namalunkiem

i: kłebuszkiem i wargami ciała, zamokniętym
różowianych otulani: o łodzi dziś nadani niani, gdy pierwszy raz tacy sami:
mami: daj mi całusia, co z cumelkiem siusia

'o wazoni, z głogowej szałwy, twe ciało płonie glazur wydmy chałwy
w miody świt Orchidei męsko słodzi świeci grzęsko w wodzie siedzi
zasuszanej tratwy trawi, w pal papierowej kawy przeco są w paproci
wstawani cicho purpurowej z siennic, wstawiennic z Polski

o orzeszku pszenic, szkarlatyni w dłoni od szlachetnic i: w wierności

zwilżę winnych donic z wonnych jaskiń pędnych koni zaproszonych goni
światów w przebiśniegi szumnym rzucających liści w bieli oniemieli
echem zasłon lasów, i soczyście wiśni zabierz w nas, rozkołysz
pędzą wen wiatr płomienni, tacy nadzy w dwojga wrót zielenię morskim

włosem nakrywani z Calineczki ciał kamiennic Kaczennic Bożym siał
o strumienić mi tu chodzi owoc zakochanych pędzli w modzić w: pas:
w niezapominajki boś ty Mój wlazł taki czas kici moje ma:
kopciuszku mój spleciony, otwórz wszystko w me nim spóźnionym; wetywerii:

błogo spokój ducha w śnie...
Wysławiać Cię będę Boże
małe okienko na świat
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
środa, 24 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha