Poezja Ikara.

 

Poezjo!

Łabędzi krzyku

oczekującym pierwiosnków.

Lotem Ikara wstępuję na niebo...

Nawet zimą

czarujesz serce wiosną.

Dodajesz życiu blasku

i miodu przedniego.

 

Wzlatuję na twoich skrzydłach,

aby dotknąć słońca.

Wśród gwiazd

przytulam okruchy radości.

Lot pełen marzeń

niech trwa bez końca!

Zwłaszcza tych

o szczęściu

oraz miłości.

 

Lecz wyżej nieba

wielki mur prozy

zbudowano.

Jak ćma wciąż uderzam

tracąc skrzydła atramentowe.

Od wieków upadki Ikara

z zachwytem

oglądano...

Lecz ja u stóp ci kładę

wzruszenia nowe.

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Wizard, czyli Czarodziej.

 

tam gdzie dzień

tonie w blasku

w miejscu

w którym noc króluje

późnym wieczorem

i o pierwszym brzasku

pytam jak się czujesz

 

chcę poznać

twoje najskrytsze marzenia

przytulić wszystkie smutki

oraz radości

pomóc pragnienia gorące

spełniać

odkrywać razem

tajemnice miłości

 

być razem

choćby dookoła

nie było już nikogo

malować w ogrodach

kwiaty najpiękniejsze

rozpalać słońce

chociaż jest wysoko

z łez wzruszenia

tworzyć perły

najczystsze

 

rozgonić chmury

zwłaszcza deszczowe

delektować się

szumem morza

i melodią strumyka

mieć wciąż natchnienia

świeże i nowe

i razem znikać

 

 

Oskar Wizard

 

 

Kłamstwo słodsze.



Ludzie nie pragną wcale prawdy.

Wolą sen słodki jak arszenik.

Więc po co podawać coś na tacy?

Niech sami dojrzeją.

Gdy mówię coś o Bogu...

Twierdzą, że lepiej go znają.

Można być blisko kogoś i nie poznać go wcale...

A ja tylko mówię, nie chcę przekonywać.

W końcu nawet ewolucja wskazuje,

że warto zwiększać swoje szanse,

a nie czyjeś.



Gdy piszę o miłości, uderza konkurencja.

Tak jakbym chciał coś komuś zabrać.

Niech każdy dba o swoje szczęście.

Bo patrząc na cudze, może własne stracić.



Gdy wreszcie krzyczę lub śmieję się donośnie...

To ze spraw tak śmiertelnie poważnych,

że przybrały kształt zabawnej groteski.

Nawet nie mam żalu do obrońców spraw

doktrynalnych, budujących na nich kariery...

Lub zarabiających na tym cynicznie

wielkie pieniądze...

Mam odrobinę żalu do zwykłych ludzi dających

wciągnąć się w te gierki.

Wystarczy poczytać sprzeczne opinie i samemu

wyrobić sobie osąd.



Mam też odrobinę żalu

do poetów.

Opisują często samych siebie,

biednych i nieszczęśliwych...

Pokrzywdzonych przez los i ludzi.

Jednocześnie bardzo często

brak im odwagi,

aby zabrać odważnie głos

w sprawach bulwersujących

społeczeństwo...

Lub też jak chorągiewki

na wietrze trzymających się

jedynie słusznej linii.

Bo tak bezpieczniej?

Skąd więc to urojone oczekiwanie

na pozytywne zmiany?

Bo jak nie my,

to kto?

Tylko my możemy

zmieniać świat

i swój los.

Lecz do tego potrzeba

odrobiny odwagi.





Przecież życie jest krótkie.

Nie warto aby było małe.



W miarę upływu lat

odczuwam narastającą dolegliwość...

Coraz bardziej miłuję nieprzyjaciół

swoich.

Może czasem coś powiem,

bo milczenie oznaczałoby

zgodę na zło,

ale wybaczam im małostkowość.

Bo nie każdy może dojrzeć

do pełni Człowieczeństwa.



Czy wielki marmurowy nagrobek

ma być jedynym trwałym

dokonaniem życia?



Nie sądzę.





Oskar Wizard



 

Purpura róż...

