Miłość - to piękne zjawisko
w złoty woal otulone
blask od niego bije
na głowie ma złotą koronę
swym wdziękiem zniewala
serca ogrzewa żarem
siłą namiętności powala.
autor: Helena Szymko/
Miłość - to piękne zjawisko
w złoty woal otulone
blask od niego bije
na głowie ma złotą koronę
swym wdziękiem zniewala
serca ogrzewa żarem
siłą namiętności powala.
autor: Helena Szymko/
Święty Walenty - użyj swojej mocy
by smutne serca
nawiedziła miłość
niech zawsze w nich płonie
ogniem namiętności
niech nigdy nie cierpią
z braku miłości
gdy będą kochane
nie będą samotne
będą kwitnąć radością
i będą szczęśliwe
poczują się piękne
jak te wszystkie kwiaty
zachwycające wonią
i uroku czarem
i nie tylko w noc tę
noc Walentynkową
niech nigdy nie gaśnie
tylko je ogrzewa
bo ona nie tylko
Twojej mocy siłą
miłość - jest także
pięknym darem nieba .
autor: Helena Szymko/
Najpiękniejsza - jest zawsze
miłość prawdziwa
ta co w młodości
na skrzydłach nas wznosi
ona pokorna i sprawiedliwa
daje ci wszystko
o nic nie prosi
najcudowniejsza zaś
jest miłość pierwsza
taka nieśmiała i nieobyta
sercem oddana
serduszkiem -
na drzewie wyryta
jednak najdoskonalsza
to miłość dojrzała
wciąż jeszcze
soczysta i wybujała
ona jak Ewa
jabłkiem cię kusi
takiej miłości
już bać się nie musisz
potrafi cię jeszcze
szczodrze obdarzyć
o takiej miłości -
każdy senior marzy.
autor: Helena Szymko
Tylko szczęśliwy dom -
pełen ciepła
rodzinnej miłości
jest bezpiecznym miejscem
dla małego człowieka
to właśnie w nim
kształtuje się
jego osobowość
i tylko w takim domu
mały człowiek
chłonie przekazywane
mu wartości życia
aby w przyszłości
potrafił odróżnić
dobro od zła
sprawiedliwość
od zakłamania
tak też potoczą się
jego losy - będzie jak
w przyrodzie drzewo
które dodaje nam witalności
lub jak skażony owoc -
bez żadnej wartości .
autor: Helena Szymko/
Miłości moja -
gdzie ty się podziewasz
nie znam twego smaku
moje serce puste
chłodem w nim powiewa
nie wiem co to miłość
ile z niej radości
czy dasz ty nadzieję
mojej samotności
bym mógł się nasycić
namiętnością ciała
żarem pocałunków
i tych wszystkich uniesień
rozgrzewających serce
jakie sobą niesiesz
lecz wciąż nie nadchodzisz
a w moim życiu już jesień
kiedy odnajdziesz drogę
do mojego serca
ono potrzebuje ciebie jak powietrza -
a ty wciąż mnie zwodzisz
autor: Helena Szymko/
foto z Google/
Miłość - poddajesz się jej
jest twoim powietrzem i światłem
bez niej tracisz oddech
nikniesz w oczach innych
zamykasz na życie
a serce dręczone tęsknotą
jakby rozpływało się
i nikło w niebycie .
autor: Helena Szymko/
Kochana: ,a mi to lata;-
a co tam cała sałatka, dzisiaj do Bratka:
a wołam, niechaj se spływa; -
niczym babka,- całkiem nie żywa;-
i okrzesana, za dnia, - znów jest zalana,-
pędni nie biorą; - a po Włosku pobiorą;
e,- co tam, - za w: Gaju: To po Hiszpańsku:
W: Hipopotamku maleńkim*
Jest taki słodzieńki: z: podzięki*
bez pomyślenia: tak jakby od niechcenia:
a ku jedynego ratunku, co znów łona:
a śpi se, i ciągle se kona,- si Halleluja*****
-;niby zwietrzona; żona, - wybrzusza;
a czy tak to wiątko, a' grząsko, w cielątko:
ot: tak wysoko, i po okrąglutko; Mi: milutko:
taka maleńka* Matula *oh: Moja* - Nim utrudza***
:i się wzbudza, - ta cała Watka: przewyższona;
:Niech ta piąteczka* a, znów się;- wywraca;-
gdzie jedzie bez kółek;- ależ z: Jaskółek;-
byle do Rooma;- ta cała Prawda przemieniona: -,
są: W: cztery latka***** niczym cała w: za: Światkach*
A w: Mym Ideale* Kochanym co: W bale:
Przytulaj: :i Ukochaj***** i słodko mi: śpiochaj* | *
:i Przybywaj***** i usiądź tutaj*****
Moja Ukochana Lilianna***** Tylko Najdroższa*****
Dawid "Dejf" Motyka
i ja chcę tak ciągle sobie brać
aż moje liście zaczną kropli ssać
i będzie w mej gitarze jaśniej i weselej
aż się zgaśnie tudzież bielej
i całkowitego rozchmurzonego Nieba
i błękitów mi więc trzeba
i tych Fiołków zakrapianych Tulipanów
pięknych lasów i tapczanów
i pościeli lukrowanych
kwietnic narzucanych nauczanych
słodkich wiśni i popiołów
Ambroziaków w zgon betonów
i harmidru mi Go trzeba
słodko winne tego chleba
i Rumcajsów i Anieli
często sobie ciepło ścieli
u Bocianów
Dawid "Dejf" Motyka
Kocham Cię coś Polska i Moja Polonia
Kocham na Zawsze boś Moja Tyś Moja wyśniona
I Kocham Cię wiecznie i wiecznie nie spóźniam
Ty jak Ja Tak za bardzo do późna
Kocham i Ciebie, i ciebie mi mało
Kocham i do południa, co mi zostało
wyczekam natrudzić i wiecznie unosić cię
tak bardzo prosiam, przeprosić chcę
i nie chciej się rozpakować,
i nie chciej nauczać,
tak teraz zawstydzać podrzucać
i płacze się ten co w nos nas ugrywać
ukrywam, nie tego chcę ogrywać
I kocham się w Tobie dokładniej
przykładam Kochać na nowo, wystawnie
Dawid "Dejf" Motyka
horyzontów pięciolinia nutka Leśno polna w baśń
miłosnych poczęstunków, w osuszanych włosów; wstaw
wrześniowym popołudniem, i szumem Orfidei płatków
pachniesz, w landrynkowych dopatrując spojrzeniach
poczęstuj mnie, w tych dzikich namiętnie płomieniach
są okrzesane dla plecionych ptaków, z polerowanym oczu
gdym tak swobodnie przypomina, o zimie i roku
Brzebrzułka wędrowna, ma słodka wolna bez smoczków
którym to nanosi się a noc, co prosi nutka swobodna
i bez minionych lat, - Miodowa Kochaj Cię;
W umiłowanym mnie; *
Dawid "Dejf" Motyka
tak mocno kochać brak
i wierzyć więcej trzeba
pożyczyć zatłoczone z drzewa
zaskoczyć się nie daj
i od wodnistych tafli gwiazd
przeżyć swój czas
spojrzeniem witać dookoła
tak rozkochać
w zamalowany zachód słońca
i wstać skoro świt
w skowronkach witać swe nieba
tak bez końca jak
Dawid "Dejf" Motyka