ALEJA RÓŻ

Aleją Róż szli zakochani

wiodło ich uczucie miłości

drogą szczęścia olśnieni

zanurzali się w czułości

 

Aleją Róż idą zawiedzeni

mało w nich czułości

jeszcze mniej miłości

idą sobą rozczarowani

 

Kazimierz Surzyn 

MAMO

Czyż jest piękniejsze

słowo we wszechświecie

Jesteś najcenniejszym 

skarbem wzorcem cnót

jaki dostałem od życia

owocem twego łona

sercem ciepłego domu

oczami co dawały niebo

ustami, które nauczały

jak być osobą dobrą

miękkimi rękami atłasu

co opatrywały mi rany

pocieszeniem w trudzie

przytuleniem i całusem

nocą - gdy się bałem

smoków i ciemności

czytelnią cudnych bajek

rozmową o szczęściu

miłością bez zdobywania

czasem łzami przebaczenia

te źrenice co wszystko

widziały - teraz patrzą 

z góry czuwają dopingują

tak wiele mi dałaś

kochałaś mądrze 

przygotowałaś do życia

to dzięki Tobie dziś

dobrze sobie radzę

Wołam do Ciebie

mamusiu i dziękuję

 

Kazimierz Surzyn 

 

MAGIA

Jest w każdym z nas

wystarczy z wnętrza

duszy ją wydobyć,

modlitwa uśmiech

które czynią cuda,

czytanie co przenosi

w marzenia ukryte,

miłowanie dziewczyny

i tej każdej spędzonej

przy Jej boku chwili,

oczy mówiące bez słów,

pieśń która przypomina

szczęśliwe momenty,

unikatowa przyjaźń

bo ten ktoś jest zawsze

kiedy go potrzebujesz,

Boże Narodzenie,

Cud Wielkiej Nocy,

Raj Niepodległości, 

Orzeł Biały pokoju,

Biało - Czerwona

w rytmie Mazurka,

a we wschodach

i zachodach - głębokie 

słońcem fascynacje, 

morze lustro nieba,

lasy zielonych dali,

miłość gór przekuta

w naszą wielką miłość,

te wszystkie barwy

snopy blasków odcieni,

dom rodzinny - chleb 

przystań spokojna,

aż wzrasta serce

w magii uwielbienia

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

 

 

 

 

 

SŁOŃCE I UŚMIECH

Od wielu wielu dni

        dziś zaświeciło słońce

zaraz lepszy nastrój

         udzielił się w pracy

dom paruje pogodą

         Ty za firaną cała

rozpromieniona uroczo

         begonie za oknem

są jakieś żywsze

          bardziej kolorowe

mocniej się śmieją

          posępne góry

teraz złotem wystrojone

          szare sady i lasy

dziewiczą zielenią buchnęły

          na przestrzenie łąk

woń wiosenna wróciła

          nawet uśmiechnęła 

się sąsiadka co zwykle 

          od uśmiechów stroni

uśmiechajmy się do siebie

          bez względu czy świeci

czy nie świeci słońce

          uśmiech na wszystko

wspaniałą receptą

 

Kazimierz Surzyn

BURSZTYN

W miłości uniesieniach 

twe wiatrem rozwiane

włosy bzem pachną

zatracenia blaskiem 

mienią się twoje oczy

usta coraz więcej

pragną pocałunków

idylla muskania wokół

uszu i szyi czuję puls

serc i oddech ciał

Jesteś jak bursztyn 

co przynosi szczęście 

i wzbogaca miłość

o wciąż nowe doznania

 

Kazimierz Surzyn

 

MAŁY KSIĄŻĘ

Zza gór i oceanów

przybył mały książę

dokonał wielu cudów

legendy o nim krążą

 

Służył dobrym ludziom

dodawał blasku dniom

nie w przepychu w złocie

lecz w wolności kwiecie

 

kraj w suwerenność zmienił

gospodarkę naszą przemienił

bezrobocie znacznie obniżył

i zmaganiom ludzkim ulżył

 

Kazimierz Surzyn

                       

Diament w sercu

Sam już nie potrafię określić,

czy bardziej za Tobą tęsknię

będąc przy laptopie,

czy gdy mnie tu nie ma?

Jesteś diamentem,

który wpadł do mojego serca

i rozpala marzenia.

Są niesłychanie piękne

chociaż niespełnione...

Pragnę zatrzymać urok

każdej wspólnej chwili

na zawsze

w myślach,

wspomnieniach...

Przede wszystkim jednak

w nadziei,

na nowe wspaniałe jutro.

Bo każde takie spotkanie

ma ukryty sens

i wartość

diamentu,

który mi

darowałaś.

