Anioł do wynajęcia

Pośród obłoków marzeń...

Wśród mgieł

aluzji i niedomówień...

O krok

od wspaniałych wrażeń...

Anioł do wynajęcia

pióra skubie.



Bo wiele ma

rzuconych propozycji.

Lecz która zasługuje

na uwagę największą?

Najczęściej brzmią,

zrób swoje

i zniknij.

On szuka

dla dwojga

opcję najcenniejszą.



Czym jest opieka

przez chwil parę?

To chyba potrafi już każdy.

Potrzebny Anioł na stałe!

Właśnie o tym on marzy.



Opiekuj się mną

za dnia i we śnie...

Potraktuję tą prośbę

poważnie.

Jeśli więc nocą

nie przytulisz się...

Anioł

z twego życia

wypadnie.





Oskar Wizard

 

 

 

(fot. z Google)

RAZEM

Jesteśmy razem 

trzymamy się za ręce

i nie wypuścimy nigdy 

tego szczęścia co nas

spotkało i trwa 

Jesteśmy życiem 

dla siebie stworzonym

wspólnym stołem

rozmową o wszystkim

wycieczką w nieznane

spacerem ponad góry

różańcem w modlitwie

odwróceniem losu

co na drodze

postawił wielki mur

wysiłkiem by zawsze

wracało piękno

wstawaniem w zorzy

gratką na śniadanie

fartem na drugie

na obiad umiłowaniem

sielanką na podwieczorek

na kolację namiętnością

słodkim przytuleniem

seansem wieczornym

rozpłomienionymi pocałunkami

pieszczotami upojnymi

jabłkiem rozkoszy

serc romansem

erotykiem nocą

boskim snem

w ramionach 

oczami co patrzą 

i nie mogą przestać

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

Rytm miłości

Odkąd cię znam,

nic nie jest takie same.

Będę przy tobie,

zawsze i wszędzie.

Najbardziej jestem szczęśliwy

wśród twoich ramion.

Życie stało się cudowne

i piękne.

 

Czekałem na twój uśmiech

całe życie.

Bo zawsze mi ciebie

brakowało.

Pragnę aby to już nigdy

nie zmieniło się.

Aby zawsze

przy nas

szczęście pozostało.

 

Wiele w życiu było upadków,

wiele wątpliwości.

Wreszcie odnalazłem pewność,

czyli ciebie.

Czy chcesz się ze mną zestarzeć,

w rytmie miłości?

Oddam ci ostatnie ciasteczko,

choć uwielbiam je.

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Przytul się

Przytul się mocno!

Przytulaj się

jak najczęściej.

Zimą i latem,

jesienią i wiosną...

Przywiążę się do ciebie,

będę prosił o więcej.

 

Popłynie w żyłach oksytocyna,

hormon przywiązania.

Słowa, choć piękne,

mają przy niej

niewielkie znaczenie.

Dotyk

prawdziwe uczucia

odsłania.

Doznamy ulgi,

znajdziemy w sobie

ukojenie.

 

Czułość nas zbawi,

odpłynie gdzieś stres...

Humor radośnie poszybuje

w kierunku słońca.

Między ramiona

mój tors śmiało weź...

Mógłbym tak tulić cię

bez końca.

 

 

Oskar Wizard

 

(fot. z Google)

Bardziej jeszcze

 

Mój uśmiech

znajdziesz

w słonecznym promieniu.

To moje ślady

znajdujesz rano

na pustej plaży.

Bo podążam wciąż

myślą ku tobie

w natchnieniu.

Po to,

by móc znów

razem marzyć.

 

Będę spoglądał

gwiazd

tajemniczych spojrzeniami.

Wyszepczę

tęsknotę swoją

drzew wiatrolistnym

śpiewem.

Odwiedzę cię

uroczymi

sennymi marzeniami.

Bo chcę cię wciąż

i bardziej jeszcze.

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Myślę o tobie

myślę o tobie

dotykam wierszem

na płatkach poezji kładę

marzeniem

 

tanecznym krokiem

rytmicznym

w takt melodii rymów

zbliżam się

i obraz sercem

przybliżam

 

westchnieniem

przytulam

myślą otulam

 

w magiczny sposób

przysiadasz obok

chociaż jesteś

tak daleko

tak nieosiągalna

jeszcze

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

 

Chciej mnie pokochać

 

Daj się

cudowna dziewczyno

pocałować.

Ust nie żałuj,

pozwól

skosztować nektaru.

Marzę

abyś chciała

mnie pokochać.

Bo tylko we dwoje

wkroczymy

w krainę czarów.

