Kolejna mocna kawa, mocniejsza niż sen,
na wiele przemyśleń, nie wystarcza dzień.
W labiryncie życia, jeden zgubny krok,
tak niewiele trzeba, by popełnić błąd.
A może by nocny spacer, aleją wśród drzew,
spoglądam przez okno, ciągle pada deszcz.
Serce bije coraz mocniej i kłębią się myśli,
dla trzeźwości myślenia, biorę zimny prysznic.
By accepting you will be accessing a service provided by a third-party external to https://www.poe.pl/