SMUTEK W RADOŚĆ

Słuchamy muzyki

co serca rozbraja

tańczymy boso

na barwnym dywanie

zaległości czytamy

 

przeglądam sieć

na poe.pl jestem

tworzę wiersz

o naszej miłości

i magii słów

" że cię nie opuszczę

aż do śmierci"

to piękne i zobowiązujące

 

pijemy kawę

w porannym lenistwie

delektujemy się 

malinowym ciastem

własnego wypieku

przy romantycznej 

komedii westchnień

gramy w szachy

w młodzieńczym zapale

układam ci pasjansa

tak się cieszę

jest szczęśliwy

 

patrzymy przez okno

na szafirowe niebo

rozsłonecznione

i na krokusy w sadzie

w ciepłym przytuleniu

 

Kazimierz Surzyn

 

( Nie dajmy się koronawirusowi, trzymajmy się w zdrowiu, pozdrawiam serdecznie)

DARY

Osiem zjawisk najpiękniejszych

podarował nam Eden

kobietę stworzoną misternie

pierwszy cud świata

oczy dziecka anielskie

ze spojrzeniem Stwórcy

słońce którego uśmiech

rozwesela nawet ponuraka

gwiazdy afirmujące miłość

srebrem szczęścia otulone

tęczę co paletą barw

glob dotyka czule

zieleń dziewiczą wiosną

i kwietne dywany

 

Kazimierz Surzyn

ZDARZENIE

Czekały na busa

w złotych promieniach

wstającego słońca

matka z córeczką

uśmiechnięte żartowały

jak mówili świadkowie

takie szczęśliwe 

dwa serca blisko siebie

i w sekundzie auto

wjechało w ludzi

 

kierowca pijany

coś z trudem bełkotał

a córka w objęciach matki

 

obie leżą w mogile

pośród brzóz płaczących

i słuchają ptaków

co im o różnych porach

niebieskie arie śpiewają

 

miałem piękny sen

dusze mamusi i córuni

Bogu aniołowie zanieśli

 

Kazimierz Surzyn

FORTUNA

Lazurowym spojrzeniem

powodujesz uśmiech mój

zaś kryształkami słów

upiększasz każdy dzień

 

rozpieszczam cię zielenią

i aromatem dzikich łąk

płatkami róż obsypuję

pocałunkami ubieram

atłasowe ciało w bukiety

takie śliczne jak maj

 

łaskotanie motylków

euforia szczęścia

przenika wnętrze

 

sercem bliskości

daję bezpieczeństwo

i seraficzny spokój

 

tak ciebie kocham

że świat za mały

 

Kazimierz Surzyn

PĄCZKI

Okrąglutkie złociste

z chrupiącą skórką

lukrowane z bakaliami

cukrem pudrem posypane

w środku z różą budyniem

czekoladą adwokatem

aż bardzo ślinka cieknie

 

symbole szczęście

i karnawału rychłego końca

 

pyszne świętowanie

i rozpusta na całego

jak to moi mili Państwo

na Tłusty Czwartek przystało

 

Smacznego

NOWE ŻYCIE

rozczula miłością

poczęcie

nieśmiertelna dusza

miejsce na ziemi

Boży plan

z poezją i prozą

początku oraz końca

i spełnienie 

marzenia rodziców

 

maleńki aniołek

cząstka nieba

na globie

w oczach

szczęście niebieskie

w rączkach stópkach

wszechświat

 

Kazimierz Surzyn

PO WIECZNOŚĆ

Odnajduję ciebie w bajkach

co czytałaś na dobranoc

i w przeuroczych kołysankach,

w dłoniach które drżały

kiedy dorastałem,

na łące tańczącą

z naręczem kwiatów,

pod płaczliwą wierzbą

gdy sercem układałaś wersy

zdobione świergotem ptaków

i orkiestrą dumnych drzew

w złotych promieniach

prześwitujących między liśćmi,

spacerującą brzegiem morza

w romantycznym muskaniu

fal o piękne stopy

w spojrzeniu zielono - błękitnym,

na malinowym wzgórzu 

otoczonym doskonałością gór,

szczęśliwą kiedy patrzyłaś

na purpurowy zachód słońca,

w słowach jestem dumna

że ciebie mam,

 

też jestem dumny

dziękuję 

tęsknię bardzo

kocham cię, 

mamo.

