spoglądając na wody pędzące łożyskiem potoku myślałem o rybie i Morskim Oku o małym wszechświecie zamkniętym górami dla ryby kosmosem ponad falami jak mało potrzeba by świat powstał wokół dla ryby jezioro dla nas ładny pokój
Odpocznijmy nieco przy dobrej muzyce, problemy przenieśmy na życia margines. Spójrzmy śmiało w przyszłość z podniesionym czołem, planom i zamiarom nadajmy właściwy porządek.
Wypijmy co nieco w domowym zaciszu, doceńmy dzień każdy, razem przeżywany. I uśmiechaj się częściej, droga Karolino, pomimo, że życie - nie jest li tylko idyllą.
Toczący się walec miażdży kręgosłupy, niszczy wszelkie dobro, zabija uczucia. Wciąż nabiera tempa mocą bezwzględności. Czy zdoła wyhamować na skraju przepaści ?
Źle pojęta wolność jest jak zniewolenie, spadamy jak kamienie po skalistym zboczu. Uratować nas może przed strasznym upadkiem, tylko głos rozsądku. Czy zeń skorzystamy ?
W niezbyt dobrej atmosferze toczyła się rozmowa. Różnica poglądów w wielu sprawach była przeogromna. Upór wzrastał coraz bardziej jak na drożdżach. Kwestią sporną była partia, która dla zdobycia władzy, znacznie więcej niż inni - obiecać jest gotowa.