 

Wśród blasku gwiazd
w głębinie nocy
choć zimno tak
i sen nieco mroczy
chcę Ci baśń piękną
cudowną zaśpiewać
udasz że słuchasz
i z podziwem
będziesz ziewać...

opowiem w niej o marzeniach
jeszcze niespełnionych
srebrem księżyca
złotem słońca
purpurą róż wypełnionych
których sny syte są
a śnimy przecież
trzecią część życia
to nasze skarby
za żadne pieniądze
nie do nabycia

piękne jak perły
szmaragdy
błyszczące diamenty
radują nocą
zaś dniem
rzucane w niepamięci odmęty
powiedz mi sercem
dlaczego tak łatwo
rezygnujesz
w głębi duszy wiesz
że na wszystko to
zasługujesz

przyjaźń i miłość
zdrowie
fortuna
wczasy na Wyspach Bahama
wszystko to będzie
jeśli krok pierwszy
skierujesz ku nim
od rana
musisz uwierzyć
w samospełniającą się
przepowiednię
a Twa wątpliwość
niech jak chwast jakiś
zwiędnie

marzenia się spełniają
nawet te najbardziej
urocze i szalone
nocą hoduj je
a dniem chroń
sercem swym
otulone
trenerem snów Twych
chcę być
chociaż żaden ze mnie
docent
na prowizji jestem
i od spełnienia
biorę drobne
pięć procent

;)


Oskar Wizard

 

 

(07 październik 2012)

 

 

Miejsce dobrych uczuć.

 

cóż będzie
jeśli realność
w marzenia przeniesiemy
i wszystko
co złe
niegodne
wzrośnie w tej oazie
jeśli w życiu upadniemy
to tu się nie podniesiemy
zamiast otuchy i westchnień
nastroje będą wraże

więc może niech będzie
to miejsce
tylko dobrych uczuć i emocji
tu idealizmu nie potrzeba
wystarczą nam dobre chęci
gdy to zrozumiesz
nie znajdziesz w tym
żadnej dewocji
chociaż
usłyszysz
jak ze szczęścia
jak małpy
skaczą Wszyscy Święci

Oskar Wizard

 

 

 

W gorącej potrzebie.



Każda dama...

Ledwie odrobinę

poranka nastało...

Samotna lub zakochana...

Upiększa swoje ciało.



Wpierw prysznic,

ze trzy kwadranse...

A potem

bolesna depilacja!

Ja czynię prośby,

groźby,

awanse...

Kochanie,

zaraz będzie kolacja!



Lecz wpierw idą kremy

i ust malowanie...

Wręcz nie pamiętam,

co upiększasz

jeszcze?

Skarbeczku,

zaraz księżyc

nastanie!

Upiększasz się coraz dłużej i więcej.



Och, przestań już tak

w łazience swawolić!

Bo ja

przed pracą

chciałem się tylko...

ogolić!





Oskar Wizard

 

 

 

Podniebne Marzenie.



Zapraszam na lot cudowny
ku słonecznej krainie
gdzie w samej radości i rozkoszy
czas żwawo płynie
samolot nasz ogromny
więc wyprostuj śmiało
zgrabne nóżki
pod zarumieniony karczek
i kształtne bioderka
podłożę poduszki

w dłoń śliczną włożę
z palemką drinka
śnieżną bielą ząbków
zajaśnieje Ci minka
lecieć będziemy
do cudów pełnego
Hollywood
gdzie czeka nas sława
i zaszczytów wbród

a teraz aniołku odpowiedz mi
na ważne pytanie
kogo chcesz zagrać
i jaka rola przy boku Twym
mi się dostanie
pamiętać też musimy
gdy grać będziemy namiętnie
i w zapamiętaniu
że tak naprawdę siebie wyrażamy
bo życie nie polega
na ciągłym graniu.


Oskar Wizard

 

(01 lipiec 2012)

 



Dawnych wspomnień czar.



Gdzie teraz jesteś,

dawne kochanie?

Zmieniłaś nazwę,

skasowałaś dawne wpisy?

Czy trwałe wspomnienie

w nas pozostanie?

Czy na sercu blizny?



Lubię wspominać

zwiedzając netowe

archiwa.

Konta usunięte

lub skasowane...

Byłem jak Romeo,

ty tak urodziwa...

Na co nam było

tak wielkie staranie?



Czy w necie

liczy się tylko chwila?

Zbiór zer i jedynek

oraz ciągłe rozstania?

Chcesz całe życie

być już niczyja?

A mnie się marzy

CIĄGŁOŚĆ

kochania!



Oskar Wizard





200 na profilu...*


Dwustu znajomych

nie mniej i nie więcej
sprawa zamknięta

odwołań nie będzie
najlepsi najcudowniejsi
wspaniali duszy urokiem
dziękuję że jesteś

wśród nich

tajemnic i sekretów

nikt obcy nie pozna
zamknąłem nasz dom nikt
z zewnątrz nie wejdzie
tu jest nasza oaza
świat uczuć i doznań
tu możesz odpocząć
i poczuć się bezpiecznie

czeka nas ekscytująca podróż
wgłąb dusz i pragnień
to jeszcze nic cierpliwości
nim nastanie czas potęgi oceanów
już bliska godzina

gdy ujarzmimy Słońce
by ogrzewało nasze uczucia
a morski wiatr

rozpędzi żaglowiec
o którym

zawsze marzyliśmy...

