź sobą. Poznaj siebie.

Możesz wzorować się na kimś innym,

ale zawsze będziesz tylko jego cieniem.

Prawdziwy blask tkwi w tobie.

Dobrze jest odkrywać siebie.

Jest to fascynująca i niekończąca się podróż,

gdyż wciąż się zmieniamy.

Nigdy i nigdzie

nie było i nie będzie

kogoś takiego jak ty.

Dąż do własnych celów.

Cele innych ludzi nie są twoimi.

Nawet gdy je osiągniesz,

mogą nie tylko nie cieszyć

lecz stać się przyczyną udręki.

Odkrywaj to, co blisko.

Zbyt często marzymy

o szczęściu ukrytym

za horyzontem,

nie dostrzegając tego

co jest przy nas.

Jeśli coś chwycisz w dłoń

i przytulisz ramionami

jest twoje.

Natomiast wszelkie plany i zamierzenia

dotyczące dnia jutrzejszego,

mogą nigdy się nie zdarzyć.

Żyj tu i teraz.

Cały wszechświat istnieje tylko w tej chwili.

Wczoraj pozostanie już na zawsze tylko snem.

Jutra może nie być.

Nie wiemy ile nam czasu pozostało.

Wykorzystaj w pełni

podarowane ci przez los

najbliższe 24 godziny.

Wyciśnij z nich wszystko co dobre,

jak sok z cytryny.

Jeśli popełnisz błąd,

spróbuj go naprawić.

Może się to nie udać,

ale unikniesz wyrzutów sumienia

będących udręką duszy.

Staraj się omijać

na ile to możliwe

ludzi złych.

Wszelkie interesy i kontakty z nimi

często kończą się

wykorzystaniem drugiej strony.

Nie staraj się ich zmieniać,

wystarczy, że przestaną być

zagrożeniem dla ciebie i twoich bliskich.

Gdyby wszyscy tak robili,

sens ich zła straciłby rację bytu.

Próbując ich ulepszyć,

możesz upodobnić się do nich.

Unikaj konfliktów i starć,

traktując walkę

jako ostateczność.

Tylko słabi i niepewni własnej wartości

kłócą się i walczą od razu.

Często ignorując agresora

pokonujesz go w sposób

najbardziej dotkliwy.

Poczuj swoją moc.

Pamiętaj jednocześnie,

że na agresję bezpośrednią

należy zawsze reagować.

To jest właśnie ten czas,

w którym chronimy wyższe dobro

przed uszkodzeniem

lub zniszczeniem.

Gdy widzisz krzywdę innych,

zrób wszystko co jest w twojej mocy

aby zapobiec nieszczęściu.

Nie musisz być bohaterem,

wystarczy, że postrasz się

sprawiedliwie postąpić.

Jeśli tego nie zrobisz,

będziesz współwinny złego czynu.

Z pewnością tego nie chcesz.

Wspieraj w pozytywnych dążeniach ludzi dobrych

dając im dodatkową motywację do działań.

Jeśli to możliwe,

pomóż też tym,

którzy próbują

dokonać w swoim życiu zmian,

nawet gdy im to nie wychodzi.

Bo próbują zamiast czekać na cud.

Możesz stać się współautorem ich sukcesu.

To wspaniałe doznanie.

Poczuj siebie i przestrzeń dookoła.

Z pewnością dostrzeżesz,

że energia życiowa

zupełnie nie pasuje

do świata materialnego.

Pojawia się

i pomimo zdobyczy medycyny

zawsze po jakimś czasie

odchodzi stąd.

Spróbuj odkrywać jej źródło.

Niektórzy nazywają ją Bogiem.

Być może

nigdy nie odkryjemy

Jego istoty,

posiadając zmysły

ograniczone czterowymiarową przestrzenią.

Podobno wymiarów jest dużo więcej.

Już sama próba

zbliżenia się do tajemnicy sprawi,

że poczujesz się lepiej.

Gdzie szukać prawdy?

Niektórzy odnajdują

wystarczającą im część

w mądrych książkach lub ludziach.

Strzeż się jednak fałszywych proroków.

Zwłaszcza tych,

którzy na wierze zarabiają.

Sądzę, że

najtrwalszym nośnikiem informacji

jest przekazywana

z pokolenia na pokolenie

pamięć genetyczna.

Jeśli Bóg chciał nam coś przekazać,

zrobił to w sposób trwały,

w każdej chwili i dla każdego

dostępny.

Dlatego dobrze jest medytować,

łącząc się z przekazem źródłowym.

Niech cię więc wiedzie przez życie wiara,

nadzieja na szczęśliwe rozwiązania

i miłość będąca najpiękniejszym uczuciem

ze wszystkich nam znanych.

Wiara, że to życie

jest tylko przecinkiem w zdaniu

,, Jestem częścią wszechświata,

który jest nieskończony i wieczny."

Nadzieja, że nigdy

nie jest tak dobrze lub źle,

aby nie mogło być lepiej.

Miłość do siebie,

ludzi i osoby wybranej.

Bo ten, kto nie kocha

egzystuje tylko.

Bywa często jak diament

zachwycający otoczenie.

Lecz wewnątrz martwy.

 

 

Oskar Wizard