 

 

 

 

Kazimierz Surzyn

 

WALENTYNKA

piękno natury

wzbudza zazdrość aniołów

blednie przy niej niebo

góry zniżają się do nizin

morze haftuje

słońca koronką imię

delektuję się boskością

i oddycham uwielbieniem

 

włosy lśnią 

jak aksamit złoty

brylantowe oczy

świecą płomieniem

rozpalonej namiętności

usteczka w czerwonej 

róży zamknięte

odbite pocałunki

na ustach pielęgnuję

twarz owalna

światłem jaśnieje

niczym księżyc w pełni

witalność ramion

targa wicher

w cztery strony

ciało powabne

w cudowności frezji

 

twoje serce nadaje

ton sercu mojemu

 

Kazimierz Surzyn

 

ŁABĘDZIA MIŁOŚĆ

Łabędzie moje śliczne

czystość głębia duszy

z gracją wyginają szyję

i unoszą skrzydła uroczo

niczym statki żagle

 

miłości wiary fantazji symbole

przepięknie łączą się w pary

raz i na całe życie

 

i my też szczęśliwi razem

z głowami na poduszkach

z łabędzim niebiańskim puchem

bezgranicznie sobie wierni

 

Kazimierz Surzyn

 

SĄSIADKA

Mama

dziesięciorga dzieci

jak pogotowie

gotowa całą dobę

ratować miłością

 

Uśmiechnięte

w pas się kłaniają

dobre życzliwe

pomogą jak potrzeba

szczęściem się dzielą

 

Dorosłe

własną gromadką otoczone

mamie posiwiała skroń

ale to radosne spojrzenie

u boku swoich dzieci

męża co o nich dba

i dwudziestu trzech wnuków

mówi samo za siebie

 

Kazimierz Surzyn

CHRZEST NATALKI

Wnuczki ukochanej

owocu miłości

i zobowiązania

cudu z oczami raju

 

Wychowanie w wierze

znakiem krzyża rozpoczęte

wodą chrzcielną krzyżmem

światłem i białą szatą

 

Duchu Święty  

opiekuj się dzieciną

i prowadź zawsze

szczęśliwą drogą

a serce w Panu

niech bije radością

Hosanna Hosanna

 

Rośnij  zdrowo

skarbie nasz

 

Kazimierz Surzyn

ROMANTYCZNOŚĆ

Kiedy śpiewa morze

a wiatr ciska całusy

falami bijąc o stopy

razem z księżycem 

piszemy upojny

ponadczasowy romans

kryształkami piasku

i przytulaniem czarownym

jak morze niebo

 

Gdy szczyt górski pokonaliśmy

w strużkach potu

jak zakręty życia

a w cudownościach natury

niczym pszczoły z kwiatów

zbieramy słodkie nagrody

 

Kiedy spojrzeniem zjadam 

ciebie jak batonik

a pocałunki cały czas

mam na ustach

 

Gdy rozmawiamy

przy kolacji o wszystkim

tak szczerze że serca

kwitną rajem gwiazd

w szmaragdowych objęciach

 

Kiedy muśnięciem warg budzę się

i od razu śniadanie w łóżku

w aromacie kawy i pomarańczy

 

Gdy się uśmiechasz

do róży w fotelu

i perfum z karteczką

Kocham Cię

 

Uwielbiamy każdą chwilę

razem spędzoną

i cieszymy się ze wspólnie

osiągniętych celów

 

Miłujemy się i miłością jesteśmy

od wschodu do zachodu

po wieczność

 

Kazimierz Surzyn

BEZ CIEBIE

Nic nie miałoby sensu

życie byłoby wielką

ciemną nicości plamą

byłbym niczym drzewo

co nie wydaje owoców

bez zapachu kwiatem

jak morze bez wody

tylko marnym pyłkiem

 

Dajesz nieoceniony czas

tak naprawdę siebie

jesteś o każdej porze

czy humor dopisuje

czy chandra siły odbiera

 

wiem przy sobie mam

właściwą jedyną osobę

 

Kazimierz Surzyn

AUSCHWITZ - BIRKENAU

Na rampie wyładowczej

dzieci i dorośli.

 

Ci z prawej zostawali

na prace ponad siły

eksperymenty medyczne

tortury rozstrzelania

piekło głodu.

 

Z lewej szli od razu

do komór

na zagazowanie

czarne dymy

rozsiane prochy

a my 

pochylmy głowy

w zadumie.

 

Ocaleni

wychudzeni do kości

z zapadniętym spojrzeniem

upodleni.

 

Pękają skały

Ściany płaczą

Krzyczą Pomniki

Modlitwa

Znicz Pamięci.