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

RAJE MIŁOŚCI

Niech to nie będzie 

byle jaka miłość

życie takie krótkie

niczego nie pozoruj

o nic nie pytaj

daj wszystko co masz

sam bądź miłością

szaloną namiętną

wyjątkową romantyczną

bez ograniczeń

jednocześnie 

na zawsze wspólnie

dywany kwiatów

ściel pod stopami

gwiazdy miej

w zasięgu dłoni

słońca promieniem

czaruj

miłuj przypływem

morza

wciągaj zapachem 

łąk

melodią leśnych

ptaków

drzew

szafirem nieba

już jesteś

w rajach szczęśliwości

w rajach miłości

 

Kazimierz Surzyn

NAD MORZEM

Zawsze razem wracamy

nad Morze Bałtyckie

nad fale w błękicie

posypane bielą srebrem

mocą Neptuna targane

urzeka źrenice aż łzy

po policzkach spływają

ta potęga niebios nawet

w żywiole jest piękna

troski topimy na dnie

Nad te złote piaski

rzeźbione wód korytarzami

tutaj siły nam powracają

radują się serca i dusze

my razem miłością złączeni

morze piasek mewy niebo 

to dziś całe nasze szczęście

Na wielkim promie 

wtuleni w objęciach

zachłyśnięci raz w sobie

a raz w bezkresie morza

które dotyka nieba same

pocałunki na usta się proszą

Zabieramy znad morza

muszle co potem zimą

szumią przy kominku

i znów nad morze jedziemy

jego widoku spragnieni

 

Kazimierz Surzyn

 

BYĆ MIŁOŚCIĄ

Przyszła nie wiadomo skąd

nieprzytomna najpiękniejsza

rozkochane serce moje

duszę porwał wiatr

dotyka ciałem słońca

gwiezdnym pyłem płynie

zanurzona w przytuleń oceanie

zakwitł w oczach kwiat

w ustach gości raj

myśli w głowie pomieszane 

z mocy uczuć oszalałem

zachwyt z uwielbieniem

atencję z namiętnością

zapętliła w sieci

udręczenia i ekstazy

miłością jestem i Ciebie miłość

skarb świata najcenniejszy

na rękach będę nosił 

do końca swoich dni

tobie oddaję swe życie

co noc umieram

z twojego powodu

 

Kazimierz Surzyn

 

 

MIŁOŚĆ NIEZNISZCZALNA

w cudowności Morskiego Oka

pięknie na kolana uklęknąłem

nieśmiałym głosem zapytałem

czy wyjdziesz za mnie kochanie

urocze TAK - do dziś pamiętam

obsypałem Cię milionem kwiatów

zerwanych ze świata ogrodów

nasze oczy szczęściem płoną

usta w uśmiechu urzekają

ciała kołysze taniec czułości 

serca śpiewają psalm miłości

jesteśmy w siódmym niebie

nie odrywamy wzroku od siebie

powtarzamy ciągle kocham

zespoleni w pocałunkach

wtuleni w siebie zakochani

miłość ze cnót najważniejsza

z niej wszystko się narodziło

całe piękno z nas wypłynęło

bo jest miłością niezniszczalną

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

 

Na pół

Jesteś połową moich myśli

połową uśmiechu mojego

zjedzonym do połowy jabłkiem

kapiącym sokiem uczuć

na wpół ubrany w ciebie

częściami dwoma dzielony poranek

twoja dłoń co głaszcząca skronie

jest dłonią moją , wiatr odsłania

twe czoło bez gniewu zmarszczek

ja zmarszczek mam sporo

połowa życia z sobą

jesteś blaskiem wpadającym

do kawy porannej

a ja w łyżeczce cukru

na pół dzielę się z tobą

połowa kota ogrzewa stopy twoje

a druga połowa leży

na moich ramionach

radość na pół dzielona

miłość do połowy lecz

kochać trzeba całość

pół to przyjaźń niestety

i żadne jest to szczęście

kiedy na pół podzielone

nasze wspólne zdjęcie

 

https://www.youtube.com/watch?v=WeFsMq1hznY

 

 

Wiosna

rozszalała wiosna...

słońce rozpala namiętnie

uczucia zakochanym

rozszalała wiosna...

strzelają pąki drzew

szumią w łodygach

życiodajne soki

pierwsze kwiaty

wabią zalotnie owady

rozszalała wiosna...

ruchliwe jaszczurki

wyszły z zimowego

odrętwienia

w zaroślach wybuchają

ptasie kłótnie

a dzieciaki stały się

bardziej nieznośne

rozszalała wiosna...

 

 

Autor: Don Adalberto

 

Wiesz za czym tęsknię?

 

Wiesz za czym tęsknię?

Za leśnym strumieniem.

Łąką, gdzie kwiaty piękne.

Twoim westchnieniem.

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Dobrze że jesteś

Wiersz jest jak muzyka

płynąca z serca wnętrza

ballady muskają struny

smyczki  na uczuć wezwanie

trąbki jak bębny burzy

i gitarowe ostre granie

Płynie ta muza z wolna

nieraz potokiem rwąca

szumiący ciężko w uszach

kropla cicho kapiąca

leci w bezkresy świata

gdzie nikogo nie było

do mgły co otchłań zasłania

w ciepłym promieniu jest miło

zanurzyć swoje wnętrze

wygrzać wiekowe gnaty

by tam wejść zbędny bilet

nie musisz być bogaty

otwórz się na te granie

bywa że struna pęknie

akord zabrzmi fałszywy

od muzy płynącej z serca

każdemu serce mięknie

oszukasz samego siebie ?

wrażliwość jest w nas wpisana

z góry spływa rozbłyskiem

iskra słowa wysłana

ty co drapiesz się w czoło

czytając te bazgroły

ze  mną nie zawsze wesoło

ale dobrze że jesteś

 

 

MOJA KOCHANA

Kocham Cię blaskiem słońca,

co grzeje dwoma stronami,

gwiazdami które rozpalają

źrenice, usta i policzki do różu,

kocham dlatego że jesteś,

kocham prawdziwą miłością,

co nas mile budzi, w świetle

poranka do życia, rozmów,

pracy, zachwytów, marzeń

choć nie mam skrzydeł,

to jak ptak wysoko latam,

twoja wolność jest moją,

a moja wolność jest twoją

i chociaż się wydaje

to niemożliwe, kwiaty

rosną na pustyni i te

wokół spiętrzonych skał,

bo ta miłość szlachetna

znosi zmiany, nieszczęścia,

choroby, bóle, żale, wady,

życie i śmierć przetrwa,

dotykam Ciebie wszystkimi

zmysłami, ciało w ciele

przytulone, niedobry los

poczłapał daleko za miedzę,

te dwie obrączki na palcach,

dowodzą że nasza miłość,

jest jak one okrągła szczęściem,

złotą nicią zszyta na wieczność,

nie ma początku, ani końca,

z dnia na dzień, z nocy na noc,

z minuty na sekundę i krócej,

jest coraz piękniejsza, potężnieje,

trwa poemat tej wielkiej miłości

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

Twoje zalety

 

(dedykuję Madzieńce)

 

Całuśne masz wargi

i nosek uroczy...

Głębokie spojrzenie,

niesamowite oczy.

Chciałbym wśród włosów

kłaść swoje pocałunki.

Poznać też pragnę

smak Twojej szminki.

Marzę o wędrówce

wzdłuż wzdłuż szyi

i pleców.

Biust jest dla moich zmysłów

wspaniałą podnietą.

Chcę przytulić biodra,

zachłysnąć się udami!

W ekstazie wznieść się

i szybować między

gwiazdami.

 

Oskar Wizard

 

 

 

ZAKOCHANI

Niebo w stawie zielonkawym tonie

szum wiatru za wzgórzem ginie

w parku arkadowym mostkiem

przebiegła wiewiórka ukradkiem

 

Skrzydła moczą barwne kaczki

po trawie chodzą biedroneczki

w fioletowych piórach pawie

a żaby rechoczą żarliwie

 

Dzika róża rozsypała płatki

urzekają niebieskie bławatki

puchate kule dymem kopcą

liście akacji o miłości szepcą

 

Nad bajecznym stawu brzegiem

siedzą oboje płonąc ogniem

nic nie mówią do siebie

anielsko zapatrzeni w sobie

 

Kazimierz Surzyn

Ciało

 

Jest w nas coś takiego,

co wzrusza.

Do tego myśli

wolne

i nieposkromione.

Z pewnością

potrafi zachwycić

dusza.

Prawdziwy żar jednak

to ciało przytulone.

 

To ciało kogoś,

kto nas wręcz zachwyca.

Z rozkoszą

opisujesz dłońmi

jego kształty.

Pragniesz na zawsze

zapamiętać urok oblicza.

Gdy kochasz

piękne będą

nawet zmarszczki,

fałdki.

 

Największa to radość

gdy ciało do drugiego

pasuje.

Gdy z ich połączenia

powstaje

najpiękniejszy ornament.

Chwile najwyższej ekstazy

serce zachłannie

zapamiętuje.

Bo są cenniejsze

niż złoto

czy najdroższy

diament.

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

(fot. z Google)

 

 

Impuls

Dotknij mnie swoim żarem
Który rozpali mnie i da nadzieję
Niech jeszcze raz będzie mi dane
Zrozumieć dlaczego Cię tak wielbię

 

Powiedz mi że mnie kochasz
Że te brzydkie słowa cofasz
Pocałuj mnie na dobranoc
Powiedz że w nas wciąż trwa moc
Zanim zapanuje Tobą najlepszy w życiu...

 

Wspomnij w szczegółach o naszej przyszłości
Pozwól się objąć, gdy obiecam,  że dla Ciebie zrobię wszystko
Razem pragniemy żyć w tej odległej dorosłości
Baw się moimi włosami, mówiąc że chcesz mnie mieć blisko

 

Powiedz mi, że mnie kochasz
Że te brzydkie słowa cofasz
Pocałuj mnie na dobranoc
Powiedz, że w nas wciąż trwa moc
Zanim zapanuje Tobą najlepszy w życiu...

 

I zostawisz mnie z marzeniami
Bańka snu pękła
Zostawiłaś moje serce z cierniami
A róża miłości zwiędła

 

Przytul mnie ostatni raz
Zanim zapanuje nad Tobą...


Impuls.