Krakowski sen

Na korpus budowlany
złote oko łypie
Czy to kamień farbowany
czy się gwiazda sypie?

Idziemy razem tłumnie
rozstukani w bruk
życiem nazwano to szumnie
a to zwykły chód.

Kwadraty wciąż te same
pełne targów, targań i koni
powietrze spętane hejnałem
w cogodzinnym zrywie, pogoni.

Sukiennice podziwiam przez chwilę
przeszedłem, minąłem - nareszcie
Czy to było prawdziwe
czy śni mi się jeszcze?
Pyłek
Chmury
 

Komentarze 1

Strakur w środa, 18 marzec 2015 20:51

Ma klimat. Bez zbędnych udziwnień, szybko się go czyta, ale zostawia ślad. Bardzo mi się podoba

Ma klimat. Bez zbędnych udziwnień, szybko się go czyta, ale zostawia ślad. Bardzo mi się podoba ;)
czwartek, 25 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha