Problemów jak każdy mam całą masę. Dobrze, że pamiętam ich zaledwie połowę. Podobnie jak ty, daję sobie radę. Czasem myślę, że zbyt wiele mogę?
Wszystko udaje się zawsze ogarnąć. Choć lista zadań uporczywie się wydłuża... Ważne, by nigdy w miejscu nie stanąć. Chwilka relaksu jest coraz krótsza.
Rolą mężczyzny jest grać bohatera. A jednak gdy słabnę, pomocy potrzebuję. Niezbędna mi twa kibić, która przytula. Bo tylko w twoich ramionach bezpiecznie się czuję!
Bez kobiety źle, z kobietą sami wiecie... Połowa przywilejów, obowiązków dwa razy więcej. Niedobrze być jednak samemu na świecie. We dwoje milej, radośniej, goręcej.
Modni są obecnie single z wyboru. Mogą dowolnie swój los kreować. Nie dla mnie zimno samotnych wieczorów. Pragniesz, a nie ma kto cię całować.
Od pięknych zdobyczy wolę cud trwałości. Niech będzie na barkach przyjemnym ciężarem. Od flirtu cenniejszy jest ocean miłości. Uwieszone ramionka są tak wspaniałe!
udajesz nieśmiałość lecz pachniesz ekstazą chciałbym utonąć w blasku spojrzenia spijam obietnice z aksamitu warg krzykiem wzmagasz nastrój przyjemności
nienasyceni i wciąż bliskości pożądający w splecionych ramionach odnajdujemy siebie próbujemy zapamiętać ciała pocałunkami jutro rano znów będziesz nieśmiała
Lubię z tobą miła wieczorem pomarzyć… Zwłaszcza gdy mróz nam doskwiera… By do San Escobar razem podążyć. Poznać Leôncio Almeida, Polski przyjaciela.
Na karaibskiej plaży Esperal kochać się będziemy. Wśród pięknych zabytków Santo Subito się przytulimy. Malowniczy szczyt Hasta La Vista zdobędziemy! Zacnego Pablo Escobara też odwiedzimy!
Zobaczymy defiladę Wojsk Obrony Terytorialnej... W słonecznej krainie życzliwych obywateli. W mieście Al Capone zatańczymy najwspanialej! Może na zawsze tam już zostaniemy?