... kawki? ;)

 

Oskar Wizard

 

 

(07 lipiec 2012)

 

 

*- Nigdy nie rozumiałem,

jak można mieć kilka tysięcy

,,znajomych" na profilu.

Znajomi-nieznajomi?

 

;)))

 

 

Róże.


W naszej pustyni nostalgicznej
wirtualnej rzeczywistości
gdzie tyle łez smutków
i wśród tłumu
jednak samotności
jakże często uśmiechem
kryjesz kolejne niepowodzenie
chciałbym tak bardzo radość
Ci dać
i urocze natchnienie

bo nie tak miało tu być
uczucia to ważna sprawa
tylko głupiec chce błysnąć
by usłyszeć cienkie brawa
wspierajmy się
nigdy nie wiadomo
komu bije dzwon
rozum szczęścia nie da
lepiej niech serce
nadaje ton

na naszych poletkach
niech rozkwitną
różnokolorowe róże
białe dla Przyjaciół
różowe Sympatii
czerwone Miłosne
to pozwoli prztrwać burze
dzielmy się nimi
niech bukietem barw
rozkwitnie nasza łączka
i niech każda Króliczka
spotka wreszcie
uroczego zajączka


Oskar Wizard

 

 

(09 sierpień 2012)

 

 

 

STRAJK KOBIET.



Złączymy w proteście swoje dłonie.

Pójdziemy w pochodzie przez nasze miasto.

Serce odwagą niech zapłonie.

Powiemy prawdę prostą i jasną!



Religii do życia nam nie mieszajcie.

Dość zbędnych ofiar i nienawiści.

Karierowicze na drzewo spadajcie!

Sen o wolności dziś mi się przyśnił.



W tym śnie kobieta była człowiekiem...

A nie maszyną do reprodukcji!

I nie podpieraj się żadnym Bogiem!

Nie znasz dokładnie jego instrukcji!



 

Oskar Wizard

 

 

Mój pies chrapie.



Miał to być wiersz przełomowy.

Miał być to utwór doniosły!

Na ciężką pracę byłem gotowy!

Lecz plan ten diabły poniosły!



Wciąż w zamyśleniu

po brodzie się drapię.

Na nic nie przyda się

koncentracja.

Mój pies zbyt głośno chrapie!

Śni mu się pewnie

wczorajsza kolacja.



Wymieniam pióro

na bardziej złote.

Z wielu opresji

mnie wybawiło.

Jak zabrać psu

do chrapania ochotę?

A jeszcze wieczorem

było tak miło...



Chciałem, aby wiersz

wstrząsnął sumieniami!

Albo też skandal

wywołał ogromny!

Lecz pies chrapie

pomiędzy beknięciami!

Poszedłem też chrapać,

całkiem nieprzytomny.



Oskar Wizard





Internetowy dziad i baba.

 

Siedzi przed monitorem

stary dziad.

Siedzi i dyszy

pod respiratorem.

W ekranie jęczy

internetowy bab.

Interesuje się

jego rozporkiem.

 

Byli więc dziad i baba,

starzy oboje.

Lecz udawali,

że są młodzi

w sieci.

Do legend przeszły

ich netowe podboje.

Ostatni był to rok

przed przybyciem śmierci.

 

Bo Śmierć

też się w awatar ubrała.

Raz udawała mężczyznę,

kiedy indziej kobietę.

W końcu obydwoje

do grobu zabrała.

Zawał przychodzi,

gdy czujesz niezdrową

dla wieku podnietę.

 

 

 

Oskar Wizard

 

 

Sprawdź czy Księżyc zgasł?


czas wciąż goni Nas
nie siedź w sieci
dzień za dniem leci
kolejny zgasł...

czy życia mało miejsce to Ci zabrało
wyjdź na spacer
to nie karcer
co się z Tobą stało?

doby całe są jak chwile małe
bez słoneczka
wciąż w smuteczkach
oczka od monitora tak ospałe

sieć to tylko życia dodatek sztuczny kwiatek
zobacz piękny las
sprawdź czy Księżyc zgasł
powąchaj czy wciąż pachnie bratek*



Oskar Wizard

 

 

* z uwagi na okres zimowy

zaleca się udanie do kwiaciarni.