 

Kazimierz Surzyn

ZRANIONA

Tańczyć uwielbiała

otoczona przyjaciółmi

jak chleb powszedni

radość i szczęście jadła

w całusach promieni

 

Kilka brutalnych rąk

owłosionych klat

i naraz pękają

stuletnie buki

gałęzie trzaskają

kręgi poniżenia

 

niemożnością leży

w dno ziemi wbita

na sprawiedliwość 

z nadzieją czeka

 

czy jej odrosną

skrzydła witalności

nie wiadomo

 

Kazimierz Surzyn

 

 

GORĄCE USTA

Kocham usta twoje

co smakują wiśniami

po brzegi wypełnione

lawendowymi pieszczotami

 

tańcem dłoni wspomagane

uwerturą boską

falują czerwoną

wrzącą lawiną

na nic się zdają

kostki lodowcowe

szaleńczą białością

jeszcze bardziej rozpalają

 

i płonę łąk dzikością

w pulsach krwi rozlaną

 

Kazimierz Surzyn

DZIECIŃSTWO

Wspominam swoje dzieciństwo

miłości barw cudowne lata

byłem wtedy lotny niczym ptak

chłonny życia jak wody kwiat

 

Zbierałem małe kamyczki

miałem album i znaczki

wierzyłem że przemówi wiewiórka

i że zaprosi mnie do tańca

biała rozleniwiona chmurka

 

Robiłem kolorowe latawce

i biegłem z kolegami

przez ogromny świat

Mówiłem Halo Uwaga

Jestem w Afryce już

 

Puszczaliśmy rzeką papierowe okręty

pokonując fal morskich ornamenty

zrobiłem indiański pióropusz

i ruszyłem w tropikalny busz

piłce byliśmy wierni

z nartami za pan brat

i ten dziadków pachnący chleb

 

A w domu w każdym kącie

czekała na mnie miłość

i spojrzenia dobrotliwe mamy

i pomoc nieodzowna taty

 

Wieczorami uśmiechałem się

do księżyca i gwiazd

podziwiałem mały wielki wóz

potem na łóżku marzyłem długo

żeby tak chociaż raz

na księżycowym rogu siąść

 

Kazimierz Surzyn 

 

 

W ŚPIĄCZCE

Patrzyłem w zadumie

żałosnym spojrzeniem

na jego białą twarz

jak kartka papieru

łzy skakały po rzęsach

 

bieluśkie posłanie

wbijało się w wychudzone ciało

do tego białe ściany

i szemrząca aparatura

wywoływała zaniepokojenie

 

goliłem lekki zarost

drżącą ręką szukając pomocy

już teraz tylko u Boga

 

zamknięte oczy

wtopione w bezruch

jęk w pobliskiej sali

w wierze miłości nadziei

czekałem na cud

mówiąc jakieś słowa

które łamały się niczym drzewa

podczas halnego

miały być zbawienne

 

wtedy jeszcze nie wiedziałem

że koniec tak blisko

 

Żegnaj Edziu

Przyjacielu

na zawsze w sercu

 

Kazimierz Surzyn

 

 

SPEŁNIENIE

Na łożu rozrzuconych

poduszek szczęścia

każdej nocy umieram

z miłości do ciebie

i skrzydłami Amora

rozgrzewam purpurą

 

Chodzę po gwiazdach

srebrnych polach

i łąkach rozkoszy

szumiąc trawami

 

Niczym boski księżyc

jeszcze bardziej 

rozpalam usta

sferami erogennymi

i dreszczami

oddychają ciała

 

W gorących krajach świata

razem wziętych leżymy

okryci do cna sercami

 

płyniemy w nowe

 

Kazimierz Surzyn

SZCZĘŚLIWY

Najbardziej jestem szczęśliwy

po Komunii Świętej

taki leciutki

niczym cieniutki opłatek

wyluzowany w radości

jakbym unosił się w powietrzu

z błogą lekkością białej duszy

gotowy nawet na koniec

ziemskiej wędrówki

bo wierzę że Bóg

przygotował dla mnie

rajskie ponad szczęście

ani oczy nie widziały

ni nie słyszały uszy

ani język nie wypowiedział

ni rozum nie ogarnął

co będzie w wieczności

 

Dziękuję Ci Boże

że jestem tutaj szczęśliwy

a co dopiero tam wysoko

w wyświęconym ogrodzie Twojej miłości

do którego wyobraźnią sięgam

 

Kocham Ciebie Boże

 

Kazimierz Surzyn