 

 

Oskar Wizard

 

OBRAZY Z CZERWIENIĄ

Kiedyś malowałem człowieka

prostego  życia    czeladnika 

co ubogim  zawsze pomaga

i każdą osobę sercem kocha

 

Ilustrowałem o poranku góry

słońce deszcz i białe chmury

przystojne lasy niebo całujące

i ptaki przecudnie szybujące

 

Szare sprawy dymy czarne

i ludzkie oblicza zblazowane

tych co afirmują kłamstwo

i za motto mają szyderstwo

 

I pięknie i nieładnie malowałem

gdzie trzeba czerwieni dodałem

znaku pokory czułości miłości

zło przemieniając w fale dobroci

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

 

 

WSPOMNIENIA BABUNI

Kiedyś wesoła, uśmiechnięta,

dziś smutna przygnębiona, 

bo z czego się ma cieszyć?

gdy opuścił mąż, syn - ziemię

po której stąpa od lat.

Znikł uśmiech na twarzy,

posiwiały włosy i skroń,

słabiej patrzą pomarszczone

oczy - jawią jakiś niepokój, lęk

i nogi już nie idą same.

Jesień życia chyli swe

oblicze ku ziemi.

 

Siedzimy przy kominku,

a babcia -  wspomina -  

dawnego życia czar,

wspólne biesiady, 

długie rozmowy

wśród towarzystwa

najdroższych osób, 

powóz srebrem lśniący,

konie z wielkimi grzywami

wiozące nas alejkami

pośród dojrzałych akacji,

potem wspólny obiad 

w ogrodzie i zabawa

przy dźwiękach harmonii.

 

W jedno letnie popołudnie

przyszedł do mnie Jan

zabawnie ubrany.

Kwiaciasta koszula,

spodnie do kolan,

blade, brązowe buty

z dużymi obcasami,

mały, pąsowy krawacik.

Schludny, czysty,

dobrze wychowany

jaki uroczy, miły.

Później przychodził

coraz częściej i zawsze

przynosił mi bukiet

czerwonych, pachnących róż.

Do dziś pamiętam,

jak z ukłonem 

wręczał mnie kwiaty,

rumieńcem szczęścia

płonął, cały lśnił.

 

Patrzyłam na Jana

ze łzami radości.

To raj, istny raj,

przebywać było z nim.

 

Zabierał mnie często

na maleńką przystań,

a stamtąd łódką

płynęliśmy na wysepkę,

tylko my we dwoje

wśród cudu natury.

 

Pamiętam, zachwycałam oczy,

duszę, serce, bujnością trawy

wspaniałej, żywej, rzeka szumiała,

nad nami ptaki tańczyły.

Całował mnie tam Jan.

Jakież to wielkie, namiętne uczucie,

nie było żadnych trosk,

tylko szept: kocham... kocham

powtarzany przez śpiew fal

kocham... kocham... kocham.

Myślałam ,że śnię

że jestem na innej planecie,

ale to było naprawdę.

 

Właśnie tam Jan

poprosił mnie o rękę.

Zgodziłam się bez chwili wahania,

bacząc na serce złote, wspaniałe

przepełnione miłością, nieskalane.

Kwitnęło nasze szczęście.

 

Cudownym darem był Józef

śliczny synek nasz,

lubił bujać się na drewnianym,

kolorowym koniku z wielką grzywą.

Razem z nim odwiedzał 

jakiś bajkowy kraj.

Później jako młodzieniec

lubił muzykę ze starych płyt.

 

Ale cóż przyszła śmierć 

i zabrała naszą miłość, radość.

Umarł najpierw Jan,

niedługo za nim odszedł Józef.

 

Babcia cichutko płacze,

przytulam  Ją

mocno do serca

kołyszę w sobie,

Babuniu, nie płacz,

masz przecież

jeszcze mnie. 

 

Kazimierz Surzyn

                          

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przestrzeń

Przestrzeń otacza mnie

bezkresna wszechobecna

okiem nieogarnięta

niewyobrażalna i wieczna

jestem w niej a ona we mnie

przenika głaszcze po brodzie

wody samotna kropelka

a oceanem jest bezkresnym

ciemną chmurą bywa

wzburzoną pierwotną falą

wiatru powiewem rozdartym

rozbitym statkiem na skale

rozbitka ostatnią deską

promieniem nadziei porannym

co wpada na łyk herbaty

rozświetla oczy nadzieją

rozprasza życia dramaty

wyciągam wyobraźni dłonie

umysł nie ogarnie tego

co oczy widzą na nieboskłonie

to przestrzeń serca mojego

 

 

CHCESZ MIŁOŚCI PODARUJ MIŁOŚĆ

Zasiane ziarna -

w owocach zbierzesz,

chcesz miłości -

podaruj miłość,

pragniesz szacunku -

daj szacunek innym,

chciałbyś sprawiedliwości -

bądź sprawiedliwy,

marnujesz zdrowie -

da ci we znaki,

okrutnie kłamiesz -

udowodnią że tak robisz,

burzysz marzenia -

ktoś zniszczy twoje,

zdradzasz chociaż 

mówiłeś kocham -

ciebie zdradzą,

odbierasz nadzieję -

tobie zabiorą,

szykanujesz czyjąś wiarę -

inni nie będą

akceptować twojej,

traktuj ludzi z godnością

tak jak sam chcesz -

być traktowany.