 

;)

 

 

 

Echelon czyta Twoje myśli....


Właśnie rozkwitł bukietem uczuć
nowy uroczy poranek...
klik... klik... dotykasz klawiatury
jakby kochanka to była
czy słodki kochanek...
serwer od razu zarejestruje
Twoje urocze mysli
w rejestrze zapisze to
czego pragniesz
czy kto Ci się przyśnił

dla siebie tajemniczy
niepoznani
lecz nie dla bezdusznej
maszyny
biegną terabajty informacji
o nas
przez procesor
i komputera
szyny
najlepsze programy nie ochronią
czy nawet hasła
skomplikowane
gdy piszesz sekretny list
są to słowa na tacy
podane

tak samo jest z telefonem
czy skype...
może nie wiesz
tego...
że ktoś ogląda i słucha
gdy pokazujesz wnętrze
serca
nagiego
echelon jest systemem
wszędobylskiego
podsłuchu
lecz nie przejmuj się tym
wcale
i nie upadaj
na duchu

bo co tam echelon
czy jacyś
hakerzy
podobnie jak w UFO
nikt w to
nie uwierzy
gdy mroczny sekret
nie obciąża
Twojego sumienia
nie musisz obawiać się
ludzi cienia...

;))

Oskar Wizard

 

 

 

Powody do szczęścia.

 

Piękny dom,

który jest schronieniem.

Dzieci, rodziców kochające.

Czarny pies,

będący wiernym przyjacielem.

Wierszy tysiące.

 

Praca, którą lubię.

Nadzieja,

na przyszłość dobrą.

Twój adres,

którego nigdy nie zgubię.

Mam dobrego ojca

i matkę pogodną.

 

W domu jest też

największe szczęście.

To właśnie Ty,

która wciąż mnie wspierasz.

Radości tyle,

że w sercu

nie pomieszczę!

Najpiękniejsze lata życia,

są właśnie teraz!

 

 

Oskar Wizard

Znikający... powracający...


wśród mgieł nocy
i krystalicznej ciszy
znikający
bez słowa
lub krzykiem duszy
ucieczkę swą
oznajmiający
lecz bywa
że powracają
wtedy usłyszysz serca
radosną melodię
drzwi otwierają
siadając przy kominku
ze mną
porzucają wyobcowania
chłodnię


Oskar Wizard

 

 

Nietykalni.

 

protegowani

mierni ale wierni

o swej mądrości przekonani

w prywatnym życiu beznadziejni

 

wiedzą skąd wieje wiatr

i jak dumne chorągwie

ustawiają się

aby popłynąć z wiatrem

nigdy odwrotnie

 

wódz dla nich

to Wielki Brat

ślubują Mu

dozgonną wierność

 

(gdy padnie

bez żalu go pozostawiają)

 

bedąc na fali

są nie do ruszenia

bo każda władza

własną sitwę posiada

 

co jakiś czas

przywództwo się zmienia

wtedy nietykalny przepada

nie przewidział

 

bo wszystko

ma koniec

nawet osoba

pozbawiona

honoru

kiedyś przepadnie

 

 

Oskar Wizard

 

 

Przyjdziesz?

 

zmywarka cicho szemrze

tańcząc z talerzami

zmęczony odkurzacz

przysnął w kącie

 

senną sielankę

potęguje radio

nucące dawne przeboje

ponadczasowe

bo dziś

już nikt

tak nie śpiewa

 

w lodówce

ukryłem przysmaki

które lubisz

najbardziej

 

czajnik już gwiżdże

obiecując aromatyczną kawę

 

przyjdziesz?

 

 

Oskar Wizard

 

 

Subtelnym dotykiem wzroku...


n
a kartach Wielkiej Księgi Przyjaźni
zapisujemy tajemnice serc i naszej jaźni
najpiękniejsze i wyśnione marzenia
rozczarowania i losu spełnienia

sztukę tajemną posiadliśmy
czytania między wierszami
czasem nawet milczenie mówi wiele
co się dzieje między nami
te wszystkie przecinki kropki
i gwiazdki zwłaszcza
wywołują uśmiech na twarzy
co smutki wręcz spłaszcza

subtelnym dotykiem wzroku
chciałbym ogarnąć Twoje myśli
wiedzieć czym radujesz się czy smucisz
i co dziś się Tobie przyśni
czas gdy tłum lubiłem minął
wolę spotkanie w kameralnym gronie
przyrzekam pamiętać
które domowe ognisko przyjaźnie
dla mnie płonie


Oskar Wizard