regres do przeszłości to wtopienie w matrycę
bezrefleksyjne poddanie nie za podszeptem Demona intuicji
prawa które są zamierzchłe
wygoda spychająca w świat zastany
A do żywej matrycy w ruchu, która zostawia przeszłość za sobą
dociera się po mistrzowskich treningach
ćwiczeniach tysiącu powtórzonych ze świadomością słów
Indie to rafa koralowa w kosmosie
w której żyją ludzie i bogowie zwierzęta
medytujące psy, regres do poziomów wyższych
święta ziemia pokonanych Demów Odpoczynek zakotwiczony
w równowadze ręki, która nie zabija będąc śmiertelną
codzienne wschody słońca, które wnika w każde serce
modlitwa i praca
Wszyscy rozpostarci na mandalach
Wpisani w odwieczne historie
Ty Aneto mogłabyś być źrenicą mojego oka
widzieć światło rozszczepione na kolory i jasne
wzmacniać obraz z zewnątrz i z wewnątrz
żywa reagująca tańcząca w płomieniach
i ciszy na wietrze
wychwytująca szczegóły
waga informacja
Mapy i duszy ziarno
duch życia czuwający
ziarna śpiące w ziemi powietrzu ogniu i wodzie
i w pustce i w nicości
On nie lubi znikać oko
wyszedł poza ciało, jakoś wie gdzie skrobie pająk
mija samochody na przejeździe tworząc mapę kosmosu
mapy i plany miast
rozgrywa ze światem partię szachów
widzi jak wita się z nią i siada na krześle
Ona świadomość ciała z gliny dusza
zasypia na lekcjach i po pracy
przynoszę jej listy mapy wiersze
spuszczam na linie
otwiera oczy
wiatr to oddech Boga
światło to pot Boga
niebo to oko Boga