 

Kazimierz Surzyn

 

 

BEZ CIEBIE

Nic nie miałoby sensu -

życie byłoby wielką

ciemną plamą nicości,

byłbym niczym drzewo

co nie wydaje owoców,

kwiatem bez zapachu,

jak morze bez wody,

dajesz mi czas -  cząstkę

tak naprawdę siebie

Jesteś o każdej porze

czy humor dopisuje,

czy chandra siły odbiera

Wiem przy sobie mam

właściwą, jedyną osobę

cudowne, bezcenne.

 

Kazimierz Surzyn

 

 

CO DAJESZ WRACA

Już tak jest w życiu

że kochając jedyne

niepowtarzalne osoby

żonę

       dzieci

               rodziców

                             rodzeństwo

wszystko im dajesz 

co w danej chwili masz

a im więcej ofiarujesz

tym więcej otrzymujesz

 

Tak samo jest z dawaniem

wszystkim

               innym

                        ludziom

ono wielkie koło zatacza

i do nas z siłą powraca

w niespodziewanym momencie

różne przybiera postacie

 

Dając z radości

i z serca miłości -

ta radość i miłość

to twoja nagroda

 

Kazimierz Surzyn

 

krajobraz po burzy

podarowało słońce

małemu ziarnku

odrobinę ciepła by

wyrosło i oczy cieszyło

    

       lecz

 

zabrakło serca do życia

choć ono

majem tętniło

 

bo

 

pociemniało niebo i

grzmotem runęło

zrzucając przekleństwo

zamilkło

 

 wszystko  zniszczone a

marzenie na bruku skończyło

MODLITWA

gdy dzień nowy zaczynam

oddaję w cichej modlitwie

w ręce Boga swe sprawy 

proszę o dobre wybory

 

kiedy kończę dar dnia

dziękuję rachunkiem sumienia 

krytycznie patrzę na siebie 

z nadzieją na jutro ładne

 

uwielbiam te rozmowy 

są owocem żywej wiary

co wszystko przezwycięża

i daje wewnętrzną radość

 

Kazimierz Surzyn

 

 

WIARA

Cieszę się Boże 

że we mnie żyjesz   

wszystko co robię 

kim jestem i będę

Tobie zawdzięczam

zawsze mi pomagasz  

zliczyć niepodobna

siadam pod wierzbą  

w dolinie pod lasem 

i obcuję z Tobą

w cudzie natury

w ciszy Twój głos

w pełni słyszę

wokół siebie 

i w sobie mam

niebo i jestem

  szczęśliwy 

 

Kazimierz Surzyn

MĄDRZE WYBRAĆ

Czy w świecie

współczesnym

podejmujemy 

trud myślenia?

Czy czekamy 

aż zrobią to

za nas szeroko

pojęte media?

ja się im nie

poddaję - daruję

sobie to i owo

to ważne -

bo wtedy

nie czuję się  

tak umęczony

znużony życiem

wybieram -

nie uzależniam

się od niczego

 

Kazimierz Surzyn

WSCHODY I ZACHODY

   W szkarłacie żółci i różu

wstrzymują nam oddechy

   radość sercom sprawiają

promieniują źrenice

   zatracamy się w magii

 fenomenu słońca

   co barwami upiększa niebo

poświatą złoci drzewa

    srebrzy góry blaskiem

w falach morza płynie

    z finezji słynie

i w naszych wnętrzach

     nadzieję roztacza

wschód daje na nowy

wspaniały dzień szansę

     zachód - optymizm

      na jutro pogodne

cokolwiek za dnia się zdarzy

zakończy się pięknym zachodem

     wschód filiżanką kawy witam

zachód lampką wina żegnam

     we wschodach i zachodach

do siebie się przytulamy

pocałunkami usta obsypujemy

      wschody i zachody

tak bardzo służą miłości

porywają dusze do czułości

 

Kazimierz Surzyn

Kto zechce usłyszy

Jakże miło jest pobyć

wśród ciszy...

Słowa niech chwilę

poczekają.

Szum wiatru i morza

pragnę usłyszeć.

Marzenia, które

na palcach się skradają.

 

Przysiądźmy na chwilę,

wsłuchując się w siebie.

Sprawdźmy czy serca

biją w jednym rytmie?

Mewa śpiewa tęskną pieśń

szybując po niebie.

Może jeszcze ktoś

słuchać z nami przyrody

przyjdzie?

 

 

Oskar Wizard

 

ZORZA POLARNA

O zjawiskowy zwiewny cudzie

na szafirowym nieba płótnie

gustownym pędzlem pociągnięte

strojne pawie pióro rozwiane

 

Oddychający falisty ruch kolorów

łamiący galaktyczne igły biegunów

serce kwiatu którego płatki pełne

tańczą lekko wiatrem muskane

 

Zwoje kurtyn promieni łuków

finezyjne końce rozlanych lejów

mienią się srebrzystą jasnością

gdy odchodzą w dal bledną

 

Szerokie pasma przecudne

kaskady żółto - zielone

bieli niebieskości fioletu

w purpurowej poświacie

 

Wprawia w zachwyt mą duszę

głowę w bezruchu utrzymuje

oczy arcydziełem delektuje

przenosi na raje rozkoszy

 

Kazimierz